Co powinni zrobić po 1 czerwca przedsiębiorcy, którzy mają porozumienia z dystrybutorami ich produktów, czyli np. sieciami sklepów, supermarketami, stacjami benzynowymi? Przede wszystkim muszą się zapoznać z rozporządzeniem i wytycznymi Komisji Europejskiej w sprawie porozumień wertykalnych z 22 kwietnia 2010 r., a następnie sprawdzić, czy nie ma w ich porozumieniach klauzul zakazanych, które określają nowe akty unijne.
[srodtytul]Udział 30 procent[/srodtytul]
– Najważniejsza zmiana dotyczy sposobu liczenia udziału w rynku. Chodzi o to, aby umowy dystrybucyjne były dozwolone w myśl nowego rozporządzenia. Dziś jest tak, że 30-proc. udział w rynku właściwym dotyczy tylko dostawcy, czyli producenta określonego towaru. Jeżeli ma on poniżej 30 proc. udziału w rynku, to jego porozumienie jest dopuszczalne. Po jego wejściu w życie próg 30 proc. dotyczyć będzie dostawcy i jego dystrybutora – tłumaczy Michał Roszak z kancelarii Grynhoff Woźny i Wspólnicy.
Prawnik wyjaśnia, że po 1 czerwca porozumienia, które były zawierane z dużymi dystrybutorami i np. z sieciami supermarketów, powinny zostać sprawdzone. W toku ich weryfikacji może się okazać, że dystrybutorzy mają po połowie rynku. Wówczas pojawi się problem, gdyż umowa będzie naruszać przepisy rozporządzenia.
– W rezultacie firmy będą musiały samodzielnie ocenić, opierając się na wytycznych, czy ich umowa może naruszać prawo konkurencji – podkreśla Roszak.
[srodtytul]Grożą kary [/srodtytul]
– Przekroczenie 30-proc. udziału w rynku nie oznacza, że porozumienie jest automatycznie zabronione. Przedsiębiorca musi więc sam ocenić na podstawie wytycznych Komisji Europejskiej, czy dane porozumienie ogranicza konkurencję czy też nie – tłumaczy Roszak. – [b]Jeśli się okaże, że porozumienie dystrybucyjne narusza konkurencję, musi je zmienić. W przeciwnym razie może się narazić na reakcję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów[/b], który może nałożyć dotkliwe kary finansowe.
– Udział dostawcy w rynku wylicza się na podstawie danych o wartości sprzedaży hurtowej, a dystrybutora na podstawie danych o wartości zakupów detalicznych – wyjaśnia Joanna Affre, partner w kancelarii Kochański Zięba Rąpała i Partnerzy. – Udział producenta i dystrybutora w rynku poniżej 30 proc., brak w umowie dystrybucyjnej klauzul zakazanych wprost w przepisach europejskich oznaczać będzie zgodność umowy z przepisami rozporządzenia unijnego. Tym samym zasady konkurencji nie zostaną naruszone – mówi.
[srodtytul]Rok na dostosowanie[/srodtytul]
Przedsiębiorcy dostali rok na dostosowanie swoich porozumień z dystrybutorami do nowych warunków, które ustala rozporządzenie. Tak więc dla dotychczasowych umów dystrybucyjnych jeszcze przez rok będą obowiązywały stare zasady.
– Wytyczne to ważny dokument dla prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, który od lat bacznie obserwuje relacje wertykalne między firmami (dostawcami i dystrybutorami) różnych branż – konkluduje Marta Sendrowicz, prawnik z kancelarii Allen & Overy.
Wytyczne wprowadzają też nowe definicje. Mianowicie przedsiębiorstwem konkurującym ma być przedsiębiorca działający na tym samym rynku właściwym, potencjalnym konkurentem – przedsiębiorca, który realnie, a nie teoretycznie w wypadku niewielkiego, lecz trwałego wzrostu cen, mógłby wejść na rynek, gdyby porozumienie nie istniało.
[ramka][srodtytul]Ustalanie cen odsprzedaży[/srodtytul]
Ustalanie w porozumieniach producentów i dystrybutorów sztywnych i minimalnych cen sprzedaży jest generalnie zakazane. W nowych wytycznych jednak Komisja Europejska ocenia pozytywnie takie ustalenia. Zmieniła się jej polityka. Takie ustalenie będzie możliwe np., gdy dostawca wprowadza na rynek nowy produkt i ustali z dystrybutorem ceny odsprzedaży. Według Komisji dostawca będzie w ten sposób chciał ustawić na odpowiedniej pozycji towar w ofercie dystrybutora oraz zmotywować jego aktywność sprzedażową. W wytycznych opisane są też jako przykład mechanizmy ustalania cen w porozumieniach franchisingowych, w których franczyzodawca zobowiązuje franczyzobiorcę do stosowania określonych cen odsprzedawanych towarów. [/ramka]
[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=j.kowalski@rp.pl]j.kowalski@rp.pl[/mail][/i]