Z punktu widzenia sprzedającego istotne jest, czy dana sprzedaż wykonywana jest w ramach jego działalności gospodarczej (o pojęciu działalności gospodarczej przy sprzedaży szerzej była mowa w artykule z 7 grudnia 2010 r., „[link=http://www.rp.pl/artykul/574611.html]Kiedy sprzedaż przez Internet jest działalnością gospodarczą[/link]”).
[srodtytul]Lepiej zaczekać pół roku[/srodtytul]
Jeżeli jest to transakcja prywatna (towar nie jest oferowany w ramach działalności gospodarczej sprzedającego), to w pierwszej kolejności należy zweryfikować, czy otrzymana cena w ogóle będzie przychodem podatkowym sprzedającego.
Zgodnie z art. 10 ust. 1 pkt 8 lit. d [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o PIT[/link] odpłatne zbycie rzeczy (innych niż nieruchomości i prawa na nieruchomościach) jest źródłem przychodów w podatku dochodowym wyłącznie w przypadku, gdy nastąpiło przed upływem pół roku od końca miesiąca, w którym sprzedający daną rzecz nabył.
Jeżeli ktoś oferuje rzecz, którą nabył (kupił, otrzymał) np. przed rokiem, wówczas uzyskanej kwoty ze sprzedaży w ogóle nie uwzględnia w rozliczeniach podatkowych.
Jeśli natomiast do sprzedaży dojdzie przed upływem pół roku od końca miesiąca, w którym sprzedający rzecz nabył, to będzie ona podatkowym źródłem przychodów.
[srodtytul]Przychody i koszty[/srodtytul]
Przychodem, co do zasady, jest wartość wyrażona w cenie zgodnie z umową (ostatecznie wylicytowana kwota), pomniejszona o koszty odpłatnego zbycia. Zgodnie z art. 19 ust. 1 ustawy o PIT jeżeli cena bez uzasadnionej przyczyny znacznie odbiega od wartości rynkowej tych rzeczy lub praw, to organ podatkowy może określić ten przychód w wysokości wartości rynkowej.
W mojej ocenie jednak wątpliwe wydaje się, aby organ był uprawniony do „korygowania” ceny ustalonej w drodze licytacji. Dlatego że w swej istocie aukcja to bodaj jeden z najbardziej obiektywnych sposobów określania ceny „rynkowej”.
Kosztami odpłatnego zbycia, o które można pomniejszyć przychód, są wszelkie koszty poniesione przez sprzedawcę potrzebne do zawarcia umowy sprzedaży (np. prowizja serwisu aukcyjnego).
Sprzedający może również uwzględnić koszty uzyskania przychodu, czyli przede wszystkim kwotę zapłaconą za sprzedawaną rzecz.
Dochody ze sprzedaży rzeczy są opodatkowane razem z innymi dochodami podatnika, osiągniętymi w danym roku podatkowym. Podatek płacony jest więc na zasadach ogólnych, czyli według skali podatkowej. W zależności od łącznej wysokości dochodów w danym roku: według stawki 18 lub 32 proc.
Inaczej wyglądają rozliczenia, gdy sprzedaż następuje w ramach działalności gospodarczej. Wtedy to będzie przychód z działalności gospodarczej, czyli ze źródła, o którym mowa w art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy o PIT.
Tutaj podatnik ma do wyboru zasadniczo dwa sposoby opodatkowania:
- razem z dochodami z innych źródeł, płacąc ostatecznie podatek od sumy dochodów ze wszystkich źródeł według skali podatkowej (18 lub 32 proc.), lub
- 19–proc. stawką liniową – odrębnie od dochodów z pozostałych źródeł, czyli na podstawie art. 30c ustawy o PIT.
Możliwe jest również opodatkowanie tych dochodów w uproszczony sposób (bez uwzględniania kosztów), na zasadach określonych w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9080123C9CFF9A438C96FAAC9DAC758F?id=77426]ustawie o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne[/link].
[srodtytul]Czy trzeba płacić VAT[/srodtytul]
Regularna działalność handlowa prowadzona przez sprzedającego przesądza o tym, że będzie on podatnikiem VAT w zakresie tych transakcji. To dlatego że prowadzi „działalność gospodarczą” w rozumieniu art. 15 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=17D1F175CBC1000681743E9D550EDE8C?n=1&id=172827&wid=337454]ustawy o VAT[/link]. Przedmiotem opodatkowania jest tutaj sprzedaż („odpłatna dostawa towarów” w rozumieniu art. 5 ust. 1 i art. 7 ust. 1 ustawy o VAT).
Podatnicy rozpoczynający działalność handlową lub osiągający niewielkie kwoty obrotu mogą jednak korzystać ze zwolnienia od tego podatku. Przysługuje ono podatnikom kontynuującym działalność, u których wartość sprzedaży opodatkowanej nie przekroczyła łącznie w poprzednim roku podatkowym określonej maksymalnej kwoty.
Z kolei podatnik rozpoczynający działalność w danym roku może korzystać ze zwolnienia, jeśli przewidywana przez niego wartość sprzedaży nie przekroczy, w proporcji do okresu prowadzonej działalności gospodarczej w roku podatkowym, odpowiedniego limitu.
Kwota uprawniająca do zwolnienia z podatku wynosi:
- w 2010 r. 100 tys. zł
- w 2011 r. 150 tys. zł
Z tym że w 2011 r. podatnicy, u których łączna wartość sprzedaży opodatkowanej w 2010 r. była wyższa niż 100 tys. zł i nie przekroczyła 150 tys. zł, mogą skorzystać ze zwolnienia pod warunkiem pisemnego zawiadomienia o tym zamiarze urzędu skarbowego. Trzeba to zrobić do 15 stycznia 2011 r.
Podatnik osiągający wyższe obroty traci prawo do zwolnienia i zobowiązany jest do rozliczenia VAT. Również przedsiębiorcy osiągający obroty niższe mogą po prostu nie skorzystać z tego zwolnienia.
W niektórych sytuacjach może się to okazać o tyle korzystniejsze, że prowadzenie działalności opodatkowanej uprawnia do odliczenia VAT naliczonego, czyli zapłaconego przez sprzedającego w cenie nabywanych towarów i usług (na zasadach ogólnych wynikających z art. 86 ustawy o VAT).
W przypadku handlu towarami używanymi warto rozważyć wybór opodatkowania VAT wyłącznie marży sprzedawcy (a nie całej ceny sprzedawanego towaru). Pozwala na to art. 120 ustawy o VAT. W takim wypadku sprzedający nalicza podatek nie od wartości całej ceny, a jedynie od różnicy między ceną, za jaką dany towar sprzedaje, a kwotą, za jaką go nabył.
Taka możliwość przysługuje podatnikowi wyłącznie w odniesieniu do towarów używanych, nabywanych w takich okolicznościach, że nie ma możliwości odliczenia VAT naliczonego, np. kupowanych od osób niebędących podatnikami VAT lub gdy sprzedaż tych towarów była zwolniona z podatku na podstawie innych przepisów.
[srodtytul]Czasem z fiskusem rozlicza się kupujący[/srodtytul]
Kupujący również może być zobowiązany do zapłaty podatku od zawartej transakcji. Chodzi o [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=357070]podatek od czynności cywilnoprawnych[/link] (dalej PCC) od umowy sprzedaży. W pierwszej kolejności kupujący powinien sprawdzić, czy sprzedający dla danej sprzedaży jest podatnikiem VAT.
Jeżeli tak (sprzedawca jest podatnikiem VAT), to nawet w przypadku gdy ta transakcja korzysta ze zwolnienia, do sprzedaży nie stosuje się ustawy o PCC i nie będzie ona opodatkowana. Wynika to z art. 2 pkt 4 ustawy o PCC.
Skąd kupujący może się tego dowiedzieć? Oczywiście może zapytać sprzedającego, ewentualnie sprawdzić, czy dokumentuje transakcję paragonem lub na życzenie kupującego wystawia faktury VAT.
Jeżeli sprzedający nie jest podatnikiem VAT, to dana sprzedaż będzie podlegała przepisom z ustawy o PCC. Jednak i w tym wypadku nie zawsze trzeba będzie zapłacić podatek: zgodnie z art. 9 pkt 6 ustawy o PCC zwolniona jest sprzedaż rzeczy ruchomych, jeśli podstawa opodatkowania (ogólnie mówiąc cena) nie przekracza 1 tys. zł.
Dopiero jeśli sprzedający nie jest podatnikiem VAT od danej transakcji i cena towaru wynosi ponad tysiąc złotych, kupujący musi zapłacić PCC. Podstawą opodatkowania będzie wartość rzeczy, czyli co do zasady zapłacona cena.
eżeli jednak ta wartość odbiega od wartości rynkowej rzeczy, organ może wezwać podatnika do jej skorygowania. Jeśli podatnik tego nie zrobi, to organ może określić wartość rzeczy na podstawie opinii biegłego (art. 6 ust. 1, 3 i 4 ustawy o PCC).
Stawka podatku od sprzedaży rzeczy wynosi 2 proc. Zobowiązany do jego zapłaty jest kupujący (art. 7 ust. 1 pkt 1 lit. a oraz art. 5 ust. 1 i art. 4 pkt 1 ustawy o PCC). Kupujący w ciągu 14 dni od transakcji zobowiązany jest do złożenia deklaracji PCC-3 i wpłacenia wynikającego z niej podatku na rachunek właściwego urzędu – zgodnie z miejscem zamieszkania kupującego (art. 10 ust. 1 i art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o PCC).
[i]Autor jest doradcą podatkowym, wspólnikiem w Kancelarii Prawniczej Włodzimierz Głowacki i Wspólnicy sp.k.[/i]