Po tym, gdy sąd przyznał już rację jednej ze stron, dłużnik może spełnić należne świadczenie dobrowolnie. Bywa, że tak się dzieje, bo dobrowolne spełnienie świadczenia pozwala uniknąć dalszych, zupełnie niepotrzebnych, kosztów. Co jednak w sytuacji, gdy wyrok mamy już w rękach, a zapłaty brak? Wówczas można użyć przymusu w procesie zwanym przez ustawodawcę egzekucją. Wierzyciel nie może oczywiście uczynić tego sam. Co do zasady egzekucję prowadzi komornik. Aby zabrał się do pracy, musi dostać od nas wniosek o wszczęcie egzekucji.
We wniosku lub żądaniu przeprowadzenia egzekucji z urzędu należy wskazać świadczenie, które ma być spełnione, oraz sposób egzekucji (art. 797 k.p.c.). Jest ich kilka, wśród nich m.in. egzekucja z rachunków bankowych, z wynagrodzenia za pracę, z nieruchomości, z ruchomości itd.
Do wniosku lub żądania należy dołączyć tzw. tytuł wykonawczy. Co to takiego? Prawnik odpowie zgodnie z prawem, że to tytuł egzekucyjny opatrzony klauzulą wykonalności. Spróbujmy jednak wyjaśnić tę zagadkową definicję tym przedsiębiorcom, którzy nie są prawnikami. Nawet jeśli trudno to zrobić inaczej, niż uciekając w szczegółową wyliczankę.
Zacznijmy od tego, że samo orzeczenie sądu, w którym przyznaje on rację jednej ze stron, to jeszcze za mało, aby ruszyć ze sprawą do komornika. Takie orzeczenie jest dopiero tytułem egzekucyjnym. Aby stało się tytułem wykonawczym, potrzebuje jeszcze specjalnej sądowej pieczęci noszącej właśnie miano klauzuli wykonawczej. Sąd stwierdza w niej, że roszczenie nadaje się do egzekucji, i daje na nią przyzwolenie.
Lista tytułów egzekucyjnych jest dość długa. Co ciekawe, są na niej nie tylko wyroki sądowe. Tytułami takimi są mianowicie:
- prawomocne lub podlegające natychmiastowemu wykonaniu orzeczenie sądu, a także zawarta przed tym sądem ugoda,
- prawomocne lub podlegające natychmiastowemu wykonaniu orzeczenie referendarza sądowego,
- wyrok sądu polubownego lub ugoda zawarta przed takim sądem,
- ugoda zawarta przed mediatorem,
- inne orzeczenia, ugody i akty, które z mocy ustawy podlegają wykonaniu w drodze egzekucji sądowej.
Odrębną grupę tytułów egzekucyjnych stanowią akty notarialne. Kodeks wyróżnia ich trzy rodzaje. W każdym musi się znaleźć oświadczenie dłużnika o poddaniu się egzekucji. Objęty aktem obowiązek miewa różną postać. Może bowiem polegać na:
- zapłacie pewnej sumy pieniężnej, uiszczeniu dokładnie określonej ilości rzeczy oznaczonych co do gatunku (np. trzy tony węgla) albo wydaniu rzeczy indywidualnie oznaczonej, lokalu, nieruchomości lub statku wpisanego do rejestru; co ważne, w akcie takim należy wskazać termin zapłaty, uiszczenia lub wydania, o które chodzi,
- zapłacie sumy pieniężnej do pewnej wysokości, która została w akcie określona bądź to wprost, bądź to za pomocą klauzuli waloryzacyjnej (np. „do wysokości równowartości w złotych pięćdziesięciu tysięcy dolarów”); akt taki musi ponadto określać warunki, które upoważniają wierzyciela do prowadzenia przeciwko dłużnikowi egzekucji o całość lub część roszczenia, a także termin, do którego wierzyciel może wystąpić o nadanie temu aktowi klauzuli wykonalności,
- zlicytowaniu przez komornika nieruchomości albo ściągnięciu wierzytelności obciążonych hipoteką – przy czym znaczenie mają tu dwie okoliczności: po pierwsze aktu takiego może dokonać jedynie właściciel nieruchomości obciążonej hipoteką albo wierzyciel obciążonej hipoteką wierzytelności niebędący dłużnikiem osobistym; po drugie w akcie należy określić (wprost albo za pomocą klauzuli waloryzacyjnej) wysokość wierzytelności podlegającej zaspokojeniu, warunki upoważniające wierzyciela do prowadzenia egzekucji oraz termin, do którego wierzyciel może wystąpić o nadanie temu aktowi klauzuli wykonalności.
O co w tym wszystkim chodzi? Otóż celem posunięcia polegającego na wzbogaceniu listy tytułów o akty notarialne było usprawnienie procedury dochodzenia roszczeń. Dzięki sporządzeniu takiego dokumentu wierzyciel się zabezpiecza przed długotrwałym postępowaniem sądowym. Mając go w dłoni, nie musi występować z pozwem i czekać, aż sąd przyzna mu (albo i nie przyzna) rację. Wystarczy, że złoży wniosek o nadanie takiemu aktowi klauzuli wykonalności. Kiedy sąd ją nada, można się udać do komornika.
Obecnie ustawa o komornikach sądowych daje wierzycielowi dużą swobodę wyboru, kto będzie egzekwował przysługujące mu roszczenie. Możesz wybrać sobie komornika z drugiego końca Polski. Wyjątkiem jest egzekucja z nieruchomości. Tę może prowadzić jedynie komornik rewiru, w którym ten grunt, lokal czy budynek jest położony. Rewirem jest, co do zasady, obszar właściwości sądu rejonowego, przy którym dany komornik działa. Pamiętajmy, że jeśli wybieramy kogoś spoza rewiru, dochodzi nam jeden drobny obowiązek. Otóż wraz z wnioskiem o wszczęcie egzekucji musimy przekazać oświadczenie na piśmie, że korzystamy z prawa wyboru komornika. Informacji o komornikach można szukać m.in. w Internecie, choćby na oficjalnej stronie ich samorządu ().