- Podobno zmieniły się przepisy dotyczące odpowiedzialności pracodawcy za bezprawne zwolnienie pracownika. Na ich podstawie osoba niesłusznie zwolniona z pracy za wypowiedzeniem może się domagać odszkodowania wyższego niż dotychczasowe trzymiesięczne wynagrodzenie za pracę. Czy to prawda?
Rzeczywiście zasady odpowiedzialności odszkodowawczej pracodawcy uległy w tym zakresie zmianie. Ale wynika ona nie tyle z działań ustawodawcy, ile z orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego.
Pracownikowi, z którym rozwiązano umowę o pracę bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. W tym zakresie orzeka sąd pracy.
Tak wynika z art. 56 kodeksu pracy. Na podstawie art. 58 k.p. odszkodowanie to przysługuje w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Jeżeli doszło do bezprawnego rozwiązania umowy o pracę zawartej na czas określony albo na czas wykonania określonej pracy, wysokość tej rekompensaty to równowartość pensji należnej do końca okresu, do którego umowa miała trwać, nie więcej jednak niż za trzy miesiące.
Można walczyć o więcej
W wyroku z 27 listopada 2007 r. (OTK-A 2007/10/128, DzU z 2007 r. nr 225, poz. 1672) Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z konstytucją art. 58 w związku z art. 300 kodeksu pracy, rozumianego w ten sposób, że wyłącza dochodzenie innych niż określone w art. 58 k.p. roszczeń odszkodowawczych, związanych z bezprawnym rozwiązaniem umowy o pracę bez wypowiedzenia.
Przed wydaniem wyroku przez Trybunał Konstytucyjny, Sąd Najwyższy i sądy powszechne stały na stanowisku, że odszkodowanie, o którym mowa w art. 58 k.p., wyczerpuje kompensatę szkody, jakiej doznał pracownik wskutek wadliwego zwolnienia go z pracy w trybie natychmiastowym. Ponadto uważano, że roszczenie z tytułu wadliwego rozwiązania stosunku pracy wyłącza możliwość odpowiedniego stosowania w tym zakresie przepisów kodeksu cywilnego.
TK stwierdził, że w świetle takiej interpretacji przepisu mogło dochodzić do naruszenia praw majątkowych pracownika (art. 64 ust. 1 konstytucji) bezprawnie zwolnionego z pracy, w sposób sprzeczny z zasadami sprawiedliwości społecznej (art. 2 konstytucji). Naruszenie zasady sprawiedliwości społecznej polegać miało na uniemożliwieniu pracownikowi uzyskania pełnego naprawienia szkody wyrządzonej niezgodnym z prawem rozwiązaniem stosunku pracy.
Nierówna odpowiedzialność
Trybunał przypomniał, że w sytuacji odwrotnej, gdy to pracownik wyrządzi szkodę pracodawcy przez nienależyte wywiązywanie się z obowiązków pracowniczych, przepisy prawa pracy ograniczają jego odpowiedzialność tylko wtedy, gdy nie działał umyślnie. Natomiast szkodę wyrządzoną umyślnie zatrudniony musi naprawić w pełnej wysokości, tj. zgodnie z przepisami kodeksu cywilnego stosowanymi w związku z art. 300 k.p.
Zasada sprawiedliwości społecznej wyrażona w art. 2 konstytucji nie pozwala, aby pracodawca był pod tym względem traktowany lepiej, kosztem naruszenia praw pracownika, którego bezprawnie zwolnił z pracy.
Wyrok TK należący do kategorii tzw. wyroków interpretacyjnych nie uchyla art. 58 k.p. Nakazuje jedynie odpowiednią interpretację tego przepisu – mianowicie taką, że pracownik może dochodzić przed sądem pracy na ogólnych zasadach pełnego odszkodowania za bezprawne rozwiązanie stosunku pracy.
Wracając do listu – ograniczone do trzymiesięcznego wynagrodzenia odszkodowanie z art. 58 k.p. ma charakter gwarancyjny i jest niezależne od szkody poniesionej przez pracownika. Jeżeli doznał on w związku z wypowiedzeniem umowy o pracę szkody, może się domagać jej pełnego naprawienia na zasadach określonych w kodeksie cywilnym.
—Anna Telec, radca prawny prowadzi Kancelarię Prawa Pracy