Wskazać należy również na problem, który powstaje w sytuacji, gdy stroną umowy z inwestorem są podmioty tworzące konsorcjum natomiast umowy z podwykonawcami zawiera wyłącznie jeden z uczestników tegoż konsorcjum. Taka sytuacja rodzi kilka problemów.

Po pierwsze problem odpowiedzialności pozostałych członków konsorcjum względem podwykonawcy za zapłatę należnego mu wynagrodzenia. Po drugie problem dopuszczalności dochodzenia zapłaty wynagrodzenia przez podwykonawcę bezpośrednio od inwestora, a następnie problem rozliczenia pomiędzy inwestorem a członkami konsorcjum.

W opisanej sytuacji brak jest, moim zdaniem, podstaw do przyjęcia, że za zapłatę wynagrodzenia podwykonawcy odpowiadają również pozostali członkowie konsorcjum, skoro umowa podpisana została wyłącznie przez jednego z nich. Art. 647

1

§ 5

kodeksu cywilnego

będzie podstawą odpowiedzialności inwestora oraz wyłącznie tego z wykonawców, który zawarł umowę z podwykonawcą.

W konsekwencji inwestor w przypadku zaspokojenia roszczeń podwykonawcy może dochodzić w drodze regresu zwrotu części należności wyłącznie od tego z członków konsorcjum, który był stroną umowy z podwykonawcą, co oczywiście podnosi ryzyko niezaspokojenia roszczeń regresowych.

Zaznaczyć należy, że odmiennie do tej kwestii podchodzi SN w orzeczeniu z 17 września 2008 r. (sygn. III CSK 119/08). Przyjął on, że nawet w przypadku zawarcia umowy z podwykonawcą przez jednego z konsorcjantów, wszyscy oni ponoszą solidarną odpowiedzialność względem inwestora w przypadku, gdy będzie musiał on zapłacić należność względem podwyko- nawcy.

Zgodnie bowiem z omawianym stanowiskiem SN niezapłacenie należności podwykonawcy stanowi naruszenie umowy zawartej przez członków konsorcjum z inwestorem skutkującym odpowiedzialnością odszkodowawczą.

W tym zakresie oczywiście aktualne zostają wszelkie przytoczone wcześniej krytyczne zastrzeżenia do przedmiotowego orzeczenia.