Dla sprzedawcy najmniej przyjemne jest to, że ma obowiązek zwrócić nabywcy pieniądze, jeśli ten odstąpi od umowy w ciągu dziesięciu dni. Klient nie musi podawać przyczyn – wystarczy, że przed upływem tego terminu wyśle sprzedawcy stosowne pismo.
Jak owe dziesięć dni policzyć? Przy kupnie rzeczy, a z tym mamy do czynienia przy nabyciu książki przez Internet, decydujący jest moment wydania książki, czyli tak naprawdę otrzymanie jej przez nabywcę. Tego dnia nie uwzględniamy przy obliczaniu terminu. Dopiero od jego upływu musi minąć pełnych dziesięć dni, ażeby klient utracił prawo do zwrotu towaru. Decyduje data nadania listu z pismem na poczcie.
[ramka][b]Przykład[/b]
Pani Agnieszka zamówiła książkę w księgarni internetowej 10 marca. Paczkę otrzymała 14 marca. Zatem jeszcze 24 marca ma prawo odstąpić od umowy.[/ramka]
Po odstąpieniu od umowy konsument musi niezwłocznie dostarczyć książkę na swój koszt sprzedawcy.
Sprzedawca powinien też pilnować terminu rozliczeń. Pieniądze ma oddać niezwłocznie, nie później niż w ciągu 14 dni. Co więcej, konsumentowi należą się wtedy odsetki. Trzeba pamiętać, że procedura nie musi wyglądać tak, iż najpierw klient oddaje książkę, a potem dostaje pieniądze. Składając oświadczenie o odstąpieniu od umowy, wcale nie musi dołączać do niego niechcianej publikacji. Tę może zwrócić później, choć i jego dotyczy obowiązek działania niezwłocznie i najwyżej w ciągu 14 dni.
Obowiązują tu jednak pewne ograniczenia. Po pierwsze uprawnienie do odstąpienia od umowy przysługuje jedynie konsumentowi, czyli osobie, która kupuje książkę w celach niezwiązanych z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą. Po drugie publikację należy zwrócić „w stanie niezmienionym” – co w przypadku książki nowej oznacza, że nie może być ona zniszczona, pozginana, zabrudzona itd.