Z najnowszych danych GUS wynika, że w zeszłym roku przeszło 90 tys. osób ucierpiało w czasie pracy. Centralny Instytut Ochrony Pracy wyliczył, że przedsiębiorcy, którzy nie dopilnowali swoich pracowników czy nie zapewnili im bezpiecznych warunków, zapłacili za to nawet 260 mln zł.
Na te koszty składają się nie tylko wydatki na zorganizowanie zastępstwa dla nieobecnego pracownika. Dochodzą do nich nakłady na naprawę bądź modernizację maszyny, która brała udział w zdarzeniu, a także koszty przestoju linii produkcyjnej.
Odszkodowania i renty
Z wyliczeń CIOP wynika, że najdroższe są ciężkie wypadki przy pracy. Ich średni koszt dla pracodawcy to 285 tys. zł. Paradoksalne jest to, że wypadek ze skutkiem śmiertelnym jest znacznie tańszy. Jego średni koszt nie przekracza 80 tys. zł.
Powypadkowa nieobecność pracownika do dwóch tygodni to wydatek rzędu 6,6 tys. zł. Rośnie on, jeśli wypadek był poważniejszy, a absencja dłuższa. Nieobecność poszkodowanego powyżej pół roku kosztuje już firmę 64 tys. zł.
935 tys. zł zapłaciła kopalnia za ciężki wypadek górnika. Maszyna ucięła mu stopę
– Pracownicy coraz częściej też pozywają firmy o odszkodowania i renty przysługujące im po wypadku – mówi Marek Nościusz, szef Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP. – Coraz więcej jest kancelarii prawnych, które specjalizują się w takich sprawach i same wyszukują osoby, które ucierpiały w pracy. Jeśli z protokołu powypadkowego wynika, że przełożony np. przez brak należytego nadzoru przyczynił się do wypadku, ma pozew jak w banku – dodaje.
Pracownik oprócz roszczeń z ubezpieczenia społecznego może dochodzić odszkodowań na podstawie kodeksu cywilnego (art. 415 i 444).
Taniej zapobiegać
Ze statystyk CIOP wynika, że najczęściej wypadkom ulegają osoby ze stażem pracy krótszym niż rok.
– Nie ma przy tym znaczenia wiek pracownika. Do wypadków dochodzi głównie poprzez brak doświadczenia –mówi inż. Zofia Pawłowska, autorka raportu. – Dlatego bardzo ważne jest prowadzenie szkoleń BHP z prawdziwego zdarzenia, ale także zmiana organizacji pracy, która bez żadnych dodatkowych kosztów może ograniczyć liczbę wypadków.
Przełożeni powinni stwarzać atmosferę pracy sprzyjającą dbaniu o bezpieczeństwo i przestrzeganie procedur. Dobrą metodą jest także ustanowienie opieki nad nowo przyjętym pracownikiem, którą powinna sprawować osoba z większym doświadczeniem.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora m.rzemek@rp.pl