Rewolucję proponuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Cywilnego. Nie będzie rygorystycznej procedury sądowej w sprawach gospodarczych. Teraz twierdzenia oraz dowody trzeba podać w pozwie pod rygorem utraty prawa do ich powoływania. Sąd może dopuścić dowody zgłoszone później tylko wyjątkowo. Miało to przyspieszyć rozstrzyganie spraw.
– Rygoryzm uniemożliwia często dochodzenie roszczeń. Prekluzja dowodowa uderza w małe firmy, których nie stać na prawników – mówi Henryk Michałowicz, ekspert Konfederacji Pracodawców Polskich.
[srodtytul]Sąd bardziej swobodny[/srodtytul]
Nie wszyscy krytykują obecny system.
– Jestem przeciwny zniesieniu postępowań gospodarczych i części wiążących się z nimi rygorów. Gdy ktoś prowadzi biznes, to uznaje się, że jest profesjonalistą. Albo powinien mieć niezbędną wiedzę, albo zatrudnić adwokatów i radców prawnych – uważa adwokat Wojciech Błaszczyk, doradca PKPP Lewiatan.
Sąd będzie nadal co do zasady pomijał dowody i stwierdzenia spóźnione, chyba że uwzględnienie ich nie spowoduje zwłoki w rozpoznaniu sprawy albo występują inne wyjątkowe okoliczności. Strony mogą jednak liczyć na więcej pouczeń i informacji od sądu.
Zupełną nowością będzie obciążenie sądu obowiązkiem omawiania ze stronami prawnych podstaw żądania, jeżeli w rachubę wchodzi oparcie ich na różnych podstawach, np. zarówno na przepisach o odpowiedzialności kontraktowej, jak i odszkodowawczej. Rozszerzone będzie też tzw. informacyjne słuchanie stron przez sąd.
[b]Do sądów administracyjnych trafią też sprawy regulacji telekomunikacji, poczty oraz kolei.[/b] Eksperci są sceptyczni.
– To duża rewolucja. Wątpię jednak, czy skróci czas rozpatrywania spraw. Postępowania raczej się wydłużą – ocenia adwokat Krzysztof Wąsowski z kancelarii A. Horyńska i Wspólnicy.
[srodtytul]Przymus adwokacki [/srodtytul]
Projekt zakłada, że pełnomocnikiem mogłaby być (ale tylko w I instancji w sądach rejonowych) każda osoba mającą zdolność sądową, a nie tylko radcy lub adwokaci. W sądach apelacyjnych i w I instancji przed okręgowym pojawiłby się przymus adwokacko-radcowski.
– To logiczne, zwłaszcza że ma dotyczyć spraw dużych albo skomplikowanych – chwali Michałowicz. – Dobrze byłoby, aby ustawodawca pomyślał o czymś na kształt pomocy prawnej z urzędu. Wiele firm przed dochodzeniem roszczeń mogą powstrzymywać wysokie koszty prawnicze – mówi Błaszczyk.
[b]Będą też zmiany w postępowaniu egzekucyjnym, które mają uczynić je bardziej skutecznym.[/b] Kara, którą komornik może obciążyć dłużnika za nieuzasadnioną odmowę wyjaśnień, za przeszkadzanie jego czynnościom, wzrośnie z 500 zł do 2 tys. zł. Opornego dłużnika będzie można nie tylko karać kolejnymi grzywnami (ich limit ma wzrosnąć do 1 mln zł), ale też nakazać mu zapłatę określonej kwoty na rzecz wierzyciela.
– Musimy mieć skuteczniejsze narzędzia przymusu, bo w praktyce często dłużnicy nie chcą udzielać potrzebnych informacji – mówi Iwona Karpiuk-Suchecka z Krajowej Rady Komorniczej.
Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów: [mail=i.lewandowska@rp.pl]i.lewandowska@rp.pl[/mail], [mail=m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail]
[ramka][b]Prof. Karol Weitz, członek Instytutu Prawa Cywilnego, współtwórca noweli[/b]
Zmieni się filozofia myślenia o ciężarach stron i roli sądu. Chodzi o takie zmodyfikowanie zasad ogólnych, aby usprawnić postępowania we wszystkich sprawach. Sąd będzie miał możliwość pomijania dowodów i twierdzeń spóźnionych, których rozpoznanie tamuje bieg sprawy, chyba że spóźnienie będzie przez stronę niezawinione lub wystąpią wyjątkowe okoliczności. Na sąd nałożony też zostanie obowiązek omawiania ze stronami możliwych podstaw prawnych ich żądań. Realizacja tego obowiązku nie może być odbierana jako wyraz stronniczości, chociaż istnieje ryzyko, że przegrywająca będzie próbował w taki sposób aktywność sądu przedstawić.[/ramka]