Z uwagi na stan zdrowia muszę zlikwidować firmę. Zatrudniam 13 pracowników – część na czas określony, część na stałe i jedną osobę na próbę. Jakie okresy wypowiedzenia muszę zastosować?
– pyta czytelnik.
Wypowiedzenie trwające tydzień lub jego wielokrotność, np. dwa tygodnie, zawsze upływa w sobotę. Obejmujące miesiąc lub jego wielokrotność, np. trzy miesiące, kończy się ostatniego dnia miesiąca. Wynika tak z art. 30 § 2
1
kodeksu pracy. Z kolei długość wypowiedzenia zależy od rodzaju umowy.
Wypowiedzenie umowy zawartej na okres próbny zależy od tego, na jak długo strony ją zawarły, i wynosi odpowiednio:
- trzy dni robocze, jeżeli okres próbny nie przekracza dwóch tygodni,
- tydzień – jest dłuższy niż dwa tygodnie,
- dwa tygodnie – wynosi trzy miesiące.
Tym samym przy umowach próbnych do ustalenia właściwego okresu wypowiedzenia nie uwzględnia się stażu pracy. Ważne jest natomiast, na jaki okres szef zawarł z pracownikiem umowę. Nie liczy się nawet to, ile czasu podwładny rzeczywiście pracował na tej podstawie.
Za dni robocze rozumiemy wszystkie tzw. czarne dni w kalendarzu, z wyjątkiem niedziel i świąt wskazanych w ustawie z 18 stycznia 1951 r. o dniach wolnych od pracy (DzU nr 4, poz. 28 ze zm.).
Co do zasady, wypowiedzenie umowy zawartej na czas określony jest niedozwolone. Kodeks pracy nie przewiduje takiej możliwości, o czym świadczy jego art. 32. Odstępstwa od tej zasady wprowadza jednak art. 33 kodeksu pracy, dopuszczający jej wypowiedzenie po spełnieniu łącznie kilku warunków.
Przede wszystkim strony muszą zawrzeć umowę okresową na dłużej niż sześć miesięcy. Ponadto ma ona zawierać klauzulę o możliwości wcześniejszego dwutygodniowego wypowiedzenia. Jeżeli oba te warunki zostaną spełnione, zarówno pracownik, jak i pracodawca mogą ją wypowiedzieć, nie czekając na upływ terminu, na jaki została zawarta. Oznacza to, że nie jest możliwe wypowiedzenie umowy na czas określony zawartej:
- na krócej niż sześć miesięcy i niemającej klauzuli o wypowiedzeniu,
- na krócej niż sześć miesięcy i mającej taką klauzulę,
- na dłużej niż sześć miesięcy, ale nieobejmującej takiej klauzuli.
Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na czas nieokreślony zależy natomiast od okresu zatrudnienia u pracodawcy i wynosi odpowiednio (art. 36 § 1 k.p.):
- dwa tygodnie – jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż sześć miesięcy,
- miesiąc – gdy pracownik był zatrudniony u niego co najmniej sześć miesięcy,
- trzy miesiące – jeżeli pracował u niego co najmniej trzy lata.Ustalając, jaki zastosować okres wypowiedzenia, uwzględnij całe zatrudnienie bez względu na wcześniejsze przerwy.
Pan Wojciech był zatrudniony w firmie A na czas określony. Po dwóch latach umowa uległa rozwiązaniu z upływem okresu, na jaki została zawarta, a pracownik zatrudnił się w firmie B. Po kilku miesiącach odszedł stamtąd za porozumieniem stron i ponownie wrócił do firmy A, tym razem na umowę bezterminową. Ustalając wypowiedzenie tej umowy, należy zsumować oba okresy zatrudnienia w firmie A. Będą to dwa lata pracy na podstawie umowy na czas określony oraz okres przepracowany na umowie bezterminowej.
Szacując właściwy okres wypowiedzenia, należy także wziąć pod uwagę całe zatrudnienia w firmie, tj. od dnia zawarcia umowy do ostatniego dnia pracy. Oznacza to, że okres wypowiedzenia też trzeba uwzględnić przy obliczaniu okresu zatrudnienia u pracodawcy.
Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 11 maja 1999 r. (I PKN 34/99) i uchwale z 4 kwietnia 1979 r., I PZP 33/78).
Dlatego zanim strona wypowiadająca umowę zrobi to, powinna dokładnie ustalić, czy w trakcie upływu okresu wypowiedzenia zakładowy staż pracy nie zwiększy się na tyle, że spowoduje jego wydłużenie. W takim bowiem wypadku wypowiadając umowę, należy od razu zastosować dłuższe wypowiedzenie.
Takie sytuacje ilustrują opisane przypadki.
Pani Tamara, zatrudniona na czas nieokreślony, otrzymała 17 kwietnia miesięczne wypowiedzenie. Ale 22 maja minęły jej trzy lata pracy w tym zakładzie. Pracodawca od razu powinien zastosować trzymiesięczne wypowiedzenie, bo zatrudnienie w tej firmie należy liczyć do 31 maja (wtedy powinno się skończyć miesięczne wypowiedzenie). W tym okresie pracownik miał już trzyletni staż pracy w firmie, a więc okres wypowiedzenia powinien od początku wynosić trzy miesiące.
Pan Mateusz otrzymał 19 marca miesięczne wypowiedzenie, które rozwiązało umowę bezterminową 30 kwietnia. Trzy lata pracy w tym zakładzie upłynęłyby mu 2 maja. Tu pracodawca zastosował prawidłowe wypowiedzenie umowy, bo licząc zatrudnienie podwładnego w firmie od dnia nawiązania stosunku pracy do ostatniego dnia pracy (z upływem okresu wypowiedzenia), pracownik nie przepracował jeszcze wymaganych trzech lat.
Okres wypowiedzenia umowy o pracę zawartej na zastępstwo nieobecnego pracownika wynosi trzy dni robocze (art. 33
1
k.p.).
Natomiast umowy zawartej na czas wykonania określonej pracy nie wolno wypowiedzieć. Jedyny wyjątek dotyczy ogłoszenia upadłości lub likwidacji pracodawcy. Wtedy umowę o wykonanie określonej pracy może wypowiedzieć każda ze stron z zachowaniem dwutygodniowego okresu wypowiedzenia (art. 41
1
§ 2 k.p.).