Pierwszym wyborem, jakiego musi dokonać przedsiębiorca pragnący zawrzeć umowę ubezpieczenia, jest podjęcie decyzji, czy zawrzeć  ją samodzielnie, bezpośrednio z zakładem ubezpieczeń, czy  skorzystać z usług brokera ubezpieczeniowego.

Na zlecenie i w interesie

Jak wiadomo, broker ubezpieczeniowy jest pośrednikiem ubezpieczeniowym, który działa dla ubezpieczającego, to znaczy na jego zlecenie i w jego interesie (art. 4 pkt 2 ustawy z  22 maja 2003 o pośrednictwie ubezpieczeniowym).

Paradoksalnie jednak w większości przypadków ubezpieczający  przedsiębiorca nie płaci brokerowi ubezpieczeniowemu wynagrodzenia, ten bowiem otrzymuje prowizję, zwaną potocznie „kurtażem”, od zakładu ubezpieczeń. Ów system wynagradzania brokera ubezpieczeniowego bywa niekiedy przyczyną swego rodzaju nieufności ubezpieczających  przedsiębiorców wobec brokerów.

Zdarza się, że klientom trudno jest pogodzić deklaracje brokerów, że działają oni w sposób niezależny od zakładów ubezpieczeń i reprezentują wyłącznie interes ubezpieczających, z systemem ich wynagradzania przez zakłady ubezpieczeń.

Czym jest kurtaż

Praktyka wypłacania brokerom kurtażu tłumaczona jest w ten sposób, że wprawdzie broker działa intencjonalnie w interesie swojego klienta, niemniej również ubezpieczyciel odnosi pewne korzyści z faktu negocjowania umowy z brokerem.

Mówi się zatem, że kurtaż stanowi zaoszczędzony przez ubezpieczyciela koszt pozyskania klienta, a także  opracowania postanowień umów ubezpieczenia, które klient zamierza zawrzeć (określenie zakresu i sum ubezpieczenia, systemu ubezpieczenia, zredagowanie klauzul odzwierciedlających indywidualne oczekiwania klienta etc.).

Broker dostarcza też ubezpieczycielowi danych dotyczących ryzyka ubezpieczeniowego, informacji o tzw. szkodowości itp., co również wydatnie zmniejsza nakład pracy ubezpieczyciela. Ten ostatni może się bowiem w zasadzie skupić na „wycenie” ubezpieczenia, którego kształt proponuje broker.

Na gruncie przepisów ustawy o pośrednictwie ubezpieczeniowym (zwłaszcza art. 26 ust. 1 pkt 2) nie powinno być jednak wątpliwości, że niezależnie od modelu wynagradzania brokera powinien on działać na korzyść ubezpieczającego.

Jaki zakres usługi

W typowym modelu umowa brokerska obejmuje  usługi świadczone przez brokera ubezpieczeniowego, związane z procesem zawierania umowy ubezpieczenia.

W pierwszej kolejności broker obowiązany jest do zidentyfikowania potrzeb ubezpieczeniowych  przedsiębiorcy, a w szczególności do dokonania tzw. analizy ryzyka, które występuje u niego.

Następnie broker rekomenduje  przedsiębiorcy, niekiedy wariantowo, sposób zabezpieczenia się przed  ryzykiem, a w szczególności wskazuje możliwość zawarcia określonych umów ubezpieczenia.

Broker ubezpieczeniowy jest też odpowiedzialny za wyszukanie właściwych ofert ubezpieczenia na rynku, rekomendację najlepszej z nich,  wreszcie podjęcie negocjacji z ubezpieczycielami.  Po ich zakończeniu jest obowiązany do asystowania przy zawieraniu umów ubezpieczenia, w tym do sprawdzenia dokumentów ubezpieczenia.

Ważne!

W toku realizacji umów ubezpieczenia, zwłaszcza w razie wystąpienia wypadku ubezpieczeniowego, broker ubezpieczeniowy najczęściej pomaga  przedsiębiorcy w wypełnieniu jego powinności wynikających z umowy ubezpieczenia, od których zależy uzyskanie odszkodowania ubezpieczeniowego.

Broker z reguły uczestniczy w tzw. likwidacji szkody, udzielając pomocy w zgromadzeniu stosownej dokumentacji niezbędnej do uzyskania przez przedsiębiorcę odszkodowania ubezpieczeniowego.

Korzystanie z usług brokera ubezpieczeniowego wiąże się dla chcącego się ubezpieczyć przedsiębiorcy z wieloma korzyściami. Uzyskuje on bowiem profesjonalne wsparcie w trudnym procesie negocjowania i realizacji umowy ubezpieczenia. Należy również wspomnieć, że korzystanie z usług brokera zwiększa bezpieczeństwo prawne  przedsiębiorcy.

Jeżeli bowiem hipotetycznie broker popełniłby błąd i nie zapewniłby ochrony ubezpieczeniowej o zakresie takim, jaki odpowiadałby potrzebom  przedsiębiorcy, ten ostatni może kierować roszczenia odszkodowawcze (obejmujące naprawienie szkody niepokrytej przez odszkodowanie ubezpieczeniowe) do brokera.

Co więcej, ponieważ broker podlega obowiązkowemu ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej, w takim wypadku  przedsiębiorca w istocie zyskuje dwóch dłużników: zarówno brokera, jak i jego ubezpieczyciela.

Godzi się jednak podkreślić, że oczywiście nie w każdym przypadku odmowy zapłaty odszkodowania ubezpieczeniowego z tytułu umowy ubezpieczenia wynegocjowanej przez brokera przesądzona jest jego odpowiedzialność. Klient  przedsiębiorca  musi bowiem wykazać nie tylko uchybienie ze strony brokera, lecz również musi udowodnić, że wobec braku tego uchybienia uzyskałby odszkodowanie ubezpieczeniowe.

Jeżeli okoliczności wypadku wskazują, że klient i tak nie mógłby żądać zapłaty odszkodowania od ubezpieczyciela, bo dopuścił się uchybień, które skutkowałyby tzw. wyłączeniem odpowiedzialności ubezpieczyciela (np. szkoda została spowodowana jego rażącym niedbalstwem, nie była objęta zakresem ochrony etc.), to broker jest wolny od odpowiedzialności.

Tezę tę potwierdza orzecznictwo sądowe (wyrok Sądu Najwyższego z  22 lutego 2008, V CSK 444/07).

Przedsiębiorca też ma obowiązki

W przypadku gdy – zgodnie z klasycznym modelem świadczenia usługi brokerskiej – kurtaż płaci zakład ubezpieczeń, zdarza się, że   ubezpieczający  (przedsiębiorcy)  postrzegają umowę brokerską jako umowę jednostronnie zobowiązującą.

Innymi słowy dość rozpowszechnione wydaje się przekonanie, że umowa ta nakłada obowiązki jedynie na brokera ubezpieczeniowego, natomiast nie obliguje do niczego klienta – przedsiębiorcy. Taka interpretacja umowy brokerskiej  jest jednak nietrafna.

Należy bowiem uznać, że  przedsiębiorca, który zaangażował brokera, ma obowiązek współdziałania z tym pośrednikiem przy zawieraniu umów ubezpieczenia, których negocjowanie mu powierzył.

Dopiero  zawarcie umowy ubezpieczenia daje bowiem brokerowi szansę na uzyskanie wynagrodzenia (płatnego przez ubezpieczyciela).

Zasada wyłączności

Kolejny obowiązek ubezpieczającego (przedsiębiorcy) polega na przestrzeganiu wyłączności brokera. W praktyce umowy brokerskie niekiedy zawierają klauzulę wyłączności.

Jest to rozwiązanie zrozumiałe i uzasadnione: jeżeli  broker działa dla ubezpieczającego nieodpłatnie, licząc na uzyskanie wynagrodzenia od zakładu ubezpieczeń, które zależy od zawarcia umowy ubezpieczenia, to jest logiczne, że oczekuje on wyłączności.

W razie zaangażowania więcej niż jednego pośrednika tylko jeden z nich ma szansę na uzyskanie prowizji, niezależnie od jakości świadczonych usług. Zatrudnianie więcej niż jednego brokera do zawarcia jednej umowy ubezpieczenia nie ma przy tym większego sensu.

W praktyce obrotu przyjmuje się, że zakład ubezpieczeń nie powinien różnicować propozycji warunków ubezpieczenia w zależności od tego, jaki broker negocjuje umowę ubezpieczenia.

Można zatem postawić tezę, że ze względu na specyfikę wynagradzania brokera, które jest płacone przez ubezpieczyciela i zależne od rezultatu w postaci zawarcia umowy ubezpieczenia, wyłączność brokera w procesie zawierania umowy ubezpieczenia niejako wynika z istoty umowy brokerskiej.

Jej naruszenie może skutkować odpowiedzialnością odszkodowawczą nielojalnego klienta wobec brokera, obejmującą utraconą przez pośrednika prowizję, którą spodziewał się uzyskać od ubezpieczyciela (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 7 maja 2010, I ACa 383/10).

Co w umowie

Decyzja o skorzystaniu z usług brokera ubezpieczeniowego przy zawieraniu umowy ubezpieczenia ma istotne konsekwencje prawne. Z jednej strony zaangażowanie brokera wzmacnia sytuację prawną i faktyczną ubezpieczającego przedsiębiorcy, z drugiej –  nakłada również na niego pewne obowiązki wobec brokera.

Ważne!

Jednak kluczowe znaczenie dla określenia wzajemnych obowiązków stron mają postanowienia konkretnej umowy brokerskiej. Powinna ona zatem precyzyjnie określać zakres usługi brokerskiej (i co za tym idzie zakres odpowiedzialności pośrednika).

Musi także jednoznacznie opisywać obowiązki klienta wobec brokera. W szczególności  umowa powinna wskazywać, czy klient powierza brokerowi pośredniczenie przy zawieraniu wszelkich umów ubezpieczenia, czy  umowa brokerska dotyczy jedynie wybranych ubezpieczeń.

Niezwykle istotne jest  też wskazanie w niej okresu jej obowiązywania a także zasad i terminów jej wypowiedzenia (jeżeli zawarta jest na czas nieoznaczony).

Komentarz

Przedstawione  zasady współpracy brokera z klientem odzwierciedlają jedynie najbardziej rozpowszechniony, klasyczny wręcz model. Praktyka obrotu jest jednak znacznie bogatsza. I tak zdarza się, że strony umowy brokerskiej uzgadniają płatność wynagrodzenia na rzecz brokera przez ubezpieczającego, pozbawiając go zarazem prawa ubiegania się o kurtaż.

Takie rozwiązanie bywa stosowane zwłaszcza przy zawieraniu bardzo poważnych umów ubezpieczenia. Zdarza się angażowanie brokera wyłącznie jako doradcy, nie jako pośrednika. Niekiedy zawierane są umowy brokerskie „na próbę”, wówczas często wyraźnie uchyla się w nich obowiązek przestrzegania wyłączności brokera.

W takich wypadkach  czasami ubezpieczający udziela brokerowi wyłącznie pełnomocnictwa na piśmie, natomiast sama umowa brokerska zawierana jest ustnie albo wręcz w dorozumiany sposób. Przyjęcie określonego modelu zależy przede wszystkim od indywidualnych potrzeb i oczekiwań przedsiębiorcy. Zawsze jednak trzeba pamiętać o znaczeniu precyzyjnej redakcji umowy brokerskiej.

Obserwacja rynku pokazuje, że zdarzają się zarówno umowy, które pozwalają ubezpieczającemu w każdej chwili zakończyć współpracę z pośrednikiem (co może prowadzić do naruszenia jego interesów, jeżeli podjął już czynności zmierzające do zawarcia umowy ubezpieczenia), jak również umowy, które w nadmierny sposób krępują ubezpieczającego się przedsiębiorcę.

Przykładowo w jednym z orzeczeń sądowych analizowano przypadek, gdy umowa brokerska została zawarta na okres obowiązywania umów ubezpieczenia zawartych za pośrednictwem brokera; sęk w tym, że ten pośredniczył przy zawarciu umów ubezpieczenia na życie pracowników klienta na czas nieoznaczony.

Inaczej mówiąc często redakcja umów brokerskich pozostawia wiele do życzenia. Być może ubezpieczający nie przywiązują wielkiej wagi do ich analizy prawnej na etapie ich zawierania, wychodząc z (błędnego) założenia, że są to przecież umowy jednostronnie zobowiązujące.

Autor jest radcą prawnym, doradcą w kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr

Czytaj też artykuł:

Przedsiębiorca za pieniądze firmy nie może ubezpieczać domu

Zobacz więcej:

Dobra Firma

»

Firma

»

Ubezpieczenia w firmie

Prawo dla Ciebie

»

Ubezpieczenia i odszkodowania

»

Ubezpieczenia i odszkodowania majątkowe