Osoba prawna, w tym spółka kapitałowa, działa poprzez swoje organy, głównie zarząd. Co się jednak dzieje, jeśli z jakichś powodów nie ma organu albo jest niepełny – tzw. kadłubowy? Kodeks cywilny w art 42 przewiduje taką sytuację i stanowi, że jeżeli osoba prawna nie może prowadzić swoich spraw z braku powołanych do tego organów, sąd ustanawia dla niej kuratora (a ten powinien postarać się niezwłocznie o powołanie organów, a w razie potrzeby o likwidację spółki czy fundacji).

Kwestia ta wynikła w sprawie, w której miasto Toruń wystąpiło o ustanowienie kuratora dla powołanej w lutym 1989 r. Fundacji Odnowa Zabytków Torunia im. Jerzego Rozmera, ale toruński Sąd Rejestrowy odmówił, uznając, że ustanowienie jest bezprzedmiotowe. Nie działa bowiem od dawna Obywatelski Komitet Odnowy Zabytków, a zgodnie ze statutem fundacji zatwierdzonym przez ministra kultury do niego należało wyłonienie rady fundacji, z kolei ona wyłaniała liczący co najmniej cztery osoby zarząd. Tymczasem w KRS wpisani są tylko dwaj członkowie, którzy wnieśli zresztą o oddalenie wniosku miasta.

Rozpatrując apelację miasta, Sąd Okręgowy zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie tej kwestii, która ma duże praktyczne znaczenie. Piśmiennictwo wskazuje z jednej strony, że brak organu powołanego do prowadzenia spraw osoby prawnej należy rozumieć szeroko i że jest nim każde niepełne obsadzenie organu, tzn. gdy w jego skład nie wchodzi wymagana prawem (statutem) liczba osób – tzw. zarząd kadłubowy. Do czasu uzupełnienia uzasadnione jest więc ustanowienie kuratora. Inni autorzy wskazują z kolei, że zarząd kadłubowy może reprezentować spółkę, jeśli spełnione są obwiązujące w spółce wymogi reprezentacji np. przez dwóch członków zarządu, choć powinno być ich czterech. W takiej sytuacji wyznaczanie kuratora byłoby niecelowe, gdyż kadłubowy zarząd może podejmować czynności na zewnątrz, a kurator by go dublował.

Sąd Najwyższy, który nie wypowiadał się do tej pory w tej kwestii, w najnowszej uchwale (z 18 lipca 2012 r., sygnatura akt III CZP 40/12)

przychylił się do tego drugiego stanowiska i orzekł, że tylko „utrata możliwości kierowania przez zarząd kadłubowy działalnością osoby prawnej lub reprezentowania jej na zewnątrz uzasadnia ustanowienie dla niej kuratora".

– To trafna uchwała – mówi prof. Michał Romanowski z Uniwersytetu Warszawskiego. –  Ustanowienie kuratora jest ingerencją sądu w prywatny byt, powinno być zatem ostatecznością, kiedy np. zarząd spółki jako organ nie jest w stanie jej reprezentować.