Komornicy są zgodni, że uruchomiony w poniedziałek system elektronicznej wymiany informacji między nimi a bankami usprawni tę formę egzekucji i w ogóle ściągalność długów. W dalszym ciągu odzyskiwanie długów z kont osób fizycznych podlega ograniczeniom. Ich oszczędności, do określonej wysokości, są chronione przed komornikiem.
Zajęcie rachunku
Egzekucję z rachunku bankowego reguluje dość dokładnie kodeks postępowania cywilnego. Komornik przesyła do oddziału banku, w którym dłużnik ma rachunek, zawiadomienie o jego zajęciu do wysokości egzekwowanej należności wraz z kosztami egzekucji (zasadnicza stawka wynosi 8 proc. ściągniętej kwoty) i wzywa bank, by nie dokonywał wypłat środków bez zgody komornika, lecz mu je przekazał. Zajęcie ma skutek z chwilą doręczenia bankowi zawiadomienia i obejmuje także kwoty wpływające po zajęciu.
Zakaz komornika nie dotyczy jednak bieżących wypłat na wynagrodzenie za pracę (do wysokości przeciętnego wynagrodzenia) z podatkami i np. składkami ZUS oraz alimentów i rent. Wypłata wynagrodzenia następuje po złożeniu komornikowi odpisu listy płac i za jego zgodą, a alimentów czy rent – po przedstawieniu bankowi tytułu wykonawczego, np. wyroku opatrzonego klauzulą wykonalności.
Jeżeli dłużnik ma rachunek wspólny, można zająć przypadający mu udział stosownie do umowy o prowadzenie konta, którą dłużnik powinien komornikowi przedłożyć w ciągu tygodnia od zajęcia. Gdy jej nie przedłoży albo umowa nie określa udziału, domniemywa się, że udziały są równe.
Jeśli dłużnik jest w związku małżeńskim, można prowadzić egzekucję z rachunku wspólnego obojga. Małżonek jednak może się bronić (wytaczając tzw. powództwo o zwolnienie od egzekucji), gdy na rachunku wspólnym są środki, które nie wchodzą do majątku osobistego dłużnika.
Kwota wolna
Jeszcze większe ograniczenia ustanawia art. 54 prawa bankowego, zgodnie z którym pieniądze będące na rachunkach oszczędnościowych czy to jednej osoby, czy prowadzonym dla kilku osób fizycznych są wolne od zajęcia komorniczego (administracyjnego też) do wysokości trzykrotnego przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, czyli obecnie ok. 11 tys. zł.
Według komorników to zwolnienie jest zbyt wysokie i utrudnia znacznie egzekucję z rachunków osób fizycznych.
Innego zdania jest Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich. – To, że egzekucja z kont osób fizycznych jest mniej skuteczna, wynika moim zdaniem z przyczyn ekonomicznych. Wciąż bowiem w Polsce niewiele osób ma większe oszczędności – stąd kwota wolna od zajęcia, która stanowi element socjalny i której wyliczenie od lat się nie zmienia. Przedsiębiorcy z natury muszą obracać większymi kwotami. Gdyby pojawiły się postulaty jej zmniejszenia, ZBP będzie temu przeciwny. Bank, który nie dopełni obowiązków w zakresie egzekucji z rachunków, odpowiada za szkodę wyrządzoną przez to wierzycielowi.
OPINIA
Jarosław Świeczkowski - prezes Krajowej Rady Komorniczej
Wspólne przedsięwzięcie środowiska bankowego i komorniczego obu ułatwi pracę, ale największym beneficjentem będą wierzyciele, gdyż egzekucja z rachunku bankowego powinna być sprawniejsza, zwłaszcza przeciwko przedsiębiorcom. Wobec nich jest bowiem szczególnie efektywna. Gorzej ją stosować do osób fizycznych ze względu na chroniącą ich oszczędności kwotę wolną od zajęcia. Na dodatek art. 54 prawa bankowego jest niejasny i niektóre banki go tak interpretują, że aby zająć pieniądze, na rachunku musi być więcej pieniędzy niż kwota wolna, która jest zresztą stosunkowo wysoka. Dłużnicy nie są naiwni i rzadko sobie pozwalają na jej przekroczenie.
Czytaj też:
Zobacz
»
»
»
»