Tak przewiduje projekt nowelizacji ustawy o zużytym sprzęcie elektrycznym i elektronicznym, przyjęty wczoraj przez rząd. Nowe przepisy miałyby wejść w życie już z początkiem 2009 r.
Zdezelowanych lodówek, telewizorów czy odkurzaczy już dziś nie wolno wyrzucać razem z innymi śmieciami. Informuje o tym znak przekreślonego kosza znajdujący się na każdym takim urządzeniu. Teraz powinny przyjmować je sklepy, ale tylko przy zakupie nowych urządzeń. Punkty zbiórki mogą też prowadzić gminy – jednak robią to tylko nieliczne. Wiele urządzeń zawierających elementy elektryczne i elektroniczne zalega więc w piwnicach albo niezgodnie z przepisami trafia do punktów skupu złomu.
Jeśli Sejm uchwali nowe przepisy, to kuchenkę czy ekspres do kawy można będzie legalnie odwieźć do takiego punktu skupu złomu. Wcześniej jednak złomiarze będą musieli wpisać się do rejestru zbierających zużyty sprzęt, prowadzonego przez GIOŚ.
– Punkty skupu złomu mogą bez problemu przyjmować większość takich urządzeń – mówi Wojciech Konecki, dyrektor Ceced Polska, organizacji grupującej największych producentów sprzętu AGD. – Problemem mogą być tylko stare lodówki, kineskopy i świetlówki – te powinny trafiać do wyspecjalizowanych zakładów przetwarzania – dodaje.
Stare radio czy nie nadającą się do reperacji zmywarkę będzie też można zostawić w punktach napraw sprzętu AGD czy RTV. Stare radio czy nie nadającą się do reperacji zmywarkę będzie też można zostawić w punktach napraw sprzętu AGD czy RTV.
Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, to przy dużym sprzęcie (kuchenki, lodówki itp.) sklepy będą miały obowiązek podawać wysokość opłaty recyklingowej. Ma to duże znaczenie edukacyjne.
Tylko dwa razy w roku przedsiębiorcy złożą sprawozdania o zużytym spręcie elektrycznym i elektronicznym
. Dotychczas przedsiębiorcy musieli przesyłać Głównemu Inspektorowi Ochrony Środowiska kwartalne sprawozdania.
Jednak firmy nie unikną zapewne opłaty produktowej
, bowiem pojawi się rozporządzenie określające minimalne poziomy zbierania zużytego sprzętu (generalnie ma to być 24 proc. sprzętu wprowadzonego na rynek). Będą więc one dotyczyć przede wszystkim producentów i importerów. Dotychczas takich poziomów zbierania nie było.
Jedną z nielicznych zmian w porównaniu z wcześniejszym projektem, jest obniżenie opłaty za rejestrację w GIOŚ, którą uiszczają wprowadzający sprzęt. W zależności od obrotu netto i wielkości firmy, będą one wynosiły od 50 zł do 4 tys. zł.