Podczas ostatniego kryzysu przedsiębiorcy boleśnie przekonali się, jak dotkliwe mogą być skutki zatorów płatniczych i bankructw. – Ponieważ trudniej było pozyskać środki z zewnętrznych źródeł, upowszechniło się wydłużone finansowanie kosztem dostawców – mówi Robert Dunaj, dyrektor ds. komunikacji w Euler Hermes.
Wielu dostawców uświadomiło sobie, że odroczony termin płatności na wystawionej fakturze to faktycznie kredyt, którego udzielają. I że kredyt ten warto zabezpieczyć, tak jak to robią banki. Wpłynęło to na wzrost zainteresowania ubezpieczeniem należności w obrocie gospodarczym.
O polisie takiej powinni pomyśleć przedsiębiorcy, którzy sprzedają towary czy usługi z odroczonym terminem płatności.
– Brak zapłaty może bardzo negatywnie się odbić na wyniku finansowym firmy. Może doprowadzić do zmniejszenia płynności finansowej – mówi Bartłomiej Szlaz, dyrektor Regionu Warszawa Atradius Credit Insurance. – W takiej sytuacji ubezpieczenie i windykacja należności będą stabilizować rentowność oraz cash flow.
Jak podkreśla Bartłomiej Szlaz, firmy planujące dynamiczny rozwój czy szybką ekspansję, szczególnie zagraniczną, ponoszą zwiększone ryzyko związane z nieznanymi kontrahentami. Dlatego ubezpieczenie należności bardzo się im przyda. Pozwala ono także na zmianę prezentacji niektórych danych w bilansie; firmy mające ubezpieczenie nie tworzą rezerw na trudno ściągalne należności. Poza tym polisa może być zabezpieczeniem dla banku oferującego finansowanie na podstawie wierzytelności handlowych.
Ubezpieczyć można bezsporne należności od kontrahentów z tytułu kredytów udzielonych im w formie odroczonych terminów płatności. Polisa zadziała w razie braku zapłaty w wyniku prawnie stwierdzonej niewypłacalności dłużnika (np. ogłoszenie upadłości, układ z wierzycielami). Może także obejmować przypadki faktycznej niewypłacalności, kiedy to dłużnik nie reguluje zobowiązań w określonym terminie.
– Ponad 90 proc. odszkodowań jest wypłacanych właśnie z tytułu faktycznej niewypłacalności – podaje Robert Dunaj.
Polisa chroni przed skutkami sytuacji, gdy kontrahent finansuje się kosztem przedsiębiorcy. Dzięki niej można zwiększyć sprzedaż i uniknąć kredytu bankowego na finansowanie przeterminowanych należności. Poza tym ubezpieczyciel monitoruje sytuację finansową klientów przedsiębiorcy. Na ogół podejmuje też działania windykacyjne wobec dłużnika.
Wysokość składki zależy od rodzaju działalności, warunków kredytowania, zakresu ochrony ubezpieczeniowej, oceny ryzyka związanego z dłużnikami. Pod uwagę bierze się: kraj i branżę, w jakiej działają kontrahenci, ich kondycję finansową, warunki handlowe oferowane przez przedsiębiorcę, straty odnotowane przez firmę w wyniku braku płatności, obroty firmy, wartość ubezpieczanych należności.
Opinia
Jacek Krzemień, dyrektor działu umów ubezpieczeniowych Coface Poland
W czasie recesji (ale także prosperity) firmy nie są w stanie do końca skalkulować ryzyka związanego z brakiem zapłaty od odbiorców. Tak było podczas ostatniego kryzysu. Spekulacyjne wykorzystywanie instrumentów pochodnych, takich jak opcje walutowe, mocno naruszyło płynność finansową wielu firm będących wcześniej w dobrej kondycji. Skutkiem tego było pogorszenie lub utrata zdolności do regulowania zobowiązań płatniczych.
Ale transakcje handlowe wiążą się z ryzykiem także w czasie boomu gospodarczego. Wtedy bowiem, w pogoni za zyskiem, niektóre firmy przeinwestowują, co prowadzi do narastania różnego rodzaju baniek. Wcześniej czy później bańki te muszą pęknąć, narażając kontrahentów na ryzyko utraty należności. Według mnie znaczenie ubezpieczeń należności będzie rosło także ze względu na bardzo dynamiczny rozwój instrumentów finansowania, takich jak np. faktoring.
Maciej Poprawski, dyrektor Biura Sprzedaży i Obsługi Polis KUKE
KUKE oferuje ubezpieczenie należności kredytowych – zarówno eksportowych, jak i krajowych – małym firmom (Europolisa) oraz dużym (Pakiet). Cena Europolisy uzależniona jest od wysokości limitu kredytowego dla danego kontrahenta. Produkt jest prosty i wystandaryzowany, aby jego obsługa wymagała minimalnego zaangażowania ze strony drobnego przedsiębiorcy.
Konstrukcja Pakietu opiera się natomiast na oszacowaniu wielkości obrotów, ryzyka związanego z branżą, struktury należności, kierunków sprzedaży itp. Na podstawie tych parametrów oraz w wyniku negocjacji z klientem ustala się wysokość stawki ubezpieczeniowej. Na ogół nie przekracza ona 0,5 proc. ubezpieczonej sprzedaży. Z ubezpieczeniem kredytu kupieckiego wiążą się również opłaty za ocenę i nadzorowanie kontrahentów oraz windykację należności.