Ministerstwo Finansów wyjaśniło warunki rozliczenia ryczałtowego w odpowiedzi na interpelację poselską nr 10607.
Jeden z posłów zwrócił uwagę, że ustawa o podatku ryczałtowym zawiera ograniczenia, które mogą być pułapką dla wielu przedsiębiorców. Wystarczy wynająć innemu podmiotowi choćby część niewykorzystanej powierzchni, która stanowi majątek firmy, by stracić możliwość płacenia ryczałtu. Tymczasem wielu przedsiębiorców posiadających własne nieruchomości szuka najemcy, gdy zmienia profil działalności, ogranicza jej zakres ze względu na niekorzystne warunki rynkowe, czy też decyduje się na inną technologię produkcji.
Ministerstwo przypomniało w odpowiedzi, że ryczałt to uproszczona forma opodatkowania. Jest przeznaczona dla osób prowadzących działalność w niewielkich rozmiarach, jeśli ich przychody w poprzednim roku nie przekroczyły 150 tys. euro.
Ustawa o zryczałtowanym podatku dochodowym zawiera także inne uregulowania, które wyłączają tę formę rozliczenia. Dotyczy to np. osób prowadzących apteki, lombardy czy świadczących usługi prawnicze.
Przepisy te stanowią również, że przedsiębiorca, który wynajmie choćby część nieruchomości będącej składnikiem majątku związanego z prowadzoną działalnością (ujętego w ewidencji środków trwałych), traci prawo do ryczałtu. Nie dotyczy to jedynie tych umów najmu czy dzierżawy, które nie zostały zawarte w ramach działalności gospodarczej.
Ministerstwo zaznaczyło przy tym, że ryczałt jest fakultatywną formą opodatkowania i zainteresowani powinni mieć na uwadze ograniczenia, jakie wiążą się z jego wyborem. Jednym z nich jest brak możliwości prowadzenia ubocznej działalności polegającej właśnie na wynajmie nieruchomości będącej składnikiem firmowego majątku.
Jeśli natomiast przedsiębiorca stwierdzi, że ta forma rozliczenia jest dla niego nieopłacalna, może wybrać inną, bardziej dla siebie korzystną, np. opodatkowanie według skali (stawki 18 i 32 proc.) lub 19-proc. PIT.