Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie zawsze może podejmować działania wobec spółdzielni mieszkaniowych.
Ponieważ jej członkowie co do zasady nie są konsumentami i podlegają przepisom prawa spółdzielczego, urząd nie jest uprawniony m.in. do interwencji w przypadku sporów pomiędzy nimi a organami spółdzielni. Jednak jednocześnie w świetle przepisów ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów (DzU z 2007 nr 50, poz. 331 ze zm.) spółdzielnia jest przedsiębiorcą, ponieważ może zajmować się m.in. budową mieszkań, świadczyć usługi telekomunikacyjne, zarządzać swoimi budynkami.
Z tego względu UOKiK ma prawo kontrolować umowy lub regulaminy oferowane mieszkańcom pod kątem naruszania zbiorowych interesów konsumentów, a także przeciwdziałać nadużywaniu przez spółdzielnie pozycji dominującej, chroniąc zarówno przedsiębiorców, jak i konsumentów.
I właśnie ostatnio trzy takie sprawy przeciwko spółdzielniom zakończyły się stwierdzeniem naruszenia prawa i wydaniem stosownych decyzji, z których dwie nie są jednak prawomocne, ponieważ spółdzielnie skorzystały z przysługującego im prawa odwołania się do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Pozycja dominująca...
Dwa przypadki dotyczyły nadużycia pozycji dominującej na rynku. Sprawy dotyczyły możliwości świadczenia usług telekomunikacyjnych przez niezależnych operatorów. Chcieli oni uzyskać dostęp do zasobów mieszkaniowych spółdzielni w celu zainstalowania odpowiedniej infrastruktury telekomunikacyjnej, niezbędnej do świadczenia takich usług.
Spółdzielnie uzależniły swoją zgodę od spełnienia warunków, które w ocenie urzędu były obiektywnie nieuzasadnione. Chodziło mianowicie o to, aby przedsiębiorcy ci uzyskali i przedłożyli w spółdzielni zgody wszystkich współwłaścicieli, których miała dotyczyć inwestycja.
Ponieważ do tego nie doszło, spółdzielnie odmówiły udostępnienia zasobów na cele projektu. W obu przypadkach urząd nakazał zaniechanie takiej praktyki i nałożył na spółdzielnie kary finansowe (Decyzje UOKiK nr RŁO 37/2012 oraz RŁO 34/2012).
Nadużywania pozycji dominującej zakazuje art. 9 wymienionej ustawy. Podaje on także przykłady takich zachowań, chociaż nie jest to katalog zamknięty.
...w myśl przepisów
I tak nadużywanie takiej pozycji może w szczególności polegać na:
- bezpośrednim lub pośrednim narzucaniu nieuczciwych cen, w tym cen nadmiernie wygórowanych albo rażąco niskich, odległych terminów płatności lub innych warunków zakupu albo sprzedaży towarów,
UOKiK ma prawo kontrolować umowy lub regulaminy oferowane spółdzielcom pod kątem naruszania zbiorowych interesów konsumentów
- ograniczeniu produkcji, zbytu lub postępu technicznego ze szkodą dla konkurentów lub konsumentów,
- stosowaniu w podobnych umowach z osobami trzecimi uciążliwych lub niejednolitych warunków umów, stwarzających tym osobom zróżnicowane warunki konkurencji,
- uzależnianiu zawarcia umowy od przyjęcia lub spełnienia przez drugą stronę innego świadczenia, niemającego rzeczowego ani zwyczajowego związku z przedmiotem umowy,
- przeciwdziałaniu ukształtowania się warunków niezbędnych do powstania bądź rozwoju konkurencji,
- narzucaniu przez przedsiębiorcę uciążliwych warunków umów, przynoszących mu nieuzasadnione korzyści,
- podziale rynku według kryteriów terytorialnych, asortymentowych lub podmiotowych.
Z tego zestawienia, do opisanej sytuacji spółdzielni, najbardziej pasuje zarzut przeciwdziałania ukształtowaniu się warunków niezbędnych do powstania lub rozwoju konkurencji (art. 9 ust. 2 pkt 5). Ponadto należy pamiętać o tym, że obowiązek udostępniania budynków w celu umieszczania tam infrastruktury telekomunikacyjnej wynika także z ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych.
W obu przypadkach spółdzielnie broniły się m.in. powołując się na to, że wyrażenie zgody na udostępnienie zasobów przekraczałoby zakres zwykłego zarządu. Dlatego potrzebna była zgoda wszystkich współwłaścicieli. Z tym stanowiskiem urząd się nie zgodził, powołując się m.in. na interpretację Urzędu Komunikacji Elektronicznej zawartą w komunikacie z 14 grudnia 2010r. (www.uke.gov.pl).
Ponadto UOKiK stwierdził, że nawet gdyby zgodzić się, że rzeczywiście wyrażenie zgody przekraczałoby zakres zwykłego zarządu, to w takiej sytuacji uzyskanie zgody tych współwłaścicieli, którzy nie są członkami spółdzielni ciąży na niej, jako sprawującej zarząd powierzony, a nie na operatorze telekomunikacyjnym. To bowiem spółdzielnia zobowiązana jest do dochowania wymogów formalnych w sytuacji, gdy podejmuje czynności przekraczające zwykły zarząd.
Z ustawy antymonopolowej
Zgodnie z art. 24 ust. 1 zakazane jest stosowanie praktyk naruszających zbiorowe interesy konsumentów. Przez praktykę taką rozumie się godzące w nie bezprawne działanie przedsiębiorcy, w szczególności:
- stosowanie postanowień wzorców umów, które zostały wpisane do rejestru postanowień wzorców umowy uznanych za niedozwolone, prowadzonego przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów,
- naruszanie obowiązku udzielania konsumentom rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji,
- nieuczciwe praktyki rynkowe lub czyny nieuczciwej konkurencji.
Drugi przypadek
Sprawa trzeciej spółdzielni odnosi się natomiast do naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. W tym przypadku urząd antymonopolowy zakwestionował niektóre zapisy we wzorcach umów (Decyzja UOKiK nr RBG 9/2012). Były to:
- regulamin świadczenia usług telekomunikacyjnych w zakresie telewizji kablowej,
- umowa o świadczenie usług telekomunikacji w zakresie telewizji kablowej,
- cennik usług telekomunikacyjnych w zakresie telewizji kablowej.
W szczególności chodziło o następujące ich zapisy:
- „odsetki za opóźnienie w opłacaniu abonamentu należy uiścić w ciągu 7 dni od powiadomienia. Powiadomienie wysłane listem poleconym na adres znajdujący się w umowie o świadczenie usług uważa się za skutecznie doręczone”,
- „(...) jeśli abonent uiści zaległe opłaty wraz z odsetkami, opłatą za ponowne podłączenie oraz dostarczy dowód ich zapłaty, operator jest zobowiązany wznowić świadczenie usług w terminie 3 dni od dnia spełnienia wskazanych wyżej czynności”,
- „(...) wznowienie świadczenia usług może nastąpić po uregulowaniu zaległości wraz z należnościami ubocznymi, kosztami postępowania cywilnego i egzekucyjnego oraz po uiszczeniu opłaty za ponowne podłączenie”.
Co wynika z tych zapisów? Jeden z nich daje uprzywilejowaną pozycję przedsiębiorcy względem konsumenta, jeśli chodzi o skuteczność doręczania pism. Pozostałe przewidują podwójne kary dla konsumenta, który spóźni się z opłatą abonamentu. Zgodnie z prawem w takich przypadkach zabronione jest pobieranie podwójnych opłat od dłużników. Mamy tu bowiem do czynienia z zobowiązaniami o charakterze pieniężnym (podstawowym obowiązkiem abonenta jest uiszczenie opłaty za świadczoną mu usługę).
W związku z tym, na wypadek nienależytego wykonania takiego świadczenia, przedsiębiorca powinien się chronić poprzez żądanie odsetek lub w przypadku zwłoki także odszkodowania. Natomiast nie powinna to być kara umowna (nawet jeżeli w umowie nie jest tak nazwana). Jak wynika bowiem z art. 483 § 1 kodeksu cywilnego karę umowną można zastrzec jedynie na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania o charakterze niepieniężnym.
Ponadto zapisy tego typu figurują już w rejestrze zakazanych postanowień umownych (np. klauzule nr 2208 i 2305 odnoszące się do domniemania skuteczności doręczenia pisma listem poleconym oraz 2227, 2905 i 2906 odnoszące się do kar finansowych). Ich stosowanie wiąże się zatem z naruszeniem art. 24 ust. 1 i 2 pkt 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.
Prawo
dla telekomunikacji
Zgodnie z art. 30 ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (DzU z 2010r. nr 106, poz. 675) właściciel, użytkownik wieczysty lub zarządca nieruchomości jest obowiązany zapewnić przedsiębiorcy telekomunikacyjnemu, który doprowadził publiczną sieć telekomunikacyjną do nieruchomości, dostęp do budynku i miejsca w budynku, w którym zbiegają się kable doprowadzone do lokalu w tym budynku.
Warunki takiego dostępu określa umowa zawarta pomiędzy przedsiębiorcą a odpowiednio właścicielem, użytkownikiem lub zarządcą.
Ponadto w myśl art. 33 tej ustawy właściciel, użytkownik wieczysty lub zarządca są obowiązani umożliwić takim operatorom umieszczenie na nieruchomości obiektów i urządzeń infrastruktury telekomunikacyjnej, w szczególności instalowanie urządzeń telekomunikacyjnych, przeprowadzanie linii kablowych pod nieruchomością, na niej lub nad nią, umieszczanie tabliczek informacyjnych o urządzeniach, a także ich eksploatację i konserwację, jeżeli nie uniemożliwia to racjonalnego korzystania z nieruchomości, w szczególności nie prowadzi do istotnego zmniejszenia jej wartości.
Utrata bonifikaty
W opisywanej sprawie UOKiK zakwestionował jeszcze jeden zapis umowy. Jego treść była następująca: „(...) w przypadku braku akceptacji tych zmian abonentowi przysługuje prawo wypowiedzenia umowy a operatorowi nie przysługuje prawo do odszkodowania z wyjątkiem roszczenia o zwrot przyznanej ulgi”.
W praktyce chodziło o sytuację, w której konsument, po uzyskaniu informacji o podwyżce opłat, ma prawo zrezygnować z umowy. I w tej części wszystko jest w porządku, przedsiębiorcy nie przysługuje wówczas odszkodowanie, jakie mogłoby mieć miejsce, gdyby to konsument z własnej inicjatywy wypowiadał umowę zawartą na czas określony. Jednak na uwagę zasługuje ta część klauzuli, która odnosi się do obowiązku zwrotu wcześniej przyznanej ulgi.
Postanowienie to błędnie informuje, że konsument, odstępując od umowy z powodu zmiany cen, musi zwrócić przyznaną bonifikatę. A zgodnie z prawem w takiej sytuacji przedsiębiorca nie może żądać od konsumenta zwrotu przyznanej mu ulgi.
Taki zapis narusza bowiem art. 61 ust. 6 ustawy – Prawo telekomunikacyjne (DzU z 2004 r. nr 171, poz. 1800 ze zm.), który wyraźnie stanowi, że w przypadku zmian cennika abonent musi zostać poinformowany o tym, że w razie skorzystania z prawa wypowiedzenia umowy dostawcy usług telekomunikacyjnych nie przysługuje roszczenie odszkodowawcze, a także zwrot ulgi.
Treść tego przepisu jest więc jednoznaczna, a nie stosuje się go tylko wówczas, gdy zmiana cen następuje na skutek zmiany przepisów prawa (art. 61 ust 6a) lub stawek podatku VAT.