Od czasu gdy się okazało, że chińska firma Covec nie jest w stanie wybudować dwóch odcinków autostrady A2 za kwotę, którą sama zaproponowała, zaczęto głośno dyskutować o zaniżaniu cen w przetargach. Komisja „Przyjazne państwo" przygotowała projekt szybkiej nowelizacji, która ma pomóc walczyć z dumpingowymi cenami. Został jednak negatywnie zaopiniowany przez rząd, jego losy są więc niepewne. Tymczasem, by się przekonać, jak często wysokość cen budzi wątpliwości, wystarczy prześledzić orzecznictwo Krajowej Izby Odwoławczej. Tylko w minionym tygodniu zapadły cztery wyroki dotyczące rażąco niskiej ceny.

Kto musi mieć dowody

Projekt nowelizacji przewiduje, że to firma, która zaproponowała podejrzanie małą kwotę, musi udowodnić, że nie jest ona rażąco niska. Dzisiaj ciężar dowodowy spoczywa na tym, kto zgłasza taki zarzut. Przekonał się o tym przedsiębiorca, który utrzymywał, że za cenę proponowaną przez zwycięskiego wykonawcę nie da się świadczyć usług serwisowych systemów informatycznych.

– Odwołujący całą argumentację opiera na swoich doświadczeniach. Z jednej strony to doświadczenie należy oceniać jako wiarygodne wykazanie ogromu pracy włożonej w zapewnienie prawidłowości pracy systemu informatycznego, ale z drugiej – w żaden przekonujący sposób nie wykazuje, że wybrany wykonawca przy prowadzeniu własnej polityki kadrowo-płacowej nie jest w stanie po ustalonej cenie oferty wykonać – uzasadnił wyrok przewodniczący składu orzekającego Emil Kawa (1403/11).

W tym samym orzeczeniu KIO stwierdziła, że wykonawca, który jest podejrzany o oferowanie rażąco niskiej ceny, musi ją wyjaśnić. Nie oznacza to jednak, że ma przedkładać jakieś dowody.

– Wyjaśnienia wykonawcy, zgodnie z art. 90 ust. 3 prawa zamówień publicznych, mogą być poparte konkretnymi dowodami. Przepis ten nie nakłada jednak na wykonawcę obowiązku przedstawienia wraz z wyjaśnieniami określonych dowodów, jest to prawo, a nie bezwzględny obowiązek. Wyjaśnienia, do których nie załączono dowodów w postaci dokumentów, z mocy tego przepisu nie upoważniają zamawiającego do odrzucenia oferty – uzasadniła.

Nie wiadomo kiedy...

Problem z ustaleniem, czy cena jest rażąco niska, wynika także z tego, że nie wiadomo, jaka różnica kwotowa powinna o tym przesądzać.

– Każdy przypadek, ze względu na przedmiot zamówienia, sposób jego realizacji oraz wartość, należy rozpatrywać indywidualnie – zaznaczyła w innym wyroku przewodnicząca Justyna Tomkowska (1492/11, 1495/11).

... i z czym porównywać

Sprawę komplikuje fakt, że nie zawsze wiadomo nawet, do czego porównywać kwotę proponowaną w ofercie. Zazwyczaj wyznacznikiem jest szacunkowa wartość zamówienia. Czasem jednak okazuje się, że nie należy jej brać pod uwagę. Tak było w przetargu na budowę kanalizacji w miejscowości Głogoczów. Zamawiający odrzucił jedną ofertę, uznając, że cena w stosunku do wartości zamówienia jest zbyt niska.

– W wyniku oceny materiału dowodowego ustalono ponad wszelką wątpliwość, że odniesieniem do poziomu ceny oferty nie może być wartość zamówienia ze względu na jej nierealne oszacowanie. Z pism inspektora nadzoru i projektanta wynika, że właściwa cena zamówienia kształtuje się na poziomie połowy kwoty wskazanej przez zamawiającego. Jeżeli cena przedmiotu zamówienia (wartość szacunkowa zwiększona o podatek od towarów i usług) ustalona jest niewłaściwie, to badaną cenę należy odnieść do cen pozostałych ofert lub cen rynkowych – powiedziała w uzasadnieniu wyroku nakazującego ponowną ocenę ofert przewodnicząca Lubomira Matczuk-Mazuś (1452/11).

Co ma zmienić nowelizacja

Poselski projekt zakłada, że cena będzie drobiazgowo badana pod kątem tego, czy nie została zaniżona.

Proponuje się wprowadzenie nowego przepisu, zgodnie z którym to wykonawca będzie musiał udowodnić, że jego oferta nie zawiera rażąco niskiej ceny. Przy czym koszty prac przyjęte do obliczenia ceny nie mogą być niższe od minimalnego wynagrodzenia.

Nowelizacja ma też nakłonić zamawiających do stosowania innych niż cena kryteriów oceny ofert. Nadal będą mogli decydować o ich kolejności wyłącznie na podstawie ceny, ale wówczas zostaną zobowiązani do wykazania w protokole, że zastosowanie innych kryteriów (np. lepsza jakość, dłuższa gwarancja) nie przyczyniłoby się do zmniejszenia wydatków.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora s.wikariak@rp.pl

Zobacz serwis:

Zamówienia publiczne » Oferty » Rażąco niska cena