Niedawna kontrola pieczywa przeprowadzona przez Inspekcję Jakości Handlowej Artykułów Rolno Spożywczych wykazała, że ponad 2/3 tego rodzaju wyrobów jest błędnie znakowanych. W oznaczaniu bułki tartej błędów było jeszcze więcej. Niewłaściwe informacje podano w 4/5 sprawdzonych partii.
[srodtytul]Ile pszenicy w bułce[/srodtytul]
Kontrolerzy stwierdzili różnego rodzaju uchybienia. Część z nich dotyczyła braku lub podania niepełnych danych identyfikujących producenta (np. brak formy prawnej przedsiębiorcy albo oznaczenie producenta niezgodne z nazwą wynikającą z wpisu do ewidencji działalności gospodarczej).
[b]Uwaga![/b] IJHAR-S uznawała za błąd brak imienia i nazwiska u podmiotów wpisanych do ewidencji działalności gospodarczej, czyli podanie skrótu zamiast pełnej nazwy.
Nieprawidłowe okazało się też stosowanie nazw „fantazyjnych”, takich jak np. „Chleb wyśmienity” zamiast rzetelnego opisu pieczywa pozwalającego konsumentowi na rozpoznanie jego rodzaju (to znaczy określeń: pszenne, żytnie, pszenno-żytnie, żytnio-pszenne).
Ponadto piekarzom zdarzało się deklarować produkcję chleba innego niż wynikało to z etykiety. Np. pieczywo oznaczone jako żytnie zawierało, jak wynikało z dokumentacji przygotowanej w tym samym zakładzie, oprócz mąki żytniej stanowiącej 45 proc. masy gotowego chleba również mąkę pszenną w ilości 35 proc. Kolejny dość poważny błąd to wyszczególnianie użytych składników w kolejności innej niż malejąca.
[srodtytul]Nie waga, ale masa[/srodtytul]
Inspektorzy zwracali również uwagę na z pozoru błahe uchybienia, ale istotne ze względu na obowiązujące przepisy – np. określając, ile waży bułka, piekarze używali sformułowania „waga” zamiast „masa netto”. Podobne przewinienia dotyczyły daty minimalnej trwałości.
Przedsiębiorcy niepoprawnie pisali: „spożyć dnia...”, „najlepiej spożyć do...” zamiast „najlepiej spożyć przed...”. Wymieniali też poszczególne elementy daty i ich niewłaściwą kolejność – przepisy nakazują, by podawać kolejno dzień, miesiąc i rok. Niektórzy w ogóle daty nie podawali.
[srodtytul]Nie wolno milczeć[/srodtytul]
W wielu wypadkach na pieczywie zabrakło informacji o warunkach przechowywania. Piekarze pomijali też niektóre składniki, np. tzw. polepszacze, takie jak choćby dioctan sodu (środek przeciwpleśniowy).
Nie zwracali też uwagi na informowanie o wyjątkowo licznych w tym asortymencie alergenach (takich jak mąka pszenna, gluten, soja, mąka sojowa, płatki pszenne i żytnie). Jeden z piekarzy nie wyszczególnił w składzie pieczywa procentowej zawartości składnika wymienionego w jego nazwie – pestek słonecznika w „chlebie luksusowym ze słonecznikiem”.
Czasami niezgodne z przepisami okazywały się działania odwrotne. Kontrolerzy zauważyli wyliczanie składników, których w rzeczywistości nie stosowano. W jednej z piekarń podano w składzie pestki słonecznika, których dodatek nie wynikał z receptury. Gdzie indziej chwalono się obecnością w pieczywie „miodu”, co mogło sugerować, że do wypieku stosowano miód wytworzony przez pszczoły, a faktycznie używano „miodu sztucznego płynnego”.
Zamiast wymienionego w składzie „suchego zakwasu pszennego” użyto odpowiednio „suchego zakwasu żytniego”. Czasem pomijano w składzie dodane składniki wynikające z receptury (np. wodę, mąkę pszenną, sezam, miód, słonecznik, dynię, słód jęczmienny, błonnik).
Firmy, które niewłaściwie oznakowały pieczywo lub wprowadziły towary zafałszowane, muszą się liczyć z sankcjami, które określa przede wszystkim art. 40 a [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=85672F128D80C5427292C46147AC98A8?id=179270]ustawy o jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych (tekst jedn. DzU z 2005 r. nr 187 poz. 1577 ze zm.)[/link].
[srodtytul]Jakie sankcje [/srodtytul]
Na wiele firm nieprawidłowo znakujących swoje wyroby inspektorzy nałożyli kary pieniężne w wysokości 2,5 tys. zł. Drożej wycenione zostało fałszowanie pieczywa – na 3 tys. zł.
Przedsiębiorcy muszą też wykonać postanowienia pokontrolne zobowiązujące do usunięcia stwierdzonych podczas inspekcji nieprawidłowości.
[ramka][b]Luzem też z informacjami[/b]
O prawidłowe znakowanie czasem musi też zadbać sprzedawca. W punktach sprzedaży pieczywa nieopakowanego klient powinien znaleźć interesujące go informacje. Chodzi o:
- dane identyfikujące producenta,
- rodzaj pieczywa,
- masę jednostkową,
- adnotację o ewentualnym użyciu ciasta głęboko mrożonego,
- wykaz składników,
- datę minimalnej trwałości w przypadku pieczywa, do produkcji którego użyto dozwolonych substancji przedłużających trwałość.[/ramka]