Lokowanie produktów (ang. product placement) od lat jest stosowane w branży filmowej. Powszechnie wiadomo, dlaczego James Bond jeździł astonem, a później zmienił go na bmw. Część firm (np. producenci żywności) płaci za to, by ich produkt pojawił się na ekranie. Część przekazuje swoje produkty jako rekwizyty.

Jeszcze do niedawna ten rodzaj marketingu nie był w żaden sposób uregulowany w polskim prawie. Zmieniła to nowelizacja ustawy o radiofonii i telewizji. Zgodnie z nią lokowanie produktów jest zakazane w audycjach dla dzieci. Dopuszczalne jest natomiast w filmach, serialach, a także w audycjach sportowych oraz rozrywkowych. W pozostałych można umiejscawiać produkt tylko w postaci jego nieodpłatnego udostępnienia.

Nowelizacja nakazała oznaczać  audycje, w których ulokowano produkt. Dzisiaj wchodzi w życie rozporządzenie, które precyzuje, jak to ma się odbywać. Zarówno na początku, jak i na końcu audycji będzie się pojawiał znak graficzny ostrzegający o ulokowaniu produktu. Podobnie będzie w momencie wznowienia programu po przerwie na reklamę. Emisja ma trwać co najmniej cztery sekundy i zajmować nie mniej niż 5 proc. powierzchni ekranu. Plansza będzie się też wyświetlać przez cały czas trwania napisów końcowych.

Nowe obowiązki dotyczą wyłącznie audycji wyprodukowanych po 23 maja 2011 r., kiedy to weszła w życie nowelizacja ustawy.

Podstawa prawna:

- rozporządzenie KRRiT z 30 czerwca 2011 r. w sprawie szczegółowych warunków lokowania produktów (DzU nr 161, poz. 977)

Zobacz serwisy:

Konkurencja » Reklama, informacja, promocja

Prawo dla Ciebie » Konsumenci » Reklamy, informacje, promocje