Tak wynika z uchwały z Sądu Najwyższego z 7 grudnia 2007 r. (III CZP 123/07). Chodzi w niej o przystąpienie do postępowania odwoławczego na podstawie art. 184 ust. 4 prawa zamówień publicznych. Przepis ten zmienił się po nowelizacji, która weszła w życie 25 maja 2006 r.
Według brzmienia, którego dotyczy uchwała, wykonawca może zgłosić przystąpienie do postępowania odwoławczego wszczętego wskutek odwołania od rozstrzygnięcia protestu najpóźniej do czasu otwarcia posiedzenia zespołu arbitrów wyznaczonego przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych. Musi w nim wskazać swój interes prawny w przystąpieniu i stronę, do której przystępuje. Zgłoszenie przystąpienia doręcza prezesowi UZP, a jego kopię przekazuje zamawiającemu oraz wykonawcy, który wniósł odwołanie.
Przy odwołaniu sprawa jest oczywista. Nie do końca natomiast było wiadomo, jak traktować wykonawcę, który przystąpił do postępowania odwoławczego na etapie skargi do sądu. Czy uzyskuje on automatycznie status interwenienta ubocznego czy też nie?
W sprawie, na której tle zapadła wskazana uchwała SN, przedmiotem zamówienia publicznego jest dzierżawa przez Komendę Główną Policji od operatora telekomunikacyjnych cyfrowych łączy telekomunikacyjnych. Zamawiający wybrał jako najkorzystniejszą ofertę Netii SA. Protest Exatelu SA został przez niego oddalony. Firma ta wniosła odwołanie od tego rozstrzygnięcia, a następnie skargę do sądu na wyrok zespołu arbitrów oddalający odwołanie. W postępowaniu odwoławczym uczestniczyła Netia SA, która przystąpiła do niego na podstawie art. 184 ust. 4 ustawy.Po rozpoczęciu w sądzie rozprawy dotyczącej skargi Exatel SA złożył wniosek formalny o niedopuszczenie Netii SA do postępowania sądowego. Stanowisko Exatelu SA wynikało z założenia, że konkurentka mogłaby uczestniczyć w tym postępowaniu tylko w charakterze interwenienta ubocznego. Dla uzyskania zaś tego statusu konieczne jest stosownie do art. 77 kodeksu postępowania cywilnego zgłoszenie wstąpienia do sprawy w piśmie, w którym interwenient uboczny poda, jaki ma interes prawny we wstąpieniu i do której ze stron przystępuje. Netia SA zaś tej formalności nie dopełniła.
Sąd okręgowy, do którego skarga wpłynęła, uznał, że w tej kwestii powinien się wypowiedzieć Sąd Najwyższy. W uzasadnieniu pytania prawnego sąd opowiedział się za tym, że wykonawca, który na podstawie art. 184 ust. 4 przystąpił do postępowania odwoławczego, automatycznie uczestniczy także w postępowaniu sądowym wszczętym wskutek skargi na wyrok zespołu arbitrów. Oznacza to, że wnoszący skargę do sądu musi mu doręczyć odpis skargi.
Uchwała podjęta dla wyjaśnienia wątpliwości prawnej oznacza, że SN zgodził się ze stanowiskiem sądu okręgowego. Stwierdził bowiem, że wykonawca, który nie wniósł własnego protestu ani odwołania przewidzianego w przepisach ustawy z 2004 r. – Prawo zamówień publicznych, lecz przystąpił do postępowania na podstawie art. 184 ust. 4, ma w postępowaniu wywołanym wniesieniem skargi do sądu okręgowego status interwenienta ubocznego, bez konieczności zgłoszenia wstąpienia do sprawy na podstawie art. 77 k.p.c.
Jakie są konsekwencje tej uchwały? Przede wszystkim takie, że wykonawca, który przystępował do postępowania odwoławczego, zawsze może wziąć udział w rozprawie toczącej się wskutek wpłynięcia skargi. Po drugie zaś autor skargi musi przesłać jej odpis firmie, która przystępowała do postępowania odwoławczego.
Uchwała SN dotyczyła stanu prawnego z 25 maja 2006 r. Od tego czasu prawo zamówień publicznych zostało znowelizowane. Jedną z najistotniejszych zmian jest powołanie Krajowej Izby Odwoławczej, która zastąpiła arbitrów dotychczas rozstrzygających spory przetargowe. Zgodnie z uchwałą wykonawca staje się interwenientem ubocznym w postępowaniu toczącym się w wyniku skargi na wyrok zespołu arbitrów. Ta sama zasada będzie jednak dotyczyła również postępowań wszczynanych na skutek skargi na wyrok KIO. Zasadniczy sens art. 184 ust. 4 pzp nie uległ bowiem zmianie. Wyrok zespołu arbitrów zastąpiono jedynie wyrokiem Izby, a słowo „wykonawca” – sformułowaniem „uczestnik postępowania toczącego się w wyniku wniesienia protestu”.
wik