Wierzyciel w celu odzyskania należności często korzysta z usług kancelarii prawnych lub wyspecjalizowanych firm windykacyjnych. Podmioty te w swojej ofercie najczęściej posiadają kilka sposobów na odzyskanie należności: od etapu polubownego opierającego się na wysyłaniu monitów listownych i telefonicznym kontakcie z dłużnikiem, po skierowanie sprawy na drogę sądową i do egzekucji komorniczej.

Egzekucja komornicza jest zwykle ostatnim i najbardziej kosztownym elementem procesu windykacyjnego. Od czasu wprowadzenia do procedury elektronicznego postępowania, wierzyciel ma możliwość kierowania wniosków egzekucyjnych również drogą elektroniczną. W zamyśle autorów zmian miało to przyspieszyć proces rejestracji samej sprawy przez komornika oraz rozpoczęcie procesu egzekucyjnego.

Dodatkowe dokumenty

W praktyce okazuje się, że część komorników powołując się na obowiązujące przepisy wymaga od pełnomocników przesłania dodatkowych dokumentów, w tym pełnomocnictwa do reprezentacji wierzyciela, które już nie jest na tym etapie wymagane. Takie postępowanie generuje dłuższy czas od przesłania wniosków egzekucyjnych do momentu podjęcia działań przez komornika.

Problem ten nie pojawia się w przypadku wniosków wysyłanych tradycyjną drogą pocztową, gdyż wierzyciel oprócz nakazu zapłaty zawsze dołącza pełnomocnictwo do reprezentacji. W formule elektronicznej niestety nie ma takiej możliwości. Fakt ten wpływa na wydłużenie czasu od rejestracji sprawy w systemie komorniczym do wysłania przez komornika zawiadomienia o wszczęciu egzekucji oraz podjęcia przez niego innych działań.

Część komorników uznaje jednak, że jeśli nakaz zapłaty został uzyskany również za pomocą usługi EPU, to w takim wypadku pełnomocnik wierzyciela musiał już potwierdzić swoje prawo do reprezentacji wierzyciela i odstępuje od wymogu przesyłania ponownych potwierdzeń umocowania.

Obecnie do toczącego się postępowania nie ma możliwości wysłania elektronicznych wniosków w toku egzekucji. Mimo wprowadzenia usługi sieciowej EPU sam proces egzekucji się nie zmienił.

Zajęcie tradycyjną metodą

W ostatnim czasie komornicy uzyskali dostęp do wielu elektronicznych rejestrów, w których można sprawdzić stan posiadania nieruchomości (Elektroniczne Księgi Wieczyste), jak również to czy dłużnik jest właścicielem pojazdu (Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców).

Szybciej też można ustalić, czy dłużnik posiada rachunek bankowy, gdyż komornicy dysponują możliwością skorzystania z systemu OGNIVO, który jest wyposażony w moduł umożliwiający poszukiwanie rachunków bankowych dłużników. Informacja z tego systemu pozwala komornikowi precyzyjnie określić, do jakiego banku skierować zajęcie rachunku. I tutaj pojawia się kolejna sytuacja, która wydłuża proces postępowania egzekucyjnego.

Możliwość zapytania o posiadanie rachunku przez dłużnika nie zmieniła faktu, że sama czynność zajęcia rachunku nie jest możliwa drogą elektroniczną i musi być dokonana za pomocą wysłania zajęcia tradycyjną drogą pocztową. Wysłanie takich wniosków wiąże się z ich wydrukiem oraz opłatą pocztową za wysyłkę, co przy dużej ilości spraw jest znacznym obciążeniem zarówno dla komornika, jak i pełnomocników obsługujących masowych wierzycieli.

Obecnie niewiele kancelarii komorniczych posiada dostęp do wszystkich wspomnianych rejestrów. Powodem takiej sytuacji jest fakt, że część kancelarii komorniczych nie ma odpowiednich funduszy, które pozwolą na uzyskanie dostępu do elektronicznych rejestrów, jak również na modernizację infrastruktury IT, a taka jest wymagana przy uruchamianiu usług elektronicznych.

Tomasz Łebek partner w Kancelarii Prawnej NAVI LEX będącej częścią NAVI GROUP S.A

Tomasz Łebek partner w Kancelarii Prawnej NAVI LEX będącej częścią NAVI GROUP S.A

Komentuje Tomasz Łebek partner w Kancelarii Prawnej NAVI LEX będącej częścią NAVI GROUP S.A

Często jest tak, że mimo posiadania dedykowanych programów kancelarie oraz ich pracownicy nie są w dostatecznym stopniu przeszkoleni z posługiwania się możliwościami programów komputerowych.

Dlatego zamiast korzystać z elektronicznych udogodnień grono komorników pozostaje przy prowadzeniu egzekucji według modelu nie różniącego się znacznie od modelu, jaki był stosowany na przykład 10 lat temu.

Jedynym optymalnym rozwiązaniem jest ujednolicenie programów, z których korzystają kancelarie komornicze oraz obligatoryjne zalecenie ich używania. Jednak wszelkie modernizacje procesu egzekucyjnego związane z jego unowocześnieniem i informatyzacją nie będą w pełni wykorzystane bez przeprowadzenia zmian w obowiązujących przepisach.

Nader często zdarzają się różne interpretacje przepisów przez poszczególnych komorników. Skutkiem są opóźnienia w realizacji wniosków egzekucyjnych. Sam fakt udostępnienia wierzycielom możliwości składania wniosków egzekucyjnych w elektronicznej formie jest zwiastunem nieuniknionych zmian.

Trzeba pamietać, że kryzys finansowy generuje coraz więcej nieuregulowanych zobowiązań, co powoduje wzrost liczby pozwów kierowanych do sądów, a co za tym idzie wzrost liczby wszczynanych postępowań egzekucyjnych. Jednak ograniczenia techniczne i prawne to nie jedyny powód przedłużania się postępowań egzekucyjnych. Każdy uczestnik postępowania egzekucyjnego, zarówno wierzyciel, jak i dłużnik, ma prawo wnieść skargę na działania podejmowane przez komornika.

Skarga złożona z wniosku wierzyciela przeważnie dotyczy opieszałości komornika przy podejmowaniu działań. Niestety, w dużej części skargi służą przedłużaniu postępowania. Z uwagi na to, że na każdą czynność komornika można złożyć skargę, dłużnicy skwapliwie korzystają z tego faktu. Skarga na większość działań komorniczych wiąże się z koniecznością ustosunkowania się komornika prowadzącego egzekucję. Na czas rozpatrzenia skargi komornik często pozbawiony jest możliwości podejmowania dalszych działań, co sprzyja ukrywaniu i usuwaniu przez dłużnika mienia spod egzekucji.

Znane są przypadki, gdy wobec skarg dłużnika egzekucje przedłużają się nawet o kilka lat. Najczęściej mamy do czynienia z takimi sytuacjami przy egzekucjach z nieruchomości należących do dłużnika. Wtedy to dłużnik skarży wszystko od opisu i oszacowania do licytacji komorniczej. Nawet sprzedaż nieruchomości w trybie licytacji komorniczej nie gwarantuje wierzycielowi odzyskania środków, gdyż dłużnik skutecznie może blokować realizację planu podziału kwot uzyskanych z licytacji. Przepisy gwarantują dłużnikowi, że egzekucja powinna być dla niego jak najmniej uciążliwa.

Dlatego im szybsza i skuteczniejsza będzie egzekucja, tym szybciej skończą się uciążliwości z nią związane. Stronom postępowania powinno zależeć na szybkim procesie.

—dr Ewelina Stobiecka, partner zarządzający w Kancelarii TaylorWessing e|n|w|c| w Warszawie