Tak wynika z projektu ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych, którą we wtorek przyjął rząd. Ma ona zastąpić istniejące już od sześciu lat przepisy.

Czekają nas rewolucyjne zmiany: znacznie więcej firm będzie mogło umieszczać na oficjalnych listach dłużników swoich nierzetelnych kontrahentów. Listy te prowadzą biura informacji gospodarczych (BIG). Obecnie działają trzy takie biura – KRD, ERIF i InfoMonitor. Wpisów będą też mogli dokonywać konsumenci, a także np. pracownicy, których nieuczciwy szef zwleka z wypłatą, czy kobiety nieotrzymujące na czas alimentów. Osoby fizyczne mogłyby jednak wpisywać dłużników dopiero wówczas, gdyby zdobyły tytuł wykonawczy (np. prawomocne orzeczenie sądowe). Ma to zablokować umieszczanie na listach informacji o małej wiarygodności. Umożliwi natomiast konsumentom wpisywanie nieuczciwych biur podróży, deweloperów, dostawców mediów itp.

Wpisów dokonają też fundacje, stowarzyszenia, jednostki samorządu terytorialnego i zakłady komunalne, co spowoduje, że na czarne listy trafią najemcy mieszkań komunalnych. Prawo wpisu będzie też przysługiwać tzw. wierzycielom wtórnym, czyli nabywającym wierzytelności od osób trzecich. [b]Także więc katalog umów, których niedotrzymanie może skutkować wpisem do rejestru, będzie znacznie szerszy niż obecnie [/b](teraz przepisy dokładnie je wymieniają).

Nadal przed dokonaniem wpisu muszą zostać spełnione dotychczasowe warunki, takie jak odpowiednia kwota zobowiązania, z którą zalega dłużnik (minimalna wynosi 200 zł, gdy jest nim konsument, i 500 zł, gdy chodzi o przedsiębiorcę). Ponadto musi minąć co najmniej 60 dni od dnia wymagalności, a także minimum miesiąc od doręczenia wezwania do zapłaty zawierającego ostrzeżenie o zamiarze wpisania do BIG. Trafią tam również zobowiązania stwierdzone tytułem wykonawczym, pod warunkiem jednak, że upłynęło minimum 14 dni od wysłania przez wierzyciela pisma z ostrzeżeniem o zamiarze wpisu do BIG. Wierzyciel musi też przekazać wtedy do biura informację o dacie wydania i sygnaturze tytułu wykonawczego stwierdzającego zobowiązanie, które jest wpisywane. Za przekazanie fałszywej informacji do BIG nadal będzie grozić nawet do 30 tys. zł grzywny.

Projekt nowej ustawy przygotowany w Ministerstwie Gospodarki trafi teraz do Sejmu.