Choć po zmianie przepisów obowiązują znacznie bardziej elastyczne zasady planowania czasu pracy zatrudnionych, to wciąż istnieje kodeksowa definicja doby pracowniczej. W dalszym ciągu są to kolejne 24 godziny, poczynając od godziny rozpoczęcia pracy zgodnie z obowiązującym pracownika rozkładem. Mimo to nie zawsze da się objąć całą aktywność zawodową podwładnego zakresem poszczególnych dób pracowniczych. ?W szczególności dotyczy to przypadków osób zatrudnionych ?w równoważnych systemie czasu pracy lub na zmiany. W takich rozkładach występuje niekiedy tzw. czas międzydobowy, którego nie można zaliczyć do żadnej z wyznaczonych wcześniej ?w grafiku dób pracowniczych. Jak wówczas rozliczyć taką aktywność pracownika czasem wolnym, a jak w formie wynagrodzenia?
Polecenie przed zmianą
Dla osoby wykonującej pracę w rozkładzie zmianowym początek każdej kolejnej doby pracowniczej wyznacza ustalony grafik. Każdorazowe przejście podwładnego na wyższą zmianę powoduje, że wystąpi czas między zakończeniem jednej ?a rozpoczęciem kolejnej doby, którego nie można zaliczyć do żadnej z nich.
Jeżeli wystąpi konieczność wykonywania pracy właśnie ?w tym czasie, godziny pracy nie przesuną zakresu czasowego dób pracowniczych ustalonych w grafiku pracownika. Nie dojdzie też do przekroczenia dobowej normy czasu pracy. Nie wystąpi więc praca nadliczbowa wynikająca z przekroczenia dobowego. Takie godziny pracodawca musi rozliczyć jako przekroczenie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy.
Przykład
Pan Leszek zatrudniony w zakładzie produkcji meblowej wykonuje pracę na trzy zmiany. Zgodnie z otrzymanym harmonogramem w kolejnym tygodniu ma zaplanowaną pierwszą zmianę od poniedziałku do środy od 6 do 14 i drugą zmianę od czwartku do piątku od 14 do 22. Bezpośredni przełożony polecił mu jednak wcześniejsze rozpoczęcie pracy przed zaplanowaną zmianą w czwartek (od godz. 12) >patrz tabela.
W przedstawionej sytuacji pan Leszek wykonywał pracę w środę ?od 6 do 14. W związku z tak zaplanowanymi obowiązkami jego doba pracownicza zakończyła się po kolejnych 24 godzinach, tj. w czwartek?o 6. Kolejna doba pracownicza pana Leszka rozpoczęła się zgodnie ?z ustalonym rozkładem o 14 w czwartek i trwała do 14 w piątek. Zatem w czwartek konieczność wcześniejszej pracy, niż wynikało ?z harmonogramu, nie oznacza zmiany pory rozpoczęcia się czwartkowej doby pracowniczej. W dalszym ciągu jej start przypada na 14, zgodnie ?z obowiązującym pana Leszka rozkładem czasu pracy. Godziny od ?12 do 14 w czwartek przypadły na tzw. czas międzydobowy, który nie zalicza się do żadnej z dób pracowniczych. Dlatego praca w tym okresie także będzie zakwalifikowana jako godziny nadliczbowe wynikające ?z przekroczenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, za które należy się pracownikowi wynagrodzenie ze 100-proc. dodatkiem.
Uwaga na niedzielę i święto
Zakres doby pracowniczej wyznaczony harmonogramową godziną rozpoczęcia pracy niekoniecznie musi się pokryć ?z zakresem godzinowym niedzieli lub święta. Wynika to z faktu względnej stałości czasowej niedzieli i świąt, którą wyznacza kodeks pracy lub pracodawca wewnętrznymi uregulowaniami. Natomiast grafik pracy w niedzielę lub święto każdorazowo może być inny. Zbieżność czasowa doby i niedzieli lub święta jest rozwiązaniem optymalnym. W przypadku ich różnic czasowych należy zwrócić szczególną uwagę przy planowaniu ?i rozliczaniu czasu pracy podwładnych.
Przykład
Pani Izabela pracuje jako krawcowa w zakładzie produkcji odzieżowej. Świadczy pracę w różnych godzinach w ruchomym rozkładzie ?w systemie podstawowym. Godziny pracy wyznacza jej grafik, który bezpośredni przełożony sporządza dla niej na miesięczne okresy. ?W zakładzie nie ustalono innych granic czasowych niedzieli od tych wynikających z kodeksu pracy. W pierwszym tygodniu czerwca br. pani Izabeli zaplanowano pracę w godzinach wskazanych w tabeli. Jednak ?w związku z koniecznością dokończenia pilnego zamówienia kierownik polecił jej przyjść w poniedziałek wcześniej, tj. na godzinę 5.
Przy tak poleconej pracy nadliczbowej jej godziny nie spowodowały naruszenia dobowej normy czasu pracy w żadnym dniu. Godziny między 5 a 8 w poniedziałek stanowią przekroczenie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, za które kobiecie należy się wynagrodzenie ze 100-proc. dodatkiem.
Często jednak pracodawcy zapominają o dostosowaniu granic czasowych niedzieli do rozkładów czasu pracy występujących w zakładzie. Wówczas nawet prawidłowe rozplanowanie godzin obowiązków pracownikowi może spowodować konieczność oddania mu dnia wolnego za pracę w niedzielę lub wypłatę 100-proc. dodatku z tego tytułu.
Przykład
Pani Beata jest zatrudniona jako recepcjonistka w hotelu. Obowiązuje ją równoważny system czasu pracy z możliwością przedłużenia dobowej normy czasu pracy do 12 godzin. Pracodawca planuje jej dwudniowe zmiany w zakresie godzinowym 7–19 i 19–7. Na czerwiec 2014 r. otrzymała grafik, zgodnie z którym miała wykonywać pracę ?w następujący sposób >patrz tabelka. Pracodawca nie ustalił ?w przepisach wewnątrzzakładowych innych granic czasowych niedzieli ?i święta, niż to wynika z kodeksu pracy.Brak uregulowania w przepisach wewnątrzzakładowych granic czasowych niedzieli i święta w inny sposób niż w przepisach k.p. spowodowało, że do celów rozliczeniowych czasu pracy granica tych dni to godz. 6 w niedzielę lub święto do godz. 6 dnia następnego. ?W związku z tym pani Beata wykonywała pracę w czerwcu 2014 r. ?w godz. od 6–7 w niedziele w dniach 8, 15, 22, 29 czerwca – tj. cztery kolejne niedziele. Za pracę w każdą z tych niedziel przysługuje jej inny dzień wolny od pracy w okresie rozliczeniowym lub 100-proc. dodatek za każdą godzinę pracy w granicach czasowych niedzieli. Nawet ?w przypadku udzielenia dni wolnych lub wypłacenia dodatku za pracę ?w niedzielę doszło do naruszenia przepisu prawa pracy, zgodnie ?z którym pracownik pracujący w niedziele powinien korzystać co najmniej raz na cztery tygodnie z niedzieli wolnej od pracy. Dodatkowo 19 czerwca pani Beata wykonywała pracę w granicach czasowych święta (od 6 do 7 w tym dniu). Również z tego tytułu przysługuje jej inny dzień wolny od pracy lub 100-proc. dodatek za każdą godzinę pracy w święto.
Międzydobowe szkolenie bhp
Czas pracy wszystkich szkoleń z zakresu bezpieczeństwa ?i higieny pracy wlicza się do pracowniczego czasu pracy. Nie ma przy tym znaczenia, czy czas odbywania przez pracownika szkolenia bhp został zaplanowany w jego grafiku pracy. Do naruszenia przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy dochodzi w szczególności, gdy w zakładzie praca odbywa się na zmiany, a szkolenia bhp są prowadzone poza grafikiem.
Przykład
Pan Jacek został zatrudniony w zakładzie produkcji części samochodowych od 1 czerwca 2014 r. Otrzymał od bezpośredniego przełożonego grafik na czerwiec 2014 r. Wynika z niego, że w pierwszym tygodniu czerwca ma wykonywać pracę na drugiej zmianie od 14 do 22. Ponieważ pracownik nie mógł zostać dopuszczony do pracy bez ważnego szkolenia wstępnego z zakresu bhp, został na ?nie wysłany w godzinach porannych od 8 do 14. Następnie w ramach swojej zmiany roboczej pan Jacek miał kontynuować instruktaż stanowiskowy udzielany przez mistrza zmianowego. W takim przypadku czas odbywanych szkoleń wstępnych przypadający między 8 a 14 w poniedziałek nie zalicza się do żadnej doby pracowniczej. Pierwsza z dób rozpoczęła się bowiem dla pana Jacka o godz. 14 ?w poniedziałek, zgodnie z obowiązującym go rozkładem czasu pracy. Czas między godz. 8 a 14 w poniedziałek stanowi zatem przekroczenie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy, za które należy się pracownikowi normalne wynagrodzenie ze 100-proc. dodatkiem.
Takie same reguły należy stosować do rozliczenia szkoleń okresowych z zakresu bhp, które zostały zorganizowane poza grafikiem czasu pracy podwładnego. Jeżeli jednak takie szkolenie zostanie przeprowadzone w środku tygodnia, to może dojść do przekroczenia dobowej, a nie przeciętnej tygodniowej normy czasu pracy.
Przykład
Pan Wojciech odbył szkolenie okresowe bhp w czwartek w godzinach od 11 do 17, kiedy miał zaplanowaną pracę w całym tygodniu na drugiej zmianie.
W dobie pracowniczej, która rozpoczęła się dla drugiej zmiany w środę, pracował od 14 do 22 w tym dniu. Następnie w tej samej dobie pracowniczej w czwartek rozpoczął szkolenie bhp o 11. Uczestniczył w nim do zakończenia tej doby, tj. do 14 w czwartek. Zatem godziny od 11 do 14 w czwartek trzeba mu zaliczyć do środowej doby pracowniczej. Stanowią one przekroczenie dobowej normy czasu pracy i należy się za nie wynagrodzenie wraz z 50-proc. dodatkiem. W tym przypadku doszło do wykonywania pracy dwukrotnie w tej samej dobie pracowniczej, co stanowi w tym przypadku naruszenie przepisów o czasie pracy. Jest to dozwolone tylko w ruchomych rozkładach czasu pracy.