Dziś krótkie przypomnienie, co można zyskać na współpracy z bezrobotnym. Wiele atrakcyjnych form pomocy znajdziemy w ustawie z 20 kwietnia 2004 o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU z 2008 r. nr 69, poz. 415 ze zm., dalej ustawa o promocji zatrudnienia). Co oferuje?
Refundacje składek ZUS, zwrot kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla nowo zatrudnionego bezrobotnego, prace interwencyjne, a dla osób, które same są bezrobotne i marzą o własnej firmie, dotacje na założenie własnego biznesu.
Najbardziej interesujące jest pozyskanie do pracy bezrobotnego stażysty. I to z dwóch powodów: po pierwsze nie musimy go zatrudniać (nie podpisujemy z nim ani umowy o pracę, ani cywilnoprawnej), a po drugie za wykonywane zadania nie trzeba mu płacić ani grosza. Stażysta wykonuje swoje obowiązki na podstawie umowy stażowej, ale to nie on jest jej stroną.
Ten kontrakt podpisuje firma organizująca staż i starosta. I to właśnie on wypłaca stażyście stypendium (120 proc. zasiłku dla bezrobotnych, czyli obecnie 890,60 zł), odprowadzając od niego składki emerytalną, rentowe i wypadkową.
Taką osobę przyjmujemy na 12 albo 6 miesięcy. W pierwszym wypadku musi to być bezrobotny, który nie przekroczył 25 roku życia, lub taki, który w ciągu roku od ukończenia szkoły wyższej (liczy się data na dyplomie, świadectwie lub innym dokumencie to potwierdzającym) nie ukończył 27 lat.
Na półroczną praktykę urząd pracy skieruje osoby:
- które nie ukończyły 25 lat,
- długotrwale bezrobotne albo takie, które zakończyły realizację kontraktu socjalnego (pracownik socjalny może go zawrzeć z osobą lub rodziną w trudnej sytuacji życiowej; określa on zasady współdziałania tych osób z ośrodkiem pomocy społecznej),
- które mają więcej niż 50 lat,
- bez kwalifikacji zawodowych, doświadczenia zawodowego lub wykształcenia średniego,
- samotnie wychowujące co najmniej jedno dziecko do 18 roku życia,
- które nie podjęły pracy po odbyciu kary pozbawienia wolności,
- niepełnosprawne.
Przyjęcie bezrobotnych na staż przebiega w trzech etapach.
Etap 1
Bezrobotny rejestruje się w powiatowym urzędzie pracy.
Etap 2
Bezrobotny może sam znaleźć pracodawcę, u którego odbędzie staż, albo korzysta z ofert, którymi dysponuje powiatowy urząd pracy (PUP). W obu wypadkach pracodawca składa wniosek o zorganizowanie stażu.
Na jego rozpatrzenie starosta ma miesiąc.
Etap 3
Pracodawca i starosta podpisują umowę stażową.
Tak stanowi rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 20 sierpnia 2009 w sprawie szczegółowych warunków odbywania stażu przez bezrobotnych (DzU nr 142, poz. 1160, dalej rozporządzenie o stażach bezrobotnych).
TANI PRACOWNIK ALBO NIŻSZE KOSZTY UBEZPIECZEŃ
Przyszłego stażystę można wskazać z imienia i nazwiska. Wolno zabiegać nawet o kogoś spokrewnionego, choć w tym wypadku nie ma pewności, że taki wniosek zostanie rozpatrzony pozytywnie
Wniosek o zorganizowanie stażu pracodawca składa do właściwego starosty, ale przepisy o stażach nie precyzują, o który urząd chodzi.
Dlatego eksperci z PUP radzą, aby ten dokument dostarczyć do urzędu:
- w którym jest zarejestrowany bezrobotny, jeśli wiemy, kogo konkretnie chcemy,
- na którego terenie firma jest zarejestrowana, jeśli nie zabiegamy o przyjęcie określonej osoby.
Rozporządzenie o stażach bezrobotnych nie zawiera też wzoru takiego dokumentu. Urzędy pracy opracowały go samodzielnie, uwzględniając jedynie wytyczne z rozporządzenia, dlatego wnioski z poszczególnych województw różnią się od siebie.
Nie ma przeszkód prawnych, aby we wniosku o zorganizowanie stażu wskazać osobę z imienia i nazwiska. Może to być nawet ktoś spokrewniony, choć w tym wypadku nie ma pewności, że taka prośba zostanie rozpatrzona pozytywnie.
Nie zostanie uwzględniona, gdy bezrobotny miałby podjąć staż ponownie u tego samego organizatora i na stanowisku, na którym wcześniej odbywał staż, przygotowanie zawodowe lub przygotowanie zawodowe dorosłych.
Staż przebiega według specjalnego programu, który należy określić w umowie ze starostą. Przy jego ustalaniu należy uwzględnić predyspozycje psychofizyczne i zdrowotne, poziom wykształcenia i dotychczasowe kwalifikacje zawodowe bezrobotnego.
Program powinien określać:
- nazwę zawodu lub specjalności, której program dotyczy,
- zakres zadań wykonywanych przez bezrobotnego,
- rodzaj uzyskiwanych kwalifikacji lub umiejętności zawodowych,
- sposób potwierdzenia nabytych kwalifikacji lub umiejętności zawodowych,
- opiekuna osoby objętej programem stażu.
Stażyście trzeba zapewnić opiekuna, ale przepisy nie precyzują, kto miałby nim być. Dopuszcza się zatem, aby została nim osoba zatrudniona w firmie, będąca np. kierownikiem działu, w którym bezrobotny odbywa staż, i tym samym będąca dla niego bezpośrednim przełożonym. Opiekun nie musi mieć specjalnych kwalifikacji. Natomiast nadzór nad odbywaniem stażu przez bezrobotnego sprawuje starosta.
Po zakończeniu współpracy pracodawca wydaje opinię zawierającą informacje o zadaniach realizowanych przez bezrobotnego i umiejętnościach praktycznych pozyskanych w trakcie stażu. Starosta natomiast wydaje zaświadczenie o odbyciu tej praktyki.
Uwaga!
Organizator stażu, który jest pracodawcą, może przyjąć jednocześnie taką liczbę stażystów, która nie przekracza liczby zatrudnionych u niego pracowników w przeliczeniu na pełny etat i w dniu składania wniosku o zorganizowanie stażu. Natomiast u organizatora stażu, który nie jest pracodawcą, staż może odbywać tylko jeden bezrobotny.
Na biurko, komputer…
Dużym zainteresowaniem wśród pracodawców cieszą się też refundacje wyposażenia i doposażenia stanowiska pracy bezrobotnego albo składek ZUS.
Ta pierwsza obejmuje przedmioty codziennego użytku niezbędne w pracy biurowej, tj. biurko, telefon, faks czy komputer, ale także maszyny i urządzenia, narzędzia, oprogramowanie, czyli wszystko co jest niezbędne na danym stanowisku (nie zawsze musi to być stanowisko biurowe).
Starosta pokryje koszt zakupu tego sprzętu, ale nie więcej niż równowartość sześciokrotności przeciętnego wynagrodzenia w poprzednim kwartale (obowiązuje od pierwszego dnia następnego miesiąca po ogłoszeniu przez prezesa GUS w Monitorze Polskim), czyli 20 629,26 zł (3438,21 zł x 6 za czwarty kwartał 2010).
Pieniądze nie zostaną wypłacone, gdy przedsiębiorca prowadzi działalność krócej niż sześć miesięcy oraz gdy w ciągu ostatniego pół roku wypowiedział pracownikowi stosunek pracy. Ustawodawca nie wskazuje jakiegokolwiek zwolnienia, ale rozwiązanie angażu za wypowiedzeniem.
W praktyce może skutkować to tym, że firma, która wypowiedziała umowę jednej osobie, nie dostanie refundacji. Ale nie będzie już miał takich ograniczeń przedsiębiorca, który zwolnił kilka osób dyscyplinarnie. To konsekwencja tego, że bez tego oświadczenia starosta odrzuci wniosek o refundację z powodu uchybień formalnych.
…i składki ZUS
Urząd pracy zwraca też składki ZUS odprowadzane od wynagrodzenia bezrobotnego, ale tylko do wysokości 300 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę (4158 zł w 2011 r.), jeśli pracodawca:
- zatrudniał bezrobotnego w pełnym wymiarze czasu pracy przez co najmniej 12 miesięcy,
- ciągle zatrudnia skierowanego do niego bezrobotnego po upływie 12 miesięcy.
Ta refundacja jest jednorazowa i obejmuje 12 miesięcy. Rozpoczyna się dopiero po upływie tego okresu i nie dotyczy 100 proc. wartości wszystkich składek, ale części ponoszonej przez pracodawcę.
Chodzi tu zatem o składkę emerytalną odprowadzaną przez firmę w wysokości 9,76 proc. oraz o rentową w wysokości 4,5 proc. Składką z tytułu ubezpieczenia społecznego jest jeszcze chorobowa, ale tej starosta nie zwraca, bo za nią w pełnej wysokości 2,45 proc. płaci pracownik. Odda natomiast pieniądze wydane na składkę wypadkową.
Wróćmy jeszcze na chwilę do obowiązku zatrudnienia po upływie 12 miesięcy. Rozporządzenie ministra pracy i polityki społecznej z 7 stycznia 2009 w sprawie organizowania prac interwencyjnych i robót publicznych oraz jednorazowej refundacji kosztów z tytułu opłaconych składek na ubezpieczenia społeczne (DzU nr 5, poz. 25) długość kontynuowania takiej współpracy uzależnia od tego, w jakiej sytuacji na rynku pracy znajduje się bezrobotny.
Jeśli w szczególnie niekorzystnej, trzeba go zatrudniać nieprzerwanie przez 12 miesięcy, a jeśli w bardzo niekorzystnej, to przez minimum dwa lata. Wcześniej zwolnić można go tylko wtedy, gdy bezrobotny naruszy obowiązki pracownicze. Jeżeli zrobi to w sposób ciężki, a okres między ich wykryciem przez pracodawcę a rozwiązaniem umowy o pracę nie jest dłuższy niż miesiąc, wolno mu wręczyć dyscyplinarkę (art. 52 kodeksu pracy).
Przy zadaniach interwencyjnych
PUP oferują też prace interwencyjne. Firma organizująca je dla bezrobotnych może zyskać wszystkie wypłacone wynagrodzenia, nagrody oraz potrącone od nich składki.
Dokładna wysokość refundacji zależy jednak od tego, na jak długo bezrobotny zostanie zatrudniony i w jakim wymiarze czasu pracy.
Przykładowo starosta odda za każdego bezrobotnego po 50 roku życia maksymalnie połowę minimalnego wynagrodzenia i składek liczonych od refundowanej pensji przez 24 miesiące, gdy będą zatrudnieni na cały etat.
Przy pracach interwencyjnych przysługuje ponadto:
- refundacja w maksymalnej wysokości zasiłku dla bezrobotnych obowiązującego w ostatnim dniu każdego rozliczanego miesiąca przy zatrudnieniu przez 6 lub 12 miesięcy,
- maksymalnie wynagrodzenie minimalne i zapłacone od niego składki społeczne przy zatrudnieniu na półtora roku. W tym wypadku refundacja obejmuje też koszty poniesione za co drugi miesiąc i dotyczy osób do 25 roku życia, niepełnosprawnych, osób bez pracy po odbyciu kary pozbawienia wolności oraz długotrwale bezrobotnych, po zakończeniu realizacji kontraktu socjalnego bądź kobiet, które nie podjęty zatrudnienia po urodzeniu dziecka,
- nie więcej niż 80 proc. minimalnego wynagrodzenia i składek, gdy bezrobotny spełni warunki, aby nabyć prawo do świadczenia przedemerytalnego (przy zatrudnieniu bezrobotnych powyżej 50 roku życia do dwóch lat) albo 50 proc. minimalnego wynagrodzenia, gdy bezrobotny nie spełnia warunków koniecznych do uzyskania świadczenia przedemerytalnego.
Ciekawostką jest również to, że szefowi, który przy pracach interwencyjnych przedłużył bezrobotnemu umowę o pracę, przysługuje jednorazowa refundacja wynagrodzenia. Jest to maksymalnie 150 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce rynkowej.
Występujący o refundację muszą przejść następujące etapy:
Etap 1.
Pracodawca składa do starosty wniosek o refundację z Funduszu Pracy kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego do niego bezrobotnego. Chodzi o starostę właściwego ze względu na siedzibę firmy bądź miejsce wykonywania pracy przez skierowanego bezrobotnego.
Etap 2.
Jeżeli decyzja o refundacji będzie pozytywna, strony (przedsiębiorca i starosta) podpisują umowę.
Uwaga!
Refundacja przepadnie, gdy przedsiębiorca najpierw zatrudni bezrobotnego, a dopiero później wystąpi o pieniądze. Kolejność musi być odwrotna.
W umowie ze starostą przedsiębiorca zobowiązuje się m.in. do tego, że zatrudni bezrobotnego na dwa lata w pełnym wymiarze czasu pracy i że przez ten okres utrzyma utworzone stanowisko pracy. Deklaracja o zatrudnieniu nie oznacza ciągłej współpracy z tym samym bezrobotnym. Chodzi o to, aby przez 24 miesiące utrzymać sfinansowane przez starostę miejsce pracy.
Pracodawca może zwolnić bezrobotnego na zasadach przewidzianych w kodeksie pracy. Refundację będzie musiał zwrócić tylko wtedy, gdy zlikwiduje powstały wakat. Tak stanowi rozporządzenie ministra pracy i polityki socjalnej z 17 kwietnia 2009 w sprawie dokonywania refundacji kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego oraz przyznawania bezrobotnemu środków na podjęcie działalności gospodarczej (DzU nr 62, poz. 512 ze zm.).
PONAD 20 TYSIĘCY ZŁOTYCH NA URUCHOMIENIE BIZNESU
Starosta oferuje też pomoc bezpośrednio dla bezrobotnych,którym marzy się otworzenie własnej firmy. Te osoby mogą wystąpić o przyznanie bezzwrotnej pomocy z Funduszu Pracy na założenie działalności gospodarczej
Wcześniej jednak muszą przygotować szczegółowy biznesplan zawierający listę wydatków niezbędnych do rozkręcenia wymarzonego przedsięwzięcia.
Pomoc nie może być wyższa niż sześciokrotność przeciętnego wynagrodzenia, czyli obecnie 20 629,26 zł.
Gwarancje i poręczenia
Poza właściwą działalnością obejmuje jeszcze koszty pomocy prawnej, konsultacji i doradztwa związane z jej podjęciem czy koszty niezbędnej reklamy. Pieniędzy nie otrzyma jednak ten, kto w ciągu 12 miesięcy przed złożeniem wniosku prowadził działalność gospodarczą lub odmówił przyjęcia oferty zatrudnienia przedstawionej przez urząd pracy.
Ponadto dotację trzeba zabezpieczyć. Może to nastąpić przez złożenie w urzędzie pracy gwarancji bankowej, zastawu na prawach lub rzeczach bezrobotnego, przez wydanie dyspozycji blokady rachunku bankowego w razie potrzeby zwrotu tych pieniędzy, albo aktu notarialnego o poddaniu się egzekucji przez dłużnika.
Jednak bezrobotni najchętniej korzystają z innej możliwości zabezpieczenia takiej pomocy – poręczenia. W tym wypadku osoba – najczęściej z rodziny lub znajomych bezrobotnego – składa w urzędzie oświadczenie o uzyskiwanych dochodach ze wskazaniem źródła i kwoty dochodu oraz o aktualnych zobowiązaniach finansowych ze wskazaniem wysokości miesięcznej spłaty zadłużenia.
Wydać w 30 dni i działać przez rok
Wynika z niego też, że pieniądze pozyskane z Funduszu Pracy trzeba wydać w ciągu 30 dni od rozpoczęcia działalności, a firmę utrzymać przez rok. W przeciwnym razie dotację należy zwrócić z odsetkami.
Stanie się tak również wtedy, gdy w pierwszych 12 miesiącach prowadzenia biznesu bezrobotny podejmie zatrudnienie lub zawiesi działalność gospodarczą. Ponadto urząd pracy może zażądać zwrotu, gdy na podstawie rozliczeń z bezrobotnym zorientuje się, że pieniądze otrzymane z PUP wydał niezgodnie z umową.
Będzie tak również, gdy okaże się, że złożył nieprawdziwe oświadczenie, że wcześniej nie korzystał z innych form pomocy publicznej czy o niekaralności.
Czytaj też artykuł:
Bezrobotny powinien mieć szansę rozwoju zawodowego
Zobacz więcej w serwisie o:
Kadry i płace » Bezrobotny i stażysta w firmie
Samorząd » Zadania » Walka z bezrobociem