Egzekucja z rachunków bankowych jest dla przedsiębiorcy – wierzyciela środkiem bardzo dogodnym. Jeśli na koncie są pieniądze, wystarczy jedno pismo komornika do banku i sprawa załatwiona. Bank nie może jednak zablokować więcej środków, niż podlega egzekucji. Jeśli jest ich więcej na rachunku, klient może nimi swobodnie dysponować. Tyle teoria, bo praktyka  bywa różna, o czym nierzadko mają okazję przekonać się przedsiębiorcy, którzy z dnia na dzień zostają pozbawiani dostępu do swoich pieniędzy.

Tyle, ile potrzeba

Same przepisy są jasne i nie pozostawiają wątpliwości i to zarówno te o egzekucji administracyjnej, jak i odnoszące się do egzekucji komorniczej. Z art. 86a ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji wynika, że wskutek zajęcia wierzytelności z rachunku bankowego, bank wstrzymuje wszelkie wypłaty z zajętego rachunku i niezwłocznie zawiadamia o zajęciu wierzytelności inne oddziały banku, inne banki, placówki pocztowe i inne podmioty uprawnione do dokonywania wypłat zobowiązanemu z zajętego rachunku. Zajęcie nie dotyczy jednak kwot wolnych od egzekucji. Również art. 889 § 1 kodeksu postępowania cywilnego mówi, że zajęcie rachunku bankowego sięga wysokości egzekwowanej należności. Jedynie, gdy pieniądze na rachunku zostały zajęte na poczet więcej niż jednej egzekucji i nie wystarczają na zaspokojenie wszystkich wierzycieli, bank wstrzymuje się z wypłatą.

Bank zatem może i powinien zablokować tylko tyle, ile ma wyegzekwować i nic więcej. Nadwyżką klient powinien swobodnie dysponować.  Jeśli przy zajęciu rachunku dojdzie do jakichkolwiek nieprawidłowości może to zablokować działalność firmy. Nie będzie ona mogła regulować zobowiązań. W praktyce nawet jednodniowa blokada konta narazi ją na straty. Dlatego bank powinien zadbać o to, by egzekucja była dla klienta jak najłagodniejsza. Gdy dopuści do nieprawidłowości, poniesie odpowiedzialność.

O nieprawidłowościach nie będzie jednak mowy, gdy dojdzie do zajęcia rachunku bankowego, na którym jest za mało środków potrzebnych do wyegzekwowania całej należności, ale właściciel rachunku ma do wykorzystania kredyt odnawialny. Wtedy komornik może zająć kwotę, na jaką dostępny jest kredyt. Dzieje się tak, bo kredyt odnawialny to wierzytelność posiadacza rachunku wobec banku, która jest elementem majątku. Skoro komornik zajmuje majątek, to może również zrobić debet na koncie.

Warto interweniować

Z punktu widzenia dłużników istotne jest również to, że zajęcie wierzytelności jest skuteczne w odniesieniu do rachunku bankowego prowadzonego dla kilku osób fizycznych, którego współposiadaczem jest zobowiązany. Egzekucja prowadzona jest wtedy do wysokości udziału przypadającego dłużnikowi w rachunku wspólnym.

Przepisy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji mówią również o tym, że gdy wierzytelności z innych rodzajów rachunków bankowych zobowiązanego nie pokrywają dochodzonej należności, bank realizuje zajęcie wierzytelności z lokaty.

Dłużnik oczywiście może kwestionować zajęcie rachunku bankowego, zwłaszcza gdy doszło do zablokowania znacznie wyższej kwoty niż podlegająca egzekucji albo nawet całego konta. Powinien zwrócić się do banku (może okazać się, że bank nie miał odpowiedniej wiedzy). Warto też interweniować u prowadzącego postępowanie, czyli w zależności od rodzaju postępowania albo u komornika albo  naczelnika urzędu skarbowego. Podstawowym argumentem jest nadużycie przysługujących uprawnień. Zarówno wierzyciel w postępowaniu cywilnym, jak i organ egzekucyjny w postępowaniu administracyjnym powinni stosować środki najmniej uciążliwe dla dłużnika.

Dłużnik może też wskazać wierzycielowi inny majątek – niż rachunek bankowy - którego zajęcie byłoby dla niego mniej uciążliwe. W egzekucji administracyjnej warto korzystać z tzw. zarzutów  - to forma w jakiej dłużnik kwestionuje działania organu egzekucyjnego. Natomiast w postępowaniu cywilnym można wykorzystać skargę na czynności komornika.