W przetargu na budowę bloku energetycznego zamawiający wskazał, że zaprosi do składania ofert pięciu wykonawców. Zastrzegł, że jeśli więcej będzie spełniało warunki, będzie im przyznawał punkty za doświadczenie. Za spełnienie minimalnego warunku doświadczenia, tj. należyte wykonanie dwóch robót, przyznawał zero punktów. Za każdą dodatkową realizację – po 1 punkcie. Zaznaczył, że będzie premiował tylko roboty wykonane bezpośrednio, czyli nie będzie brał pod uwagę zasobów innego podmiotu udostępnionych na zasadach art. 26 ust. 2b prawa zamówień publicznych.

Takie rozwiązanie zakwestionowano w odwołaniu do Krajowej Izby Odwoławczej. Ta jednak nie przychyliła się do zastrzeżeń odwołującego. Podkreśliła, że nie wykazał on w żaden sposób, aby taki opis prekwalifikacji był nieobiektywny lub dyskryminacyjny.

Zdaniem KIO znajduje uzasadnienie premiowanie, na etapie prekwalifikacji, własnego doświadczenia. „Wykonawcy, którzy uprzednio zrealizowali większą liczbę analogicznych do zamawianych robót budowlanych dają zamawiającemu większą rękojmię należytego wykonania zamówienia aniżeli tacy, którzy zrealizowali samodzielnie minimalną ilość podobnych zamówień, a posiadają jedynie większe zdolności w pozyskiwaniu partnerów gospodarczych" – podkreśliła Izba w ustnych motywach rozstrzygnięcia.

sygnatura akt: KIO 95/16