Obowiązkiem podwładnego jest sumienne i staranne wykonywanie obowiązków. Gdy ze swojej winy ich nie realizuje lub robi to nienależycie, wyrządza tym szkodę pracodawcy. Ponosi za to odpowiedzialność materialną.
Jeżeli jednak pracownik nie zapłaci dobrowolnie, pracodawca będzie zmuszony wystąpić do sądu z pozwem o zapłatę odszkodowania. Aby mógł dochodzić odszkodowania, muszą wystąpić równocześnie następujące przesłanki:
- bezprawne działanie pracownika (niewykonanie lub nienależyte wykonanie obowiązków pracowniczych);
- szkoda w mieniu zakładu z winy pracownika;
- związek przyczynowy między szkodą i tym bezprawnym działaniem.
[srodtytul]Szef udowadnia szkodę...[/srodtytul]
Przy odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez pracownika ciężar dowodu spoczywa na pracodawcy. To on musi dowieść, że wystąpiła szkoda, bezprawność zachowania sprawcy, jego winę oraz zhttp://www.rp.pl/news_rol/newsItem.html?newsItemId=290568wiązek przyczynowy między tym zachowaniem i szkodą. Gdy tego nie zrobi, sąd oddali powództwo. Dlatego [b]bardzo ważne jest precyzyjne określenie obowiązków zatrudnionego. Dzięki nim łatwiej wykażemy, którym z nich pracownik uchybił i czy w ogóle był zobowiązany do ich przestrzegania.[/b]
Odszkodowanie ustala się w wysokości wyrządzonej szkody. Przepisy wprowadzają górną granicę kwoty, jakiej może żądać pracodawca od zatrudnionego, który wyrządził szkodę, naruszając swoje obowiązki z niedbalstwa lub lekkomyślności (wina nieumyślna). Bez względu na wielkość szkody pracodawca nie może liczyć na więcej niż trzymiesięczne wynagrodzenie przysługujące sprawcy w dniu wyrządzenia szkody.
Jeśli jednak pracownik umyślnie wyrządził szkodę, jest zobowiązany do jej naprawienia w pełnej wysokości, co oznacza nie tylko stratę rzeczywistą, ale i utracone przez pracodawcę korzyści. Na pracodawcy będzie ciążył obowiązek wykazania umyślnego wyrządzenia szkody oraz jej wysokości. Trzeba więc w tym celu zarówno dobrze przygotować dokumenty, jak i ustalić grono potencjalnych świadków. W takiej sytuacji z pewnością przyda się pomoc profesjonalnego prawnika.
Prawo dopuszcza zmniejszenie odszkodowania, jakie musi zapłacić pracodawcy zatrudniony. Obniżenie może nastąpić w drodze ugody z pracodawcą albo na skutek wyroku sądu pracy. [b]Zawarcie ugody z jednej strony będzie ustępstwem pracodawcy, z drugiej jednak przyspieszy proces dochodzenia zapłaty odszkodowania.[/b] Trzeba pamiętać, że pracownik, broniąc się przed koniecznością zapłaty, może zaskarżyć wyrok wydany przez sąd w pierwszej instancji, co na długie miesiące oddali uprawomocnienie się wyroku.
[srodtytul]... podwładny wykazuje brak winy[/srodtytul]
Pracownik, który wyrządził szkodę w mieniu powierzonym przez pracodawcę z obowiązkiem zwrotu lub wyliczenia się, odpowiada na innych zasadach niż ogólne. Przede wszystkim obowiązuje domniemanie winy zatrudnionego, a do pociągnięcia go do odpowiedzialności wystarcza co do zasady prawidłowe powierzenie mienia oraz powstanie szkody. Jeśli chodzi natomiast o rodzaj powierzonego mienia, to kodeks pracy wskazuje przykładowe przedmioty.
[b]Pracodawca nie musi udowadniać winy pracownika, faktu, że nienależycie wykonał on swoje obowiązki, oraz związku przyczynowego między jego zawinionym zachowaniem i szkodą. To zatrudniony, chcąc się uwolnić od odpowiedzialności, powinien wykazać, że nie miał wpływu na wyrządzenie szkody oraz że ta i tak by powstała nawet wtedy, gdyby zaniechał zawinionego zachowania.[/b] Musi też przedstawić dowody potwierdzające wystąpienie okoliczności od niego niezależnych. Będzie starał się więc wykazać, że szkoda powstała, ponieważ:
- pracodawca nie zapewnił warunków, które odpowiednio zabezpieczały mienie,
- wystąpiła siła wyższa,
- bezprawnie działały osoby trzecie.
Jeżeli natomiast mienie zostało przekazane prawidłowo, to przyjmuje się, że szkoda jest wynikiem zaniedbań pracownika.
[b]Za mienie powierzone do zwrotu lub wyliczenia pracownik odpowiada w pełnej wysokości, a więc za rzeczywistą stratę i utracone korzyści. I te wartości będzie musiał udowodnić pracodawca.[/b]