– W naszym przypadku opóźnienia sięgnęły ponad dwóch miesięcy. Liczyliśmy, że dostaniemy pieniądze najpóźniej na początku października, w rzeczywistości stało się to pod koniec grudnia – mówi Piotr Zielonacki, współwłaściciel Wydawnictwa Family Cup.

– Brak przelewu jest dla firmy bardzo uciążliwy. Nie mogliśmy przerwać przygotowań do uruchomienia nowego turystycznego serwisu internetowego Turit.pl, musieliśmy więc pokryć wydatki z własnej kieszeni – dodaje. Przypadek tej firmy nie jest odosobniony. Jak wynika z raportu „Problemy i bariery we wdrażaniu programu »Innowacyjna Gospodarka«” przygotowanego na zlecenie resortu rozwoju, ok. 30 proc. beneficjentów wskazuje na problemy z zapewnieniem finansowania dotowanego projektu, z czego połowa jako przyczynę wskazuje opóźnienia w płatnościach. Zarówno jeśli chodzi o refundację już poniesionych wydatków, jak i wypłatę zaliczki.

Autorzy badania, spółka Grupa Gumułka, uważają, że opóźnienia są jednym z głównych problemów. Płatnicze zatory zmuszają bowiem przedsiębiorców do zaciągania dodatkowych kredytów, finansowania inwestycji z zasobów własnych lub wstrzymywania projektów. A to generuje dodatkowe, niepotrzebne koszty.

Przedstawiciele regionalnych instytucji finansujących, które bezpośrednio obsługują większość firm w ramach programu, przyznają, że opóźnienia są. Najczęściej wiąże się to z długimi terminami rozpatrywania wniosków o płatność. – Często zdarza się, że taki wniosek trzeba poprawić, uzupełnić, poprosić o dodatkowe wyjaśniania czy dokumenty. A to zajmuje sporo czasu – mówi Marek Dźwigaj, wiceprezes Podlaskiej Fundacji Rozwoju Regionalnego. – Po części te błędy to wynik nieuwagi samych przedsiębiorców, ale system także jest skomplikowany – dodaje.

Przez poprawianie wniosku jego weryfikacja może trwać nawet trzy – cztery miesiące. Sytuacja komplikuje się dla firm, które przed pierwszą płatnością muszą też złożyć dokumentację środowiskową. – Zdarza się, że zawiera ona błędy popełnione przez innych urzędników. Ich wyprostowanie może zająć kilka miesięcy – dodaje Katarzyna Łącka, wicedyrektor Agencji Rozwoju Pomorza.

– Biurokracja jest głównym problemem przy rozliczaniu dotacji – podkreśla Katarzyna Polkowska z drukarni Zapolex w Toruniu. Ministerstwo Rozwoju Regionalnego uważa, że rzadko zdarza się przekroczenie terminu wypłaty dotacji od momentu złożenia poprawnego wniosku o płatność. Przyznaje jednak, że tylko niewielka część dokumentów jest poprawna. Wyjaśnienie wszystkich wątpliwości rzeczywiście przesuwa w czasie moment pojawienia się pieniędzy na koncie beneficjenta.