Czy choroba dziecka przerywa urlop wypoczynkowy jego pracującego rodzica? W jakiej sytuacji zatrudniony może liczyć na późniejszy wyjazd na niewykorzystane wakacje?

Niestety, infekcja potomka nie powoduje automatycznego przesunięcia urlopu zatrudnionego opiekuna. Przesunięcie urlopu miałoby miejsce wtedy, gdy to pracownika dopadłaby zdrowotna niedyspozycja.

Art. 165 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link] wskazuje, że szef musi przesunąć datę urlopu na później, gdy podwładny nie może rozpocząć go w ustalonym terminie z przyczyn niezależnych od siebie, m.in. czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby.

[srodtytul]L4 na samego siebie [/srodtytul]

Choć infekcja dziecka to z pewnością przykra wiadomość dla rodzica, nie wywołuje podobnego skutku związanego z przesunięciem wakacji. Chyba że niedyspozycja przeniesie się również na opiekuna.

Na asystowanie dziecku w chorobie pracująca matka lub ojciec mogą wykorzystać rozpoczęty już urlop wypoczynkowy lub wystąpić do pracodawcy o jego przesunięcie. Zezwala im na to art. 164 k.p. Ale muszą to być ważne przyczyny.

Kodeks pracy nie wymienia ich nawet przykładowo. W każdym wypadku prośbę podwładnego ocenia pracodawca i to on ostatecznie decyduje, czy zgodzić się na zmianę terminu wolnego. Muszą to być jednak inne powody niż wymienione w art. 165 k.p. Te bowiem wymagają od przełożonego bezwarunkowego przesunięcia daty wypoczynku.

Wśród możliwych przyczyn przesunięcia urlopu na wniosek pracownika może być np. choroba dziecka i konieczność sprawowania nad nim opieki. Może to dotyczyć także innego członka rodziny, którym się on zajmuje. W grę wchodzą również inne okoliczności, np. odwołanie wycieczki przez organizatora z powodu tajfunu czy przewrotu politycznego w odległym kraju.

W tym roku częstym powodem takich umotywowanych wniosków były kłopoty związane z wyjazdem lub powrotem z wakacji spowodowane erupcją islandzkiego wulkanu.

[srodtytul]Szef decyduje[/srodtytul]

Zatrudnieni muszą jednak pamiętać o tym, że taka prośba nie jest wiążąca dla szefa. Z pewnością nie zgodzi się on na zmianę daty urlopu, gdy pracownik chce uczestniczyć w strajku (proteście głodowym). Sprzeciwił się temu[b] Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 1997 r. (I PKN 393/97)[/b].

[ramka][b]Część lub całość[/b]

Wniosek pracownika i decyzja szefa w sprawie innej daty mogą dotyczyć zarówno całości, jak i kawałka wakacji. Pracownikowi wolno wystąpić o przełożenie którejś z części podzielonego wypoczynku, ale co najmniej jedna powinna obejmować 14 kolejnych dni kalendarzowych.

Późniejsze wykorzystanie przesuniętego wolnego też wymaga uzgodnienia z pracodawcą. Nie da rady tego ominąć. Nawet jeśli w firmie nie sporządza się planu urlopów, samo złożenie wniosku o udzielenie wakacji nie usprawiedliwia nieobecności pracownika.

Tak uznał [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 13 maja 1998 r. (I PKN 99/98)[/b].[/ramka]