Andrzej S. został zatrudniony we wrześniu 2008 r. do obsługi kilkunastu automatów niskich wygranych. Po trzech miesiącach okazało się, że utarg spółki z tych automatów zmniejszył się o kilkadziesiąt tysięcy złotych. Doszło nawet do komisyjnego ich otwarcia w obecności pracownika, który nie był w stanie wytłumaczyć się z tego ubytku.
Gdy sprawa trafiła do sądu okręgowego, ten uznał, że automaty zostały powierzone pracownikowi bez przeprowadzenia w nich wcześniejszej inwentaryzacji. Nie można było stwierdzić, jaki był faktyczny stan znajdującej się w nich gotówki. Zapisy kart ewidencyjnych i rozliczenia podatkowe z przychodu , jakie dawały te automaty, nie mogły zaś stanowić podstawy do obciążenia pracownika odpowiedzialnością za straty.
Innego zdania był sąd apelacyjny, który nakazał pracownikowi zwrot brakujących pieniędzy. Sąd podkreślił, że w myśl art. 124 § 1–3 kodeksu pracy koniecznym warunkiem powstania odpowiedzialności pracownika za szkodę jest prawidłowe powierzenie mu mienia przez pracodawcę. Może to nastąpić w różny sposób, ale pod warunkiem, że pracownik wyrazi na to zgodę i będzie mógł zapoznać się ze stanem ilościowym mienia. Zdaniem sądu te przesłanki zostały spełnione. Pracownik podpisał karty rozliczeniowe wskazujące na stan gotówki w automatach przed przystąpieniem do pracy. Ponadto art. 124 § 3 k.p. ustanawia domniemanie winy pracownika, wobec czego to na nim ciąży obowiązek udowodnienia, że szkoda powstała z przyczyn od niego niezależnych lub za które nie ponosi odpowiedzialności. Skoro pracownik nie potrafił udokumentować pochodzenia strat, powinien ponieść za nie odpowiedzialność.
Przekazanie mienia powinna poprzedzić inwentaryzacja
Sąd Najwyższy uwzględnił skargę kasacyjną pracownika (sygnatura akt: II PK 62/11)
. Sędziowie stwierdzili bowiem zgodnie z art. 124 § 1 k.p., że przesłankami odpowiedzialności pracownika za mienie powierzone jest wykazanie przez pracodawcę prawidłowego powierzenia mienia oraz szkody w tym mieniu i jej wysokości. W odniesieniu do gotówki oznacza to prawidłowe rozliczenie przychodu i rozchodu. Uszczerbek majątkowy musi mieć też charakter faktyczny, a nie hipotetyczny wynikający jedynie ze stanu ewidencyjnego. Prawidłowe powierzenie mienia ma więc ogromne znaczenie do wyliczenia ewentualnej szkody.
SN uchylił rozstrzygnięcie także z powodów formalnych. Stwierdził, że całkowicie odmienna ocena dowodów, która doprowadziła sąd drugiej instancji do nowych wniosków, wymaga przeprowadzenia wnikliwych ustaleń. Zgodnie z uchwałą składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z 23 marca 1999 r. (sygn. III CZP 59/98) sąd drugiej instancji może zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia. Jeśli jednak rezygnuje z powtórnego prowadzenia dowodów i dokonuje ponownej, odmiennej oceny dowodów już przeprowadzonych, to powinien uczynić to ze szczególną wnikliwością i wszechstronnością. Z wyroku sądu apelacyjnego nie wynikało zaś, że taka pogłębiona analiza została przeprowadzona.
SN stwierdził, że na kartach ewidencyjnych brakuje podpisu pracownika. W aktach sprawy nie ma także informacji, w jaki sposób został stwierdzony ubytek gotówki w automatach. Czy tylko na podstawie zamontowanego w nich licznika, czy też przez ręczne przeliczenie gotówki.