Coraz częściej, na skutek prowadzonych postępowań administracyjnych, firmy zobowiązane są do przedstawiania organom wielu informacji stanowiących tajemnicę ich przedsiębiorstwa. Obowiązujące przepisy regulują, kiedy prasa lub inne zainteresowane osoby mogą mieć do nich dostęp.
Uchwalona w 2001 roku ustawa o dostępie do informacji publicznej zrównała prawa osób trzecich w dostępie do nich. Niezależnie od tego czy jesteśmy dziennikarzem, studentem piszącym pracę magisterską czy konkurentem, ubiegając się o informacje w urzędzie, mamy dokładnie takie same prawa.
Dane trzeba posiadać
Do udostępniania informacji publicznych, czyli informacji o sprawach publicznych, np. działalności organów, jego stanowisk w różnych sprawach czy majątku, zobowiązane są władze publiczne i samorządowe oraz inne podmioty wykonujące zadania publiczne, np. reprezentujące Skarb Państwa lub dysponujące majątkiem publicznym.
Podstawowym warunkiem udzielenia przez nie informacji jest fakt ich posiadania. Oznacza to, że wyłącznie urząd mający daną informację może jej udzielić. Nieskuteczne będzie więc ubieganie się o informację od jednostki, która nie jest odpowiedzialna za daną dziedzinę.
W biuletynie, albo na wniosek
Podstawową metodą udzielania informacji jest zamieszczanie ich w Biuletynie Informacji Publicznych, czyli na stronie internetowej urzędu. Strony takie dostępne są dla wszystkich użytkowników Internetu, więc każdy powinien być w stanie odnaleźć zamieszczoną tam informację.
Coraz częściej urzędy montują w swoich siedzibach także specjalne infokioski, w których zamieszcza się dane informacje. To także jest sposób na ich upublicznianie. W sytuacji gdy poszukiwana wiadomość nie jest zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej albo infokiosku, można ubiegać się o jej udostępnienie w tzw. trybie wnioskowym.
Gdy coś trzeba policzyć...
Wnioskując o udostępnienie informacji publicznej, nie musimy podawać powodu ubiegania się o nią ani uzasadniać naszego pisma. Taki obowiązek powstaje dopiero w sytuacji, gdy żądamy udostępnienia tzw. informacji przetworzonej, czyli takiej, gdzie organ administracji musi dokonać dodatkowych czynności w celu jej przygotowania.
Takie czynności to najczęściej konieczność policzenia określonych kwot wydatków czy sporządzenie odpowiednich zestawień.
...to niezbędny jest interes publiczny
W przypadku żądania tych właśnie wiadomości konieczne jest wykazanie interesu publicznego w ich uzyskaniu. Praktyka stosowana przez urzędy pokazuje, że jest to jeden z najczęściej stosowanych sposobów działania, w sytuacji gdy organ nie chce ujawnić pewnych informacji.
Wykazanie szczególnie istotnego interesu publicznego jest zadaniem trudnym, w szczególności gdy wnioskodawca nie jest dziennikarzem prasowym.
Przedsiębiorca czy zwykły obywatel nie jest bowiem w większości przypadków w stanie wykazać, że informacja, której potrzebuje dla własnych celów, ma znaczenie publiczne.
Na ogół za darmo
Udostępnianie informacji publicznych jest, co do zasady, bezpłatne. Organ może żądać zwrotu wyłącznie dodatkowo poniesionych kosztów. Ustawa zabezpiecza wnioskodawców przed samowolą urzędniczą. Jeżeli bowiem urząd uzna, że udzielenie wnioskowanej informacji wiąże się z wygenerowaniem dodatkowych kosztów, wtedy ma obowiązek poinformowania o tym wnioskodawcy.
W ciągu 14 dni od otrzymania informacji o koszcie wnioskodawca może odstąpić od żądania, zmienić je zawężając zakres żądanych informacji lub zmienić określony wcześniej sposób ich udostępnienia, np. żądając przesłania mejlem zamiast wydruków papierowych.
Brak reakcji w ciągu 14 dni upoważnia organ do udostępnienia informacji w pierwotnej formie, za pobraniem wskazanego kosztu. W praktyce jednak organ najpierw będzie egzekwował wskazaną opłatę.
Trzeba działać niezwłocznie
Ustawa nakazuje niezwłoczne przekazywanie informacji publicznych. Ich udostępnienie nie powinno nastąpić później niż w ciągu 14 dni od dnia złożenia wniosku. Jeżeli w międzyczasie organ i wnioskodawca prowadzą korespondencję w kwestii kosztów, to jej czas odpowiednio wydłuża ten termin.
Ustawodawca przewidział jeszcze jedno uprawnienie dla organu. Bezkarnie może on odsunąć czas udostępnienia informacji do dwóch miesięcy. W takim wypadku musi jednak poinformować wnioskodawcę o powodach opóźnienia i terminie udostępnienia wiadomości.
Można odmówić
Powodem uchwalenia ustawy o dostępie do informacji publicznej była realizacja konstytucyjnego uprawnienia do otrzymywania takich wiadomości. Niemniej, choć założeniem jest dostarczanie takich informacji różnym podmiotom, jednak ustawodawca przewidział powody, z których można odmówić udostępnienia informacji publicznej.
Są dwie przesłanki
Pierwszym powodem nieprzekazywania określonych informacji jest fakt ich ochrony na gruncie przepisów o ochronie informacji niejawnych oraz o ochronie innych tajemnic ustawowo chronionych. Wśród takich wiadomości należy wyróżnić przede wszystkim informacje o bezpieczeństwie państwa lub takie, które mogą zagrozić stabilności systemu finansowego Rzeczypospolitej Polskiej.
Jest to w pełni zrozumiałe. Większe wątpliwości budzi druga przesłanka, czyli możliwość ograniczenia dostępu do informacji ze względu na prywatność osoby fizycznej lub tajemnicę przedsiębiorcy. W praktyce dość często zdarzają się żądania informacji dotyczące konkretnych urzędników.
W świetle ustawy możliwe jest ich udzielanie wyłącznie w takim zakresie, w jakim urzędnicy ci pełnią funkcje publiczne a dane wiadomości mają związek z ich pełnieniem. W efekcie dziennikarze nie dowiedzą się, gdzie wakacje spędza minister albo jaki ma prywatny samochód prezydent miasta czy wójt gminy.
Z punktu widzenia przedsiębiorców najważniejsze znaczenie ma jednak możliwość odmowy udzielenia informacji ze względu na tajemnicę przedsiębiorcy.
Kto oceni
Przepisy nie precyzują, kto ma dokonać oceny, czy dana informacja stanowi tajemnicę przedsiębiorcy. Ta niejasność wynika z tego, że ustawa o dostępie do informacji publicznej posługuje się terminem „tajemnica przedsiębiorcy”, a ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji definiuje „tajemnicę przedsiębiorstwa”.
Jedną z zasad dobrej legislacji jest używanie tożsamych terminów dla tych samych znaczeń. Z istniejącej różnicy możemy spróbować wyciągnąć następujący wniosek, który wydaje się uprawniony.
O ile ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nakazuje podjęcie niezbędnych działań w celu zachowania poufności (np. wskazanie faktu poufności materiałów przekazywanych do organu), o tyle w tym wypadku opisywanego trybu, organ – niezależnie od takiego zastrzeżenia – powinien samodzielnie ocenić, czy posiadane informacje dotyczące przedsiębiorcy powinny być chronione jako jego tajemnica.
Przekładając powyższe na przykład z praktyki, to na ministrze zdrowia ciąży obowiązek ochrony informacji dostarczanych mu przez firmy farmaceutyczne w ramach procedury ubiegania się o refundację leków. Organ nie jest uprawniony do dzielenia się pozyskaną w ten sposób wiedzą o cenach leków w innych krajach z osobami trzecimi, a już w szczególności konkurentami danej firmy.
Odmowa udostępnienia informacji zawsze powinna nastąpić w formie decyzji administracyjnej. Oznacza to, że przysługuje od niej odwołanie do organu wyższego rzędu względnie wniosek o ponowne rozpatrzenie, gdy decyzję wydaje np. minister. Tryb odwoławczy ma dwie cechy szczególne.
Po pierwsze, organ odwoławczy ma tylko dwa tygodnie na rozpatrzenie sprawy.
Po drugie, odmowa udzielania informacji musi zawierać imiona, nazwiska i funkcje osób, które zajęły stanowisko w toku postępowania, oraz oznaczenie podmiotów, ze względu na których dobra wydano decyzję odmowną.
Stanowisko przedsiębiorcy
Jak wynika z powyższego, należy domniemywać, że w przypadku gdyby organ chciał odmówić udzielenia informacji z powodu ochrony tajemnicy przedsiębiorstwa, powinien, co najmniej, pozwolić beneficjentowi tej ochrony na wyrażenie swojego stanowiska.
Taki przedsiębiorca powinien być także traktowany jako strona w postępowaniu administracyjnym (ma bowiem interes prawny w rozstrzygnięciu), czyli powinien mieć prawo do odwołania się od decyzji pozytywnej dla wnioskodawcy, a niebezpiecznej w skutkach dla przedsiębiorcy, którego tajemnica jest ujawniana.
Pozostaje jeszcze sąd
Po wyczerpaniu trybu odwoławczego ustawa przewiduje tryb kontroli sądowej. W zależności od powodu odmowy mamy jednak do czynienia z dwoma ścieżkami. Zasadą jest możliwość złożenia skargi do sądu administracyjnego.
Jednakże w sytuacji gdy odmowa dostępu do informacji publicznej została uzasadniona powołaniem się na ochronę danych osobowych, prawo do prywatności oraz tajemnicę inną niż informacja niejawna, tajemnica skarbowa lub tajemnica statystyczna (czyli między innymi na tajemnicę przedsiębiorcy), przysługuje prawo wniesienia powództwa do sądu powszechnego, czyli sądu rejonowego – sądu cywilnego.
Ustawa wyraźnie wskazuje, że podmiot, którego dotyczy wyłącznie, ma interes prawny w przystąpieniu do takiego sporu w charakterze interwenienta ubocznego.
Komentuje Łukasz Sławatyniec, prawnik CMS Cameron McKenna
Kwestią wartą poruszenia w związku z tematem ujawniania informacji chronionych tajemnicą przedsiębiorcy jest także dochodzenie odszkodowania za szkody spowodowane ujawnieniem.
Zgodnie z kodeksem cywilnym Skarb Państwa ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu władzy publicznej. Fakt bezprawnego udostępnienia chronionych informacji można uznać za przejaw niewydania decyzji, której obowiązek przewidywał przepis prawa.
Konieczne jest jednak podkreślenie faktu, że dla dochodzenia odpowiedzialności niezbędne będzie najpierw dowiedzenie w pierwszej kolejności, we właściwym trybie, który obok opisałem, że działanie organu było niezgodne z prawem. Dopiero dysponując takim stwierdzeniem, przedsiębiorca będzie mógł dochodzić odszkodowania.
Więcej w serwisie:
»
»
»
»
»
»
»
»