Zakład Elektroniki i Mechaniki Precyzyjnej w Mielcu oskarżył prezesa jednej z krakowskich firm o paserstwo na swoją niekorzyść. Prezesa skazano, więc ZEiMP wniósł też o ukaranie przedsiębiorstwa na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=167503]ustawy o odpowiedzialności podmiotów zbiorowych za czyny zabronione pod groźbą kary (DzU z 2002 r. nr 197, poz. 1661 ze zm.)[/link].
Wynika z niej, że firmy – po spełnieniu ustawowych warunków – odpowiadają za przestępstwa podatkowe i celne, ale też m.in. kradzieże, wyłudzenia, fałszowanie dokumentów przez pracowników. Kara dla firmy może sięgnąć do 10 proc. wpływów, ale nie więcej niż 20 mln zł.
[srodtytul]Menedżer nie zaszkodzi[/srodtytul]
Jednak sądy obu instancji oddaliły wnioski o ukaranie spółki. Uznały, że przepisy nie pozwalają na orzekanie o odpowiedzialności firmy, jeśli czyn zabroniony popełnił członek jej zarządu.
Artykuł 5 ustawy stanowi bowiem, że podmiot zbiorowy (nie tylko firma, ale też np. fundacja) odpowiada, gdy do popełnienia czynu zabronionego doszło w następstwie co najmniej braku należytej staranności w wyborze osoby lub co najmniej braku należytego nadzoru nad tą osobą ze strony organu lub przedstawiciela firmy.
[b]Przepis ten nic natomiast nie mówi o zasadach odpowiedzialności osób działających w imieniu lub w interesie firmy z uprawnienia lub z obowiązku jej reprezentowania, podejmowania w jej imieniu decyzji.
– Chodzi o prezesa, członków zarządu, rady nadzorczej, głównego księgowego itp.[/b] – tłumaczy adwokat Tomasz Razowski z kancelarii Łabuda Razowski Wojciechowski.
Skoro nie ma żadnych przesłanek ustalania „winy” firmy, to przyjęcie jej odpowiedzialności odwołującej się jedynie do winy prezesa nie wystarcza. Tak uważa [b]Sąd Najwyższy. W postanowieniu z 5 maja 2009 r. (sygn. IV KK 427/08)[/b] uznał, że nowela doprowadziła do pominięcia odpowiedzialności przedsiębiorstw za przestępstwa osób zarządzających nimi. „Wprawdzie z aksjologicznego punktu widzenia rozwiązanie takie trudno zaakceptować, ale do zmiany stanu prawnego w tym zakresie doprowadzić może wyłącznie ustawodawca” – pisze w uzasadnieniu sędzia Roman Sądej.
[srodtytul]Uwaga z podatkami[/srodtytul]
Zdaniem Razowskiego w 90 proc. przestępstw popełnionych przez zarządzających ich firmy nie muszą się obawiać odpowiedzialności na podstawie ustawy z 2002 r.
– Ta luka prawna powoduje, że ustawa w praktyce jest bublem. Zamysł ustawodawcy był zupełnie inny. Postanowienie SN może być dobrym wyznacznikiem dla ustawodawcy, co powinien zmienić w przepisach i jak je poprawić – mówi dr Dorota Habrat, karnistka z Uniwersytetu Rzeszowskiego.
Firmy nie mogą jednak czuć się pewnie. [b]Przy przestępstwach związanych z podatkami fiskus może wyegzekwować straty innymi metodami, nie musi korzystać z ustawy z 2002 r.[/b] Jest też inna trudność.
– Sądy rzadko informują, że toczy się postępowanie karne przeciwko komuś w firmie. Zainteresowani o tym nie wiedzą i nie mogą zgłosić udziału swojego przedstawiciela w takim postępowaniu – mówi Razowski. A skazanie pracownika (także np. w wyroku warunkowo umarzającym postępowanie, zezwoleniu na dobrowolne poddanie się odpowiedzialności karnej) otwiera drogę do nałożenia kary na firmę.
[ramka][b]Wyjątkowo pechowa ustawa[/b]
- Ustawa weszła w życie pod koniec 2003 r., jednak – ostro krytykowana m.in. przez Polską Konfederację Pracodawców Prywatnych Lewiatan oraz jej ekspertów: Wojciecha Błaszczyka i Grzegorza Wlazłę – trafiła szybko do Trybunału Konstytucyjnego.
- W 2004 r. Trybunał uznał, że część przepisów ustawy łamie konstytucję. Sejm zmienił więc ustawę w 2005 r., ale art. 3 pkt 1 i art. 5 wciąż nie pozwalają karać firm za grzechy najważniejszych menedżerów. Choć propozycję karania złożył wtedy rząd, to posłowie jej nie zaakceptowali. Stało się to m.in. pod wpływem zamówionej przez podkomisję posła Adama Szejnfelda ekspertyzy prawnej, której autorem był wcześniejszy krytyk ustawy mecenas Grzegorz Wlazło.
- Prace nad kolejną nowelą trwają od ponad roku w Ministerstwie Sprawiedliwości. W projekcie nie ma jednak propozycji zmian art. 3 i 5.[/ramka]
[ramka][b][link=http://www.rp.pl/artykul/312087,374899_Firma_nie_odpowiada_za_przestepstwa_kadry_zarzadzajacej.html]Zobacz komentarz wideo[/link][/b][/ramka]
[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=m.kosiarski@rp.pl]m.kosiarski@rp.pl[/mail] [/i]