Obecnie problematykę zawierania umów poza tradycyjnymi placówkami handlowymi regulują przepisy ustawy ?o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2012 r., poz. 1225). Chodzi tu o umowy zawierane przez konsumentów na odległość (np. przez internet) lub poza lokalem przedsiębiorstwa. Wkrótce przepisy te mają zostać uchylone, a w ich miejsce wejdą zapisy ustawy o prawach konsumenta (obecnie wciąż na etapie projektu). Nowelizacja przepisów, odnoszących się do ochrony konsumentów, wynika z obowiązku dostosowania polskich norm do dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie praw konsumentów (DzUrz UE L nr 304 z 22 listopada 2011 r.). Wprowadza ona wiele zmian. W tym miejscu wskazana zostanie jedna, odnosząca się do sprzedaży poza lokalem firmy i wyjątkiem, który wyłącza stosowanie prokonsumenckich przepisów.
Obecny system
Zgodnie z wciąż obowiązującymi przepisami konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, ma prawo od niej odstąpić, bez podawania przyczyn, w ciągu dziesięciu dni. Jeżeli to zrobi, przedsiębiorca ma obowiązek przyjąć zwrot towaru i oddać klientowi pieniądze. Tak brzmi zasada, od której są pewne wyjątki. Mianowicie, jak wskazuje art. 5 wspomnianej ustawy o ochronie niektórych praw konsumentów, przepisów ?o umowach zawieranych z konsumentami poza lokalem przedsiębiorstwa nie stosuje się m.in. do umów powszechnie zawieranych w drobnych bieżących sprawach życia codziennego, o wartości przedmiotu umowy do równowartości 10 euro. Oznacza to, że konsument, który nabył produkt np. za 20 zł lub 30 zł (przy aktualnym kursie euro do wartości ok. 42 zł), nie może skorzystać z prawa do odstąpienia od umowy (chyba że za zgodą samego przedsiębiorcy). Tworząc ten przepis, ustawodawca uznał, że ochrona konsumentów nie może być absolutna. Dokonując drobnych zakupów, powinni oni w pełni odpowiadać za swoje decyzje (nie dotyczy to oczywiście pozbawienia ich prawa do dochodzenia roszczeń związanych np. z wadą towaru, gdyby taka wystąpiła). A co na ten temat mówi unijna dyrektywa i projekt naszej nowej ustawy?
Większa dowolność
Jak można przeczytać w preambule dyrektywy 2011/83/UE, w celu uniknięcia obciążeń administracyjnych nakładanych na przedsiębiorców państwa członkowskie mogą postanowić o niestosowaniu jej przepisów, w przypadku gdy poza lokalem przedsiębiorstwa sprzedawane są towary lub usługi o niewielkiej wartości. Próg wartości, jak podpowiada unijny ustawodawca, należy ustalić na wystarczająco niskim poziomie, tak aby wyłączone zostały jedynie zakupy o niewielkim znaczeniu. Państwa członkowskie powinny mieć możliwość określania tej wartości w ustawodawstwie krajowym, pod warunkiem że nie przekracza ona 50 euro. ?W przypadku, gdy konsument zawarł w tym samym czasie dwie umowy lub większą liczbę umów, których przedmioty są ?z sobą powiązane, dla celów stosowania tego progu powinien być uwzględniany całkowity ich koszt. W myśl tej części preambuły w treści dyrektywy znalazł się art. 3 ust. 4, który wskazuje, że państwa członkowskie mogą podjąć decyzję o niestosowaniu niniejszej dyrektywy lub nieutrzymywaniu lub niewprowadzaniu odpowiednich przepisów krajowych w odniesieniu do umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa, na podstawie których wysokość płatności, której ma dokonać konsument, nie przekracza 50 euro. Państwa członkowskie mogą określić niższą wartość w przepisach krajowych.
Polski projekt
Jak wyraźnie wynika z tego przepisu, prawo do odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa ?w myśl ogólnej zasady nie może być wyłączone, jeśli wartość zakupu przekracza 50 euro. Jednocześnie, w zgodzie z dyrektywą, poszczególne kraje mogą zdecydować, czy nie wprowadzić niższego limitu. Jak zrobił nasz ustawodawca? Zgodnie z projektem ustawy ?o prawach konsumenta (art. 3 ust. 1 pkt 10) jej przepisów nie stosuje się do umów zawieranych poza lokalem przedsiębiorstwa, jeśli konsument jest zobowiązany do zapłaty kwoty nieprzekraczającej 50 zł. Jak widać, zmiana w stosunku do obecnych przepisów jest tutaj nieznaczna. Limit 10 euro został zastąpiony limitem 50 zł. Jednak zniknął przynajmniej problem przeliczania kursu waluty.