[b]Tak stwierdziła Izba Skarbowa w Poznaniu w interpretacji indywidualnej wydanej 22 października 2010 r. (ILPB1/415-1063/09/10-S1/IM).[/b]
Spółka osobowa, zajmująca się m.in. działalnością finansową, zawarła z bankiem umowę kredytu w euro, w celu spłaty zobowiązań z tytułu innych, istniejących już pożyczek. Ponadto środki zamierzała przeznaczyć na bieżącą działalność o charakterze charytatywnym i udzielanie innych pożyczek powiązanym podmiotom.
Zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej spółka była zobowiązana do zawarcia kolejnej umowy dotyczącej instrumentu finansowego zabezpieczającego przed ryzykiem zmiany stopy procentowej. W celu wykonania tych zobowiązań spółka zawarła transakcje zabezpieczające typu Floor, Cap i IRS. Transakcje te spowodowały obowiązek zapłaty przez spółkę na rzecz banku ujemnej kwoty rozliczenia.
W związku z powyższym wspólnik spółki skierował wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej, w którym zapytał, czy wspomniane wydatki ponoszone przez spółkę na rzecz banku z tytułu transakcji zabezpieczających poziom stopy procentowej mogą zostać zaliczone do jego kosztów uzyskania przychodów w dacie ich poniesienia.
Zdaniem wnioskodawcy opisane kwoty wypłacone na rzecz banku spełniają wszelkie przesłanki uznania ich za koszt podatkowy i jako pochodne instrumenty finansowe powinny być uznane za koszty inne niż bezpośrednio związane z osiąganymi przychodami, podlegające potrąceniu w dniu ich poniesienia.
W wydanej interpretacji Izba Skarbowa mając na uwadze [b]wyrok WSA w Poznaniu (I SA/Po 296/10) [/b]zapadły w wyniku zaskarżenia poprzedniej interpretacji w tożsamej sprawie, uznała stanowisko wnioskodawcy za prawidłowe.
[i]Autor jest konsultantem w Zespole Zarządzania Wiedzą PwC [/i]
[ramka][b]Komentuje Robert Jurkiewicz, menedżer w Dziale Prawnopodatkowym PwC[/b]
Rozliczenie podatkowe pochodnych instrumentów finansowych, w szczególności strat z tego tytułu, coraz częściej wywołuje spory podatników z organami podatkowymi.
Analizując rozstrzygnięcia zarówno organów podatkowych, jak i sądów administracyjnych, można dojść do przekonania, że w praktyce orzeczniczej zaczyna dominować pogląd, zgodnie z którym tylko straty poniesione na tzw. zabezpieczających pochodnych instrumentach finansowych mogą stanowić koszty uzyskania przychodów.
Zgodnie z tym stanowiskiem – które w mojej ocenie nie zasługuje na aprobatę – jeżeli wydatki na pochodne instrumenty finansowe nie są związane z zabezpieczeniem podatnika, to nie mogą stanowić kosztów uzyskania przychodów na podstawie art. 15 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link] [b](wyrok NSA z 13 października 2009 r., II FSK 514/09)[/b].
Kolejnym istotnym zagadnieniem w tym zakresie jest kwestia przypisania wyniku zrealizowanego na pochodnych instrumentach finansowych do właściwego źródła przychodów. Dotyczy podatników podatku dochodowego od osób fizycznych.
Otóż [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawa o PIT[/link] przewiduje otwarty katalog źródeł przychodów, wśród których znajdują się m.in. przychody z kapitałów pieniężnych (art. 10 ust. 1 pkt 7 ustawy o PIT) oraz przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej (art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT).
Dokonanie odpowiedniej kwalifikacji przychodów z pochodnych instrumentów finansowych może mieć duży wpływ nie tylko na sposób ich rozliczenia na gruncie PIT, ale również na poziom efektywnego opodatkowania z tego tytułu.
Dlatego też tak istotny jest zapis art. 30b ust. 4 ustawy o PIT, który stanowi, że jeżeli odpłatne zbycie papierów wartościowych i pochodnych instrumentów finansowych następuje w wykonaniu działalności gospodarczej, wówczas podatnik rozlicza zyski bądź straty z tego tytułu w ramach tej działalności, a nie w ramach tzw. kapitałów pieniężnych.
Na pełną aprobatę zasługuje tu stwierdzenie organu podatkowego, zgodnie z którym decydujące znaczenie o zakwalifikowaniu określonego przychodu do źródła, jakim jest pozarolnicza działalność gospodarcza, mają faktycznie wykonywane przez podatnika czynności, a nie formalne wpisy do ewidencji działalności gospodarczej.[/ramka]