Nie chodzi przy tym o kolejne nowelizacje przepisów, których jest wiele, ale o sprawną egzekucję długów, w szczególności o stabilizację statusu komornika, a także o promocję polubownych form rozwiązywania sporów, np. mediacji.
To konkluzja wczorajszej konferencji "Bezpieczeństwo obrotu gospodarczego w Polsce", zorganizowanej w Krajowej Izbie Gospodarczej.
Choć prelegenci mówili o znaczeniu trzech etapów prawnej (państwowej) ochrony przedsiębiorcy: rejestracji, tzn. Krajowego Rejestru Sądowego, i ewidencji gospodarczej; środków zmuszających dłużnika do zapłaty należności, np. groźby zapłaty odsetek, dyskusję zdominowała kwestia egzekucji długów, status komorników.
Komornicy prowadzą rocznie 2,5 miliona egzekucji. Średnio trwa ona 7,5 miesiąca, a ściągalność długów sięga 50 proc. Niektórym z 777 kancelarii komorniczych, które zatrudniają 7 tys. osób, grozi jednak finansowa klapa przekonywał na konferencji Andrzej Kulągowski, prezes Krajowej Rady Komorniczej.
Takie niebezpieczeństwo niesie z sobą niedawna [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=343662]nowelizacja ustawy o komornikach, która wejdzie wżycie 17 czerwca 2010 r.(DzU nr 40, poz. 228)[/link]. Najważniejszą jej zmianą jest przyznanie dłużnikom prawa do wystąpienia do sądu o zmniejszenie opłaty komorniczej, ktra wynosi 15 proc. ściągniętego długu, a 8 proc. przy egzekucji z rachunku bankowego, wynagrodzenia za pracę, świadczeń.
Zdaniem prezesa Kulągowskiego koszty egzekucji nie obciążają ani państwa, ani wierzycieli, a są przerzucane w części na komorników, dlatego zapowiedział zaskarżenie noweli do Trybunału Konstytucyjnego, bo nie przewiduje ograniczeń dla dłużników z korzystania z ulgi. To pierwsze takie wspólne wystąpienie biznesu i komorników. Czyżby przedsiębiorcy teraz bardziej ich potrzebowali?
Zawsze reprezentowaliśmy raczej tych, którzy są wierzycielami, a nie dłużników, a sprawne sądy i komornicy mogą zminimalizować ryzyko biznesowe odpowiedział Andrzej Arendarski, prezes KIG.
Mecenas Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, wskazywał na rezerwy w polubownym rozwiązywaniu sporów, w szczególności w mediacji, która w Polsce wciąż się nie przyjęła.
To wina nieprzygotowania do mediacji sędziów. Dlatego ministerstwo powinno prowadzić intensywne szkolenia w tym zakresie.