Podczas prac sejmowej komisji nadzwyczajnej kierowanej przez Janusza Palikota pracodawcy zgłosili propozycje rozwiązań liberalizujących zasady zwalniania.
Zgodnie z art. 30 § 4 kodeksu pracy w oświadczeniu o wypowiedzeniu umowy na czas nieokreślony lub o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia pracodawca musi podać przyczynę uzasadniającą to działanie. Brak uzasadnienia lub podanie go w sposób niezrozumiały bądź mało konkretny jest naruszeniem prawa i daje pracownikowi możliwość zablokowania lub opóźnienia zwolnienia.
– Dziś pracownik nie musi mówić, dlaczego chce odejść, pracodawca ma to przyjąć do wiadomości. Ta zasada powinna obowiązywać i w drugą stronę. W USA 80 proc. zatrudnionych może usłyszeć, że szef rezygnuje z ich zatrudniania, bez wyjaśniania motywów, i nikt nie robi z tego problemu. Mam wrażenie, że w Polsce nadużywa się obecnego prawa dla nieuzasadnionej ochrony pracowników. Nie chcemy zmian w przepisach normujących długość okresu wypowiedzenia czy prawo do odpraw – mówi Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club.
Propozycja pracodawców bardzo zaniepokoiła związki zawodowe. – Kilka lat temu premier Włoch Silvio Berlusconi chciał wprowadzić podobne rozwiązania. Skończyło się milionowymi demonstracjami w Rzymie. Zmobilizujemy wszystkie siły, aby zablokować to rozwiązanie, bo godzi ono w podstawowe prawa pracowników. Możemy rozmawiać o likwidacji urlopu na żądanie czy innych propozycjach pracodawców, ale w sprawie wypowiadania umów bez uzasadnienia nie będzie dyskusji – zapowiada Janusz Łaznowski, szef dolnośląskiej „Solidarności”.
Międzynarodowe zobowiązania Polski mogą zablokować plany BCC. Przeszkodą może być zrewidowana Europejska karta społeczna. Zgodnie z jej art. 24 w celu zapewnienia skutecznego wykonywania prawa do ochrony w razie zwolnienia z pracy państwa zobowiązują się zabronić zwalniania pracowników bez uzasadnionego powodu związanego z ich predyspozycjami lub zachowaniem albo opartego na konieczności związanej z działalnością firmy czy służby. Ponadto karta gwarantuje zwolnionym bez uzasadnionego powodu stosowne zadośćuczynienie lub odszkodowanie oraz prawo odwołania się do bezstronnego organu.
– Co prawda Polska jeszcze nie ratyfikowała tego dokumentu, ale został on przez naszego przedstawiciela podpisany, a to także wywołuje skutki. Komitet Społeczny Rady Europy dokonał wykładni, że z faktu podpisania karty wynika zobowiązanie do zaniechania działań legislacyjnych pogarszających stan prawny obowiązujący w dziedzinie objętej postanowieniami karty – mówi prof. Jerzy Wratny z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Mimo iż w karcie nie mówi się o obowiązku przekazywania zwalnianemu uzasadnienia, to aby niezależny organ mógł stwierdzić, czy zwolnienie było uzasadnione, konieczne będzie jego sporządzenie i przekazanie zwalnianemu. Trudno więc opracować przepisy, które zliberalizują zwolnienia i będą zgodne z prawem Wspólnot.
Naruszenie zasad karty nie uruchamia środków przymuszających dany kraj do realizacji zobowiązań. W skrajnym wypadku Komitet Ministrów Rady może interweniować, występując z zaleceniami, a krajowe i zagraniczne organizacje zrzeszające partnerów społecznych mogą składać skargi.
– W takim wypadku Polska musiałaby się nieustannie tłumaczyć i wysyłać sprawozdania do instytucji unijnych. Nieprzestrzeganie karty uznawane jest za naruszenie praw człowieka, co w wypadku państwa dbającego o demokratyczny wizerunek byłoby bardzo niewygodne – dodaje prof. Wratny.
Zbigniew Żurek zwraca również uwagę, że konieczność uzasadniania wypowiedzeń umów zawartych na czas nieokreślony jest niewątpliwie jedną z przyczyn niechęci pracodawców do ich podpisywania. Wolą umowy terminowe, w wypadku których takiego obowiązku nie ma.
– Biorąc pod uwagę doświadczenia innych krajów, wydaje nam się, że gdyby przedsiębiorca został zwolniony z obowiązku podawania przyczyny zwolnienia, być może spowodowałoby to wzrost liczby umów na czas nieokreślony – argumentuje Zbigniew Żurek.
Jeżeli jednak Polska ratyfikuje zrewidowaną kartę także w zakresie ochrony pracowników przed nieuzasadnionym zwolnieniem, to pracodawcy będą musieli uzasadniać także wypowiedzenie umów terminowych.
Grzegorz Orłowski, radca prawny kancelaria Orłowski, Patulski Walczak
Rezygnacja z podawania pracownikom przyczyny wypowiedzenia to rewolucyjny pomysł. Skutkowałby niespotykaną liberalizacją rynku pracy i wprowadzeniem modelu swobodnego zatrudnienia, obowiązującego np. w USA.
Byłoby to sprzeczne z trendami obowiązującymi w Europie i sądzę, że w naszych realiach niemożliwe do zrealizowania. Na miejscu pracodawców skupiłbym się na likwidacji patologicznego systemu szczególnych ochron, jakim są objęte tysiące pracowników. Przez lata różne lobby pracownicze zdobyły przywileje ochronne. Ochronie powinny podlegać kobiety w ciąży i na urlopach wychowawczych, działacze związkowi i osoby w wieku przedemerytalnym.
Zacząłbym od odebrania tego przywileju posłom i senatorom.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora