Usunął w czwartek przestępstwo działania na szkodę spółki (zagrożone karą do pięciu lat więzienia) z kodeksu spółek handlowych (art. 585) i podobne rygory w kilku innych ustawach, np. prawie spółdzielczym.

Jednocześnie poszerzył przestępstwo „nadużycia zaufania" w biznesie (art. 296 kodeksu karnego), dodając doń przestępstwo działania na szkodę spółki, firmy. Zgodnie z dodanym § 1a, jeżeli zajmujący się sprawami majątkowymi firmy, np. prezes, dyrektor, poprzez nadużycie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków sprowadza bezpośrednie niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody majątkowej (ok. 200 tys. zł), podlegać ma karze więzienia do lat trzech. Jeżeli będzie działał w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, grozić mu będzie do ośmiu lat.

Za nadużycie uprawnień tworzące znaczną szkodę mają grozić trzy lata więzienia

Nowa regulacja nie przewiduje karalności ww. czynu, jeżeli sprawca przed wszczęciem postępowania naprawił dobrowolnie w całości wyrządzoną szkodę.

Wspomniane zawężenie przestępstwa polega więc na wyeliminowaniu ogólnie rozumianego narażenia na straty spółki, firmy, co bywa naturalnym elementem działalności gospodarczej.

Nic więc dziwnego, że postulat stępienia karnych rygorów prowadzenia biznesu zgłaszały środowiska przedsiębiorców. Kilka miesięcy temu projekt zawężenia przestępstwa działania na szkodę spółki (spółdzielni) przygotowała Naczelna Rada Adwokacka, przejęła go komisja „Przyjazne państwo".

Tryb legislacyjny zmian jest jednak dość chaotyczny, ponieważ już przy okazji uchwalania ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych (z 25 marca 2011 r.) złagodzono art. 585 k. s. h. i zmieniono tryb ścigania na tzw. prywatnoskargowy. Groziłoby to przedawnieniem znacznej części 268 prowadzonych postępowań karnych przeciwko menedżerom. Najnowsza zmiana kodeksu spółek handlowych ustanawia szczególny tryb wszczynania śledztwa, tzw. wnioskowy.

Polega on na tym, że bez wniosku pokrzywdzonego (wspólnika, wierzyciela spółki) prokuratura nie może wszcząć śledztwa, ale jeśli już został złożony, to prowadzi je w pełni własnymi siłami i wniosku nie można cofnąć.

„W wyborze ścigania na wniosek chodzi o to, by prokuratura nie wkraczała, kiedy menedżer za wiedzą udziałowców podejmuje nowatorskie czy ryzykowne decyzje gospodarcze"– to opinia Piotra Kardasa, adwokata, prof. Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Gdyby jednak poszkodowanym był Skarb Państwa, wtedy prokuratura nie będzie czekać na wniosek poszkodowanej osoby czy urzędu, gdyż przestępstwo w tym wypadku ścigane jest z urzędu.

Niektórzy prawnicy postulowali, żeby poprzestać na przestępstwie nadużycia zaufania (w biznesie).

– To przestępstwo wiąże się ze skutkiem co najmniej znacznej szkody majątkowej. Tymczasem działania na szkodę spółki chroni tzw. przedpole naruszenia dobra prawnego, pozwala ścigać osoby, które przez nieracjonalne decyzje umyślnie narażają interes majątkowy spółki, wspólników lub wierzycieli, wbrew ich woli – wyjaśnia mec. Jacek Giezek, profesor z Uniwersytetu Wrocławskiego.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.domagalski@rp.pl

Czytaj też:

 

Zobacz:

» Dobra Firma » Firma » Spółki » Zarząd spółki » Odpowiedzialność członków zarządu

» Prawo dla Ciebie » Twoje prawo » Prawo karne

» Prawo dla Ciebie » Nieruchomości » Spółdzielnie mieszkaniowe » Zarząd spółdzielni