W zasadzie tak. Piszę w zasadzie, bo nie ma przepisu, który wyraźnie rozstrzygałby, że odpowiedź ma nastąpić w ciągu trzech dni, dwóch tygodni czy jednego miesiąca. Z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] można jednak zgrabnie wyinterpretować wymóg niezwłocznego udzielenia odpowiedzi. Niezwłocznego, czyli następującego bez zbędnej zwłoki.

O tym, co akurat stanowi zwłokę zbędną, a co uzasadnioną, decydują okoliczności konkretnego przypadku.

Przede wszystkim zauważyć należy, że przedsiębiorca ma obowiązek dochowania tego, co ustawa określa mianem należytej staranności (art. 355 § 1 k.c.). Legalnej definicji owego pojęcia brak, co jest zresztą w pełni zrozumiałe. Poziom należytej staranności kształtuje się różnie w zależności od okoliczności i rodzajów stosunków prawnych.

Podkreślmy, że u osób zajmujących się działalnością gospodarczą jest on wyższy niż u pozostałych dłużników. Należy bowiem uwzględnić profesjonalny charakter aktywności tych pierwszych (art. 355 § 2 k.c.). Można więc stwierdzić, że ustosunkowanie się do biznesowych żądań zgłaszanych przez kontrahenta w ramach rękojmi należy do dobrego tonu, a więc jest wymagane od przedsiębiorcy.

Istnieje jednak i drugi argument. Otóż dłużnik, który nie spełnia świadczenia w terminie (a jeśli termin nie jest oznaczony, niezwłocznie po wezwaniu przez wierzyciela), dopuszcza się zwłoki (art. 476 k.c., w przypadku rękojmi potwierdzony dodatkowo przez art. 560 § 1 k.c.). A stosunek rękojmi polega właśnie na tym, że sprzedawca rzeczy jest dłużnikiem, a nabywca – wierzycielem.

Jeśli ten pierwszy ignoruje żądanie kupującego, popada w zwłokę. Oczywiście pod warunkiem że roszczenie jest zasadne. To jednak – jeśli kontrahenci nie dojdą do porozumienia – może stwierdzić jedynie sąd.

Skutki nieudzielenia odpowiedzi są dla sprzedawcy tożsame z niespełnieniem świadczenia (w przypadku rękojmi sprowadzającego się w zasadzie do obniżenia ceny, wymiany rzeczy wadliwej na wolną od wad albo usunięcia usterek).

Wierzyciel może wówczas domagać się nie tylko odstąpienia od umowy albo wykonania zobowiązania, ale i – z pewnymi ograniczeniami – żądać naprawienia szkody wynikającej ze zwłoki (art. 477, art. 560, art. 566 i art. 574 k.c.).

[i]Autor jest adwokatem[/i]