W niektórych bankach mikroprzedsięborca to firma zatrudniająca do dziesięciu osób i rozliczająca się na uproszczonych zasadach księgowych. W innych instytucjach mikrofirmy są zaliczane do segmentu MSP. Wtedy oferta dla nich jest taka sama jak dla małych i średnich.
Żaden bank nie pobiera opłaty za otwarcie rachunku firmowego. [b]Natomiast korzystanie z konta kosztuje na ogół od kilkudziesięciu złotych do nawet 150 zł miesięcznie. Wysokość opłaty zależy przede wszystkim od zawartości pakietu usług.[/b]
Coraz częściej banki rezygnują jednak z obciążania klienta kosztami, gdy na firmowym koncie utrzymuje się stałe saldo. Na przykład Citi Handlowy nie pobiera opłaty za prowadzenie konta, gdy wartość średniego miesięcznego salda na wszystkich rachunkach i lokatach jest większa lub równa 15 tys. zł (w przypadku pakietu Przystępnego Białego) lub 30 tys. zł (pakiet Dynamiczny Czerwony).
Jeśli salda te wynoszą odpowiednio 5 – 15 tys. zł lub 10 – 30 tys. zł, bank inkasuje opłaty w wysokości 10 i 20 zł miesięcznie. W przypadku salda niższego niż 5 tys. albo 10 tys. zł za korzystanie z konta trzeba zapłacić 20 lub 40 zł.
Raiffeisen Bank za prowadzenie pakietów pobiera od 18 do 78 zł miesięcznie. Jednak gdy średnie miesięczne saldo rachunku bieżącego jest większe lub równe 40 tys. zł, opłaty za pakiet nie ma.
W Alior Banku można nawet zarobić. Jeżeli średnie w miesiącu saldo na rachunku wynosi co najmniej 9 tys. zł, bank wypłaca premię w wysokości 50 zł.
[srodtytul]Konta oszczędnościowe i specjalne lokaty[/srodtytul]
W większości instytucji oprocentowanie rachunków dla firm jest bardzo niskie, wynosi przeciętnie ok. 0,1 proc. w skali roku. Są jednak sposoby na podwyższenie odsetek.
Jednym z nich jest skorzystanie z konta oszczędnościowego. Przeważnie jest ono bezpłatne, a oprocentowanie wynosi 2 – 4 proc. w skali roku.
W Alior Banku przy saldzie poniżej 20 tys. zł oprocentowanie rachunku oszczędnościowego wynosi 2,8 proc., a gdy saldo jest wyższe – 3 proc. Natomiast w Nordea Banku rachunek Progres zapewnia odsetki od 2 do 3 proc. w skali roku.
Drugim rozwiązaniem są lokaty jednodniowe (overnight). Na przykład Kredyt Bank oferuje Lokatę Biznes Zysk. Jest ona zakładana automatycznie na koniec dnia. Środki powyżej 10 tys. zł są przenoszone z rachunku firmowego na rachunek lokaty. Na początku następnego dnia pieniądze wracają na rachunek bieżący. Podobną lokatę ma BGK (Autoinwestycja). Jej oprocentowanie wynosi do 1,6 proc. rocznie.
[srodtytul]Limity usług w ramach stałej opłaty[/srodtytul]
Firmy mają nieograniczony dostęp do banku przez Internet czy telefon. W niektórych można korzystać także z usługi SMS czy WAP. Elektroniczne kanały umożliwiają dostęp do środków na rachunku przez całą dobę.
O każdej porze można więc dokonać przelewu, ustanowić zlecenie stałe lub okresowe, sprawdzić stan konta.
Toyota Bank w ramach pakietu oferuje tysiąc bezpłatnych przelewów internetowych miesięcznie, możliwość otwierania lokat i zakładania depozytów overnight. Mikrofirma może liczyć dodatkowo na wyższe oprocentowanie lokat terminowych czy niższe koszty kredytu.
Internetowe przelewy do ZUS czy urzędu skarbowego w wielu bankach są bezpłatne, niekiedy kosztują od 0,9 do 4 zł za jedną operację. Nierzadko określoną liczbę przelewów można wykonać w ramach pakietu bez dodatkowych kosztów.
Na przykład w Raiffeisen Banku Pakiet Srebrny umożliwia zlecenie pięciu bezpłatnych przelewów krajowych w miesiącu, Pakiet Złoty – 25 przelewów, Pakiet Platynowy – 70.
Jeśli zlecenie przelewu jest składane drogą telefoniczną lub w okienku, kosztuje od 1 do nawet 5 zł. Koszt zlecenia stałego w większości banków wynosi od 0,5 do 3 zł. Trzeba też zapłacić za jego odwołanie.
W ramach pakietu banki umożliwiają korzystanie z rachunków pomocniczych zarówno złotowych, jak i walutowych. Koszt ich prowadzenia waha się od zera do 40 zł miesięcznie (rachunki złotowe) oraz od zera do 30 zł (walutowe). Te ostatnie mogą być prowadzone m.in. w euro, dolarach amerykańskich, funtach brytyjskich, frankach szwajcarskich, jenach.
[srodtytul]Karty i kredyty[/srodtytul]
Banki wydają do rachunków karty, głównie debetowe. Przez pierwszy rok za ich używanie przeważnie się nie płaci, w kolejnych latach kosztuje to kilka złotych miesięcznie. Jeśli jednak firma korzysta z karty systematycznie, niektóre banki rezygnują z opłat.
W ING Banku opłata miesięczna wynosi 3 zł, ale jest pobierana tylko wtedy, gdy suma transakcji bezgotówkowych rozliczonych przez bank w ciągu danego miesiąca kalendarzowego wynosi mniej niż 300 zł. Raiffeisen Bank wyznaczył limit na poziomie 400 zł (wtedy nie ma opłaty); jeśli miesięczna wartość operacji jest niższa, bank pobiera 3,5 zł.
W Alior Banku nie ma opłaty za używanie karty, jeżeli średnia suma operacji bezgotówkowych przekracza 1500 zł miesięcznie. W przeciwnym razie za kartę srebrną płaci się 40 zł rocznie.
W ramach rachunku można się zadłużyć na maksymalnie 30 dni, korzystając z salda debetowego. Jego oprocentowanie jest nieco wyższe w porównaniu z kredytem w rachunku. Maksymalne zadłużenie wynosi od 5 tys. do 150 tys. zł.
Znacznie więcej można pożyczyć, mając kredyt w rachunku. Wysokość limitu zależy od przychodów i zdolności kredytowej firmy. Zdarza się, że wynosi nawet kilka milionów złotych. Firmy mogą się zadłużać zarówno w złotych, jak i walutach obcych.
[b]Zobacz [link=http://www.rp.pl/galeria/274305,1,430725.html]pakiety dla mikroprzedsiębiorstw proponowane przez wybrane banki[/link][/b]