Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów chce poprawić sytuację rolników. Od czerwca sprawdzał, czy przy ustalaniu cen skupu owoców przetwórcy owoców mogą wykorzystywać swoją przewagę kontraktową wobec rolników.  Kontrole, w ramach swoich kompetencji, prowadziło również Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wraz z podległymi mu jednostkami. W ubiegłym tygodniu UOKiK wszczął postępowanie przeciwko spółce Döhler, postawił też zarzuty innemu dużemu przetwórcy - T.B. Fruit. Razem UOKiK z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi zaproponował zmiany prawne, które przyjęła Rada Ministrów.

Najnowsza kontrola Inspekcji Handlowej została przeprowadzona w skupach owoców miękkich. Kontrolerzy z inspektoratów wojewódzkich IH w  Kielcach, Lublinie, Łodzi i Warszawie sprawdzili 29 punktów w województwach, w których jest najwięcej upraw i znajdują się siedziby dużych przetwórców: lubelskim, mazowieckim, łódzkim i świętokrzyskim.

Inspektorzy sprawdzali m.in. umowy zawierane przez skupy zarówno z rolnikami, jak i zakładami, które chłodzą i przetwarzają owoce. Badane były m.in. relacje handlowe pomiędzy poszczególnymi podmiotami.

- Celem kontroli było sprawdzenie, czy ceny owoców miękkich kształtowane są zgodnie z prawem. Szczególnie, czy w relacjach pomiędzy rolnikami, skupami a przetwórniami i chłodniami może dojść do wykorzystywania przewagi kontraktowej dużych zakładów wobec rolników. Obecnie analizujemy zebrane informacje i dane – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.

Zaznaczył, że UOKiK nie jest urzędem do spraw kontroli cen, natomiast nieuczciwe wykorzystanie przewagi kontraktowej to jeden z trzech przypadków, kiedy Urząd może ingerować w sposób ich ustalania. Pozostałe to niedozwolone porozumienia, np. zmowa cenowa czy przetargowa i nadużywanie pozycji dominującej przez rynkowych potentatów.

Reklama
Reklama

Kazimierz Mareczka, Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Lublinie, podkreślił pozytywne podejście oraz pełną współpracę kontrolowanych właścicieli skupów z inspektorami Inspekcji Handlowej.

- Przedsiębiorcy byli zadowoleni, że podjęliśmy działania, które mają ustalić przyczyny bardzo trudnej sytuacji cenowej na rynku owoców miękkich - twierdził  Kazimierz Mareczka.

- Staraliśmy się podejść indywidualnie do każdego z kontrolowanych podmiotów, tak żeby nasza kontrola w jak najmniejszym stopniu przeszkadzała w pracy skupu. Dlatego wiele dokumentów przejrzeliśmy już w naszej siedzibie, tak aby jak najkrócej przebywać u przedsiębiorców - powiedział Paweł Faryna, Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Kielcach.

Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Łodzi Krzysztof Stasiak dodał, że inspektorów zaskoczył brak cen skupu owoców w badanych umowach z dostawcami.

- Takie informacje znalazły się dopiero w aneksach. W praktyce zatem wygląda to tak, że rolnik dzwoni rano do skupu i dowiaduje się po jakiej cenie będzie mógł sprzedać posiadany produkt – stwierdził Krzysztof Stasiak.

Jak powiedziała Joanna Jankowska-Kuć, Wojewódzki Inspektor Inspekcji Handlowej w Warszawie, inspektorzy zauważyli, że przedsiębiorcy prowadzący skup owoców miękkich nie zawierają z rolnikami (dostawcami) kontraktów długoterminowych np. na okres zbiorów, a jedynie umowy na jednorazowe dostawy. - Nie gwarantuje to zatem dostawcy sprzedaży wyprodukowanych owoców - powiedziała.

Materiały i dokumenty zebrane przez inspektoraty Inspekcji handlowej są teraz analizowane przez UOKiK. Ale to nie koniec  działań UOKiK w sprawie rolników. Inspekcja Handlowa rozpoczęła już kontrole skupów jabłek, łącznie sprawdzonych zostanie 40 punktów. IH bada też rynek wieprzowiny. W dalszym ciągu trwa również monitoring cen w owoców w sklepach detalicznych. Tygodniowo IH sprawdza blisko 500 placówek w całej Polsce.