To niekorzystna wiadomość także dla tych, którzy zatrudniając bezrobotnego starają się o refundacje wypłaconych mu wynagrodzeń i składek ZUS.
[srodtytul]Szybkie zmiany…[/srodtytul]
Dotychczas wystarczyło, by starający się o refundację przedsiębiorca i bezrobotny występujący o środki na założenie firmy podpisali weksel, poręczenie lub akt notarialny o poddaniu się egzekucji przez dłużnika.
[b]Od 17 marca w przypadku poręczenia muszą złożyć dodatkowe oświadczenie o uzyskiwanych dochodach ze wskazaniem źródła i kwoty dochodu oraz o aktualnych zobowiązaniach finansowych ze wskazaniem wysokości miesięcznej spłaty zadłużenia. Informacje zawarte w tym oświadczeniu poręczyciel potwierdzi własny podpisem pod rygorem odpowiedzialności karnej. [/b]
Tak wynika ze znowelizowanego [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D54AC4EAFD096A6881F05643E9BB3816?id=308534]rozporządzenia z 17 kwietnia 2009 r. w sprawie dokonywania refundacji kosztów wyposażenia lub doposażenia stanowiska pracy dla skierowanego bezrobotnego oraz przyznawania bezrobotnemu środków na podjęcie działalności gospodarczej (DzU nr 62, poz. 512 ze zm.)[/link].
Urzędy pracy nie mają wątpliwości, że nowe zasady skomplikowały procedurę przyznawania finansowego wsparcia.
[srodtytul]… ograniczona pomoc[/srodtytul]
Wyobraźmy sobie następującą sytuację: potencjalny poręczyciel zarabia 2500 zł i tyle samo ma zobowiązań. Nie oznacza to jednak, że jego rodzinie nie wystarcza do pierwszego. Wystarcza i to często z nawiązką, bo dostatnie życie zapewniają dochody małżonki.
Powstaje jednak problem, czy oświadczenie o nich gwarantuje ważność poręczenia i czy wspólność bądź rozdzielność majątkowa małżonków ma jakiekolwiek znaczenie.
– Urzędy pracy powinny się opierać tylko na oświadczeniu o bieżących dochodach poręczyciela. Jeżeli na skutek wysokich zobowiązań są one znikome, to sygnał, że w razie komplikacji nie będzie z czego prowadzić egzekucji. Na dochodach małżonka urzędy pracy mogą bazować w zasadzie tylko wtedy, gdy ten zgodzi się na poręczenie współmałżonka. Wówczas egzekucja będzie prowadzona z majątku wspólnego. Inaczej, gdy jest rozdzielność majątkowa. Wtedy drugi z małżonków powinien zostać bezpośrednim poręczycielem. Jego zgoda na poręczenie drugiego z małżonków nie wystarczy – tłumaczy mecenas Juliusz Janas.
[srodtytul]Tylko na piśmie[/srodtytul]
Poręczenie cywilne to umowa, na podstawie której poręczyciel zobowiązuje się wobec wierzyciela wykonać zobowiązanie na wypadek, gdyby dłużnik zobowiązania tego nie wykonał. Tak stanowi art. 876 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].
Zatem poręczenie to swego rodzaju gwarancja na rzecz wierzyciela. Ten ostatni może być spokojny o zaspokojenie swoich roszczeń, gdy poręczyciel jest wypłacalny. W przeciwnym razie ustanawianie poręczenia nie ma dla wierzyciela sensu. Poręczenie musi być pod rygorem nieważności złożone na piśmie.
[ramka][b]Nieuzasadnione kuriozum
Komentuje Jerzy Bartnicki, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kwidzynie[/b]
Zmienione przepisy wprowadziły karkołomne rozwiązania nie tylko dla urzędów pracy, ale też dla samych zainteresowanych, którzy ubiegają się o finansowe wsparcie. Wygląda na to, że z dnia na dzień musimy się zamienić w takie instytucje finansowe, jak banki.
Problem w tym, że brakuje nam analityków, którzy przebadają sytuację finansową poręczyciela i jego rodziny. Przybędzie papierów, rozbudują się procedury, a bezrobotni będą narzekać.
Czy taki był zamiar ustawodawcy? Dotychczasowa praktyka nie wskazuje na potrzeby wzmocnienia zabezpieczeń, ponieważ problemy z windykacją dotyczą pojedynczych przypadków. Moim zdaniem nowy pomysł nie zabezpieczy nas przed oszustwami, ale utrudni życie beneficjentom.[/ramka]