Aby zachęcić przedsiębiorców do bezgotówkowych form rozliczeń: przelewów lub kart płatniczych, banki stosują wysokie opłaty za obsługę gotówkową. Jednak część małych przedsiębiorców ze względu na specyfikę prowadzonej działalności nie jest w stanie całkowicie wyeliminować papierowego pieniądza. Dotyczy to np. niewielkiego osiedlowego sklepu, który nie akceptuje kart płatniczych, lub taksówkarza, który nie ma w samochodzie terminalu POS. Dla tej grupy klientów – i to całkiem licznej – wygodny i tani sposób wpłacania utargu na konto jest bardzo ważnym kryterium wyboru rachunku bankowego.

Odrębnych produktów dla firm, które posługują się głównie gotówką, nie ma. Banki zwykle podpowiadają małym firmom, by wybierały rachunek na podstawie tego, jak intensywnie zamierzają korzystać z usług finansowych. Przedsiębiorcy mają więc do wyboru pakiety z niewielkimi stałymi opłatami i wysokimi prowizjami za każdą wykonywaną czynność oraz takie, za które stała miesięczna opłata jest wysoka, a podstawowe operacje kosztują niewiele albo wcale.

Dla firmy, która często wpłaca duże sumy gotówką, właśnie opłaty za operacje w kasie będą jednym z największych kosztów. Dlatego jeśli stawki za wpłaty gotówkowe w poszczególnych pakietach różnią się, klientowi posługującemu się gotówką powinien się opłacić wybór pakietu z podwyższonym abonamentem i niższą prowizją za takie operacje.

[srodtytul]Wysokie prowizje za obsługę gotówki[/srodtytul]

Koszt wpłaty gotówkowej na rachunek firmowy to zwykle procent wpłacanej kwoty, ale „nie mniej niż”. Podstawowe stawki wahają się od 0,2 proc. (BGŻ) do 0,6 proc. (Pekao SA).

Tylko w kilku bankach cenniki zostały skonstruowane inaczej. I tak Polbank pozwala na pięć bezprowizyjnych wpłat w miesiącu, a za każdą kolejną nalicza 8 zł. Od dwóch do sześciu darmowych wpłat w miesiącu umożliwiają przedsiębiorcom Citi Handlowy i Lukas Bank. Oczywiście w droższych pakietach takich wpłat można wykonać więcej. Każda kolejna operacja to już wydatek 0,3 – 0,5 proc. sumy, jaką przedsiębiorca przyniósł do banku.

Natomiast w ING obowiązują stałe, zryczałtowane stawki. Posiadacze rachunku Zysk (za 19 zł miesięcznie) za każdą wpłatę gotówkową uiszczają 2 lub 8 zł (w zależności od tego, czy jest im potrzebne potwierdzenie operacji). Natomiast każda wpłata na internetowy rachunek Direct, przeznaczony dla najmniejszych przedsiębiorców, to wydatek 10 zł.

Opłaty naliczane przez inne banki zostały zebrane w tabeli. Trzeba jednak pamiętać, że są to podstawowe, cennikowe stawki, które niekiedy stanowią tylko punkt wyjścia do dalszych obliczeń.

[srodtytul]Dopłaty za bałagan w portfelu[/srodtytul]

Wiele banków pobierze dodatkową prowizję, jeśli wpłata przynajmniej w części będzie w bilonie. Deutsche Bank, Lukas Bank i PKO BP zwiększają opłatę, gdy przedsiębiorca przyniesie do okienka więcej niż 50 monet. W BGŻ granicą jest 100 monet, natomiast w Raiffeisen Banku równowartość 200 zł. Dodatkowa prowizja za przyjęcie monet to zwykle 0,5 – 1 proc. kwoty wpłacanej w tej formie.

Szokująco wygląda jedynie cennik Nordea Banku. Tu wpłata banknotów na rachunek firmy kosztuje 0,35 proc., a więc mniej więcej tyle, ile u konkurentów. Natomiast za przyjęcie monet bank życzy sobie aż 10 proc. Z kolei Citi Handlowy wpłaty na konto przyjmuje jedynie w banknotach.

Niekiedy z wyższą opłatą musi się liczyć przedsiębiorca, który przyniesie do okienka pieniądze nieuporządkowane. Na przykład Raiffeisen Bank wymaga, aby banknoty były oddzielone od monet i posegregowane według nominałów. Gdy ten warunek nie zostanie spełniony, bank ma prawo pobrać dodatkową prowizję w wysokości 1 proc.

[srodtytul]W kopercie zdecydowanie taniej[/srodtytul]

Sporo zaoszczędzić mogą ci przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na wpłaty w formie zamkniętej, czyli w specjalnie oznakowanej, zamkniętej kopercie jednorazowego użytku. Jest ona zabezpieczona w taki sposób, by nie dało się jej naruszyć bez zostawienia trwałych i wyraźnych śladów.

Dzięki takiej formie wpłaty oszczędzany jest czas pracownika w okienku, bo nie trzeba przeliczać gotówki, a przedsiębiorca płaci mniej. Najniższą prowizję za wpłaty zamknięte: 0,1 proc., nie mniej niż 1,5 zł, proponuje Kredyt Bank. W BGŻ w planie taryfowym za 59 zł miesięcznie prowizja wynosi 0,1 proc, nie mniej niż 2 zł. Także w wielu innych bankach taki sposób przekazywania pieniędzy jest zdecydowanie tańszy niż tradycyjne wpłaty w okienku.

[srodtytul]Wrzutnie i wpłatomaty[/srodtytul]

Na przedsiębiorców, którzy chcieliby wpłacić gotówkę po godzinach pracy oddziału banku, przez całą dobę czekają wrzutnie albo wpłatomaty. Są one instalowane najczęściej przy placówkach banków, głównie w dużych miastach.

Korzystanie z wrzutni przypomina wpłaty w kasie w formie zamkniętej. Dlatego z reguły prowizja za oba rodzaje operacji jest podobna. Przedsiębiorcy, którzy zdecydują się skorzystać z „automatycznego kasjera”, powinni jednak zdawać sobie sprawę, że pieniądze nie zostaną zaksięgowane natychmiast. Wpłacona kwota najczęściej pojawi się na rachunku firmy dopiero następnego dnia roboczego. Niektóre banki robią wyjątek dla wpłat zrobionych bardzo wcześnie rano; wtedy środki są widoczne na koncie jeszcze tego samego dnia.

Natomiast wpłatomaty od razu rozpoznają wprowadzane banknoty, dzięki czemu wpłata może być zaksięgowana na rachunku niemal natychmiast. Maszyny te służą jednak głównie do wpłacania niewielkich kwot, chociażby z uwagi na ograniczoną wielkość otworu na banknoty.

Małe i średnie firmy mogą korzystać z wpłatomatów zaledwie w kilku bankach. Usługa ta jest zazwyczaj bezpłatna. Tylko w PKO BP za użycie maszyny płaci się tyle samo co za wpłatę gotówki na konto w kasie banku.