Dlaczego warto zabezpieczyć się w ten sposób? Winne są niezbyt jasne przepisy i orzeczenia sądów, które nieco komplikują sprawę.
Co prawda można twierdzić, że wezwanie do zapłaty należy wysłać każdemu wspólnikowi na jego domowy adres, spółka cywilna nie ma bowiem zdolności prawnej w rozumieniu prawa cywilnego i jest jedynie umową łączącą kilka podmiotów, które zobowiązują się działać w określony sposób w jakimś celu gospodarczym.[b] Sąd Najwyższy stwierdził jednak w uchwale z 26 stycznia 1996 r. (III CZP 111/95)[/b], że w sprawach gospodarczych spółka cywilna zdolność prawną ma.
Uważam, że wezwanie do zapłaty wystarczy doręczyć na adres przedsiębiorstwa. Dlaczego? Bo o obowiązku doręczania pism na adres domowy mówią przepisy procesowe – co do zasady w odniesieniu do doręczeń dokonywanych przez sąd, a wyjątkowo przez zawodowych pełnomocników stron (np. adwokatów). Tymczasem wezwanie do zapłaty ani nie jest doręczane przez sąd, ani – co jeszcze ważniejsze – nie jest pismem procesowym. Tymi są bowiem pisma obejmujące składane poza rozprawą wnioski i oświadczenia stron procesowych lub uczestników postępowania w celu wszczęcia postępowania lub w jego toku w związku ze sprawą. Tymczasem wezwanie do zapłaty trzeba nie tylko sporządzić, lecz także doręczyć jeszcze przed wszczęciem postępowania.
Do doręczania wezwań do zapłaty powinny zatem znaleźć zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego o składaniu oświadczeń woli. Wynika z nich, że [b]oświadczenie zostaje złożone już w momencie, w którym adresat miał możliwość zapoznania się z jego treścią. [/b]W spółce cywilnej wystarczy złożyć oświadczenie jednemu tylko wspólnikowi – byle miał prawo reprezentacji spółki. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wezwanie wysłać na adres domowy jednego albo kilku wspólników, a także na ich adresy oraz na adres przedsiębiorstwa jednocześnie. Można to zrobić choćby po to, aby wytrącić z ręki argument pozwanym, którzy chcieliby wykorzystać do swojej obrony wspomniane wcześniej wątpliwości.