Zasady zwolnień ze składek zawierają niejedną pułapkę. Przedsiębiorcy skarżą się, że ZUS w ramach prowadzonych kontroli kwestionuje nienaliczanie składek od diet wypłacanych podczas wyjazdów służbowych, zwrotu kosztów noclegów, przejazdów itp. Organ rentowy najczęściej uznaje za sporny charakter wyjazdów pracowników – zdaniem kontrolerów nie są one podróżami służbowymi. Wykonywanie pracy przez pracownika w różnych miejscowościach, do czego zobowiązuje go umowa o pracę, nie stanowi bowiem podróży służbowej, a otrzymane z tego tytułu diety i inne należności nie podlegają wyłączeniu z podstawy wymiaru składek.

Trudności zaczynają się np. gdy pracodawca chce wysłać pracownika dalej niż zazwyczaj. Koszty podróży są wówczas wyższe, a granica między wykonywaniem zwykłych obowiązków a podróżą służbową – płynna. Resort pracy, zgodnie z jedną odpowiedzią na interpretację poselską, nie widzi potrzeby zmian przepisów. Być może jednak należałoby naprostować interpretację, stosowaną przez ZUS. Tak niedawno stało się z zasadami oskładkowania kart przedpłaconych na pracownicze posiłki. ZUS przyznał wreszcie, że pracodawcy nie muszą zbierać paragonów za spożyte dania, by jego pracownicy skorzystali ze zwolnienia. Aby organ rentowy zmienił zdanie, potrzebne były jednak dziesiątki wniosków o interpretację przepisów, apele związków zawodowych i organizacji zrzeszających przedsiębiorców oraz przegrane przez ZUS spory sądowe.

Zapraszam do lektury

Reklama
Reklama