Firma, która nabywa wierzytelność, chce z reguły na tym zarobić. Cena, którą płaci kupujący, rzadko odpowiada należności głównej – ewentualnym zyskiem są udzielone przez sprzedającego bonifikaty, odsetki i inne prawa uboczne (np. możliwość żądania zwrotu zadatku).
[srodtytul]Bez zgody dłużnika[/srodtytul]
Zasady przenoszenia wierzytelności regulują przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link] (zwłaszcza art. 509 – 518 k.c.) w dziale „Zmiana wierzyciela”. Wynika z nich, że jedna osoba – wierzyciel – może co do zasady bez zgody swojego dłużnika przenieść wierzytelność na inną osobę, czyli dokonać jej przelewu.
[ramka][b]Przykład[/b]
Mamy zasądzoną prawomocnym wyrokiem sądowym wierzytelność o zapłatę 10 tys. zł tytułem zapłaty za dostarczony towar.
Nie ma przeszkód, aby ją sprzedać innej firmie albo nawet osobie fizycznej. [/ramka]
Zgoda naszego dłużnika na dokonanie przelewu jest potrzebna jedynie wyjątkowo, czyli gdy np. w umowie pomiędzy nim a pierwotnym wierzycielem strony wyłączyły możliwość przeniesienia wierzytelności na osobę trzecią. Są też przypadki, kiedy przelewu wierzytelności zakazują przepisy. Przykładowo dotyczy to prawa pierwokupu (art. 602 k.c.) i dożywocia.
Jeśli podpiszemy umowę przelewu wierzytelności z naruszeniem tych bezwzględnie obowiązujących zakazów, to umowa taka będzie nieważna.
Bardziej skomplikowana jest sytuacja, gdy np. jakaś osoba dochodzi zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. To, czy nasza firma będzie mogła kupić od niej taką wierzytelność, zależy od tego, na jakim etapie jest dochodzenie takiego roszczenia.
Zgodnie z art. 449 k.c. roszczenie takie może być zbyte tylko wtedy, gdy jest już wymagalne, zostało uznane przez dłużnika na piśmie albo przyznane prawomocnym orzeczeniem.
[srodtytul]O czym warto pamiętać[/srodtytul]
Nie ma co prawda wymogów co do formy zawarcia umowy przelewu wierzytelności, ale najlepiej jest to zrobić na piśmie. Oszczędzi to nam problemów z ewentualnym dochodzeniem roszczeń i udowadnianiem przed sądem, że rzeczywiście nabyliśmy wierzytelność. Ponadto art. 511 k.c. przewiduje, że gdy wierzytelność jest stwierdzona pismem, to także jej przelew musi być stwierdzony w tej formie.
Pisemna forma umowy ma też znaczenie, gdy znajduje się w niej zastrzeżenie, że przelew wierzytelności nie może nastąpić bez zgody dłużnika. Zastrzeżenie takie jest skuteczne wobec nabywcy wtedy, gdy pismo zawiera wzmiankę o tym zastrzeżeniu, albo gdy się wykaże, że w chwili przelewu nabywca wiedział o takim zastrzeżeniu.
Wierzytelność można też przenieść z zastrzeżeniem warunku bądź terminu. Co istotne, wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa. Dotyczy to zwłaszcza roszczenia o zaległe odsetki.
Gdy chcemy od kogoś innego nabyć wierzytelność, to należy pamiętać zwłaszcza o jej bardzo dokładnym oznaczeniu (indywidualizacji). Jest to warunek dojścia danej czynności prawnej do skutku. Chodzi zwłaszcza o dokładne określenie podstawy, z której przenoszona wierzytelność wynika.
[ramka][b]Przykład[/b]
Firma A zawarła z firmą B umowę o dzieło – roboty remontowe. Zleceniodawca jeszcze nie zapłacił.
Wykonawcy zależy na pieniądzach, dlatego sprzedaje swą wierzytelność firmie C. W przelewie wierzytelności musi dokładnie określić, czego ona dotyczy, oraz wskazać, że jej podstawą jest umowa o dzieło zawarta konkretnego dnia pomiędzy firmami A i B.[/ramka]
Gdy zabraknie dokładnego określenia wierzytelności, nie dojdzie do skutecznego zawarcia umowy. Czasem mogą być kłopoty z dokładnym wskazaniem dłużnika, bo np. nie wiadomo dokładnie, kto jest spadkobiercą jakiejś osoby albo jaki podmiot jest następcą prawnym spółki-dłużnika.
Można przenieść wierzytelność, która nie jest pieniężna (np. do dostawy 10 ton jakiegoś towaru). Możliwe jest też nabycie tylko części wierzytelności. Wtedy jednak trzeba dokładnie określić, co kupujemy.
[ramka][b]Przykład[/b]
Postanowienie w umowie głosi, że przedmiotem sprzedaży jest 1/10 wierzytelności, która przysługuje spółce A w stosunku do spółki B z tytułu umowy dostawy zawartej 2 stycznia 2007 r., a której przedmiotem jest zobowiązanie dłużnika do zapłaty 100 000 zł.
Jest to dopuszczalne.[/ramka]
[srodtytul]Zapewnienia sprzedawcy[/srodtytul]
W umowie sprzedaży wierzytelności znajdziemy różnego rodzaju zapewnienia co do stanu prawnego i faktycznego wierzytelności. Choć nie dają one kupującemu pewności, że deklaracje sprzedawcy odpowiadają rzeczywistości, to nie są one jednak tylko formalnością.
Gdy okaże się, że jest inaczej, niż zapewniał sprzedawca wierzytelności, to kupiec może uchylić się od skutków złożonego oświadczenia woli, powołując się na błąd. Tak wynika z art. 84 k.c. Można jednak powoływać się jedynie na błędy istotne, czyli uzasadniające przypuszczenie, że gdybyśmy nie działali pod wpływem błędu i oceniali sprawę rozsądnie, to nie zawarlibyśmy umowy albo zawarlibyśmy ją na innych warunkach.
Zapewnienia mają też znaczenie, gdy chcemy skorzystać z rękojmi za wady, bo sprzedawca odpowiada wobec kupującego, jeśli zbywana wierzytelność nie ma właściwości, o których zapewniał nabywcę. Zgodnie z art. 556 § 2 k.c., jeśli odpowiednie zapewnienie nie znajdzie się w umowie, to możliwość dochodzenia roszczeń z rękojmi obejmie jedynie niektóre wady wierzytelności (np. istnieje obciążenie tej wierzytelności na rzecz osoby trzeciej).
Zbywca odpowiada względem nabywcy za to, że wierzytelność w ogóle mu przysługuje. Za wypłacalność dłużnika w chwili przelewu ponosi odpowiedzialność tylko wtedy, gdy ją na siebie przyjął.
[ramka][b]Trzeba powiadomić zainteresowanego[/b]
Sama umowa pomiędzy chętnym do sprzedaży wierzytelności a kupującym nie wystarcza. Trzeba jeszcze o niej powiadomić dłużnika. Co istotne – obowiązek ten ciąży na sprzedawcy wierzytelności.
Dlaczego? Bo dopóki zbywca nie zawiadomi dłużnika o przelewie, to np. zapłata poprzedniemu wierzycielowi ma skutek względem nabywcy.
Wyjątek to sytuacja, gdy dłużnik wiedział wtedy o przelewie. Jednak w razie sporu sądowego to nabywca będzie musiał to wykazać.Dotarcie do dłużnika informacji o sprzedaży jego wierzytelności ma też inny skutek.
Dłużnik, który otrzymał pisemne zawiadomienie o przelewie pochodzące od zbywcy, powinien zapłacić już nabywcy wierzytelności.
Sprzedający wierzytelność może powołać się wobec dłużnika na nieważność przelewu albo na zarzuty wynikające z jego podstawy prawnej tylko wyjątkowo. Dotyczy to sytuacji, gdy w chwili płacenia nabywcy wierzytelności uiszczający zapłatę wiedział, że przelew był nieważny albo że są wątpliwości co do jego podstawy prawnej.
Stąd istotne jest pisemne zawiadomienie o przelewie wierzytelności, bo daje wszystkim stronom (sprzedawcy, nabywcy i dłużnikowi) większą pewność.Co istotne, zawsze przysługują dłużnikowi przeciw nabywcy te zarzuty, które miał przeciwko zbywcy w chwili, gdy dowiedział się o przelewie wierzytelności (np. przedawnienie roszczeń, odroczenie terminu płatności).
Chodzi o to, że choć zmieniają się strony umowy, to nie zmienia się jej istota.[/ramka]