Środki unijne pod postacią funduszy strukturalnych są w Polsce dostępne już od kilku lat. Mogą z nich korzystać samorządy, organizacje pozarządowe, fundacje, stowarzyszenia, jak i przedsiębiorcy. W przypadku tych ostatnich pieniądze te mają służyć rozwojowi firmy, poprawie jakości wytwarzanych towarów bądź świadczonych usług. Powinny poprawiać konkurencyjność przedsiębiorców zarówno na lokalnym i krajowym rynku, jak i w skali ogólnoświatowej. Dlatego nie przypadkiem kryteria dostępu do tych środków są w wielu sytuacjach mocno wyśrubowane. Dlatego tak ważne jest pojęcie innowacyjności.
[srodtytul]Tylko dla najlepszych[/srodtytul]
Założenie jest proste. Podstawowe inwestycje związane z wymianą zużytego sprzętu, zwiększaniem produkcji, rozbudową zakładu firmy, powinny być finansowane ze środków własnych, z kredytów inwestycyjnych lub pożyczek. Fundusze europejskie mogą wejść do gry wtedy, kiedy mamy pomysł na znaczącą zmianę produkcji lub systemu świadczenia usług. Czyli wtedy, gdy chcemy zacząć wytwarzać zupełnie nowe produkty lub poważnie zmienione albo świadczyć dodatkowe usługi, których do tej pory firma nie oferowała.
Jeszcze lepiej jeżeli okaże się, że nasza inwestycja może zostać uznana za innowacyjną. Co to oznacza? Chodzi o wytwarzanie takich towarów lub takich usług, które do tej pory nie były oferowane bądź stosowane. I nie chodzi tu oczywiście o tworzenie kosmicznych technologii. Za innowacyjne może być uznane wyprodukowanie jakiegoś przedmiotu codziennego użytku z nowszych materiałów, dzięki czemu uzyskuje on lepsze właściwości. Jest lżejszy, wytrzymalszy, oszczędniejszy, bardziej ekologiczny.
[ramka][b]Przykład[/b]
Firma, która chce uruchomić produkcję długopisów, nie ma szans na uznanie tego za inwestycję innowacyjną. Długopis został wynaleziony już dawno temu. Jeśli jednak, dzięki zastosowaniu nowej technologii, jego wkład będzie wystarczał na dłużej niż w produktach innych firm, a sam długopis będzie podlegał biodegradacji, to szanse inwestora na otrzymanie wsparcia unijnego rosną.[/ramka]
W przypadku urządzeń elektronicznych lub oprogramowania innowacyjność może polegać na stworzeniu nowego, przyjaznego użytkownikowi menu. Przykładowo, jeżeli do tej pory do korzystania z jakiejś funkcji trzeba było używać dwóch przycisków, a teraz wystarczy jeden, to też może być to nowość. Warto również pamiętać, że innowacje mogą dotyczyć także procesów organizacyjnych w przedsiębiorstwie, systemów zarządzania czy marketingu.
[b]Najkrócej rzecz ujmując, innowacyjność to wprowadzenie nowości do obrotu gospodarczego w postaci nowego lub znacząco zmodyfikowanego produktu lub usługi, procesu, marketingu albo organizacji. Przy tym może być ona wynikiem naszych własnych przemyśleń, badań i prowadzonych prac rozwojowych, jak i pochodzić z zakupu patentów lub wiedzy (know-how).[/b]
[ramka][b]Przykład [/b]
Nie chodzi o to, aby wymyślić cyfrową ramkę do zdjęć i baterię słoneczną, bo te wynalazki są już znane. Ale jeśli firmie uda się połączyć te wynalazki i zaproponuje ramkę, której nie będziemy musieli podłączać do gniazdka, bo będzie zasilana bateriami słonecznymi i będzie się ładować, gdy w pokoju zapalimy światło, to być może wykaże innowacyjność. Łączy bowiem różne elementy (nawet znane i stosowane) w nowy, innowacyjny i dotąd nieznany na rynku sposób.[/ramka]
[srodtytul]ŁATWIEJ WYKAZAĆ SIĘ W REGIONIE[/srodtytul]
[b]Innowacyjność może być różnie oceniana. To ważne, bo pozwala sięgać po dotacje różnym przedsiębiorstwom[/b]
Fundusze unijne są w Polsce dostępne poprzez regionalne programy operacyjne i programy krajowe. Te pierwsze zostały indywidualnie przygotowane na potrzeby poszczególnych województw.
Co do zasady, o środki z nich mogą się ubiegać tylko te firmy, które mają siedzibę na terytorium takiego województwa, bądź zadeklarują, że w nim będą realizować projekt (i co do zasady są one dostępne tylko dla mikro oraz małych i średnich firm – chociaż są wyjątki).
Programy krajowe są natomiast dostępne dla wszystkich firm, niezależnie od miejsca ich siedziby (z wyjątkami dotyczącymi branż i sektorów, które na podstawie prawa unijnego nie mogą w ogóle korzystać z funduszy strukturalnych, jak np. sektor węglowy, stoczniowy czy związany z tzw. pierwotną produkcją towarów rolnych).
[srodtytul]Różne kryteria[/srodtytul]
Podział na programy regionalne i krajowe wiąże się również z podziałem pojmowania innowacyjności. Uogólniając, najsurowsze kryteria z tym związane dotyczą programów krajowych (w szczególności chodzi o program „Innowacyjna gospodarka”). W tym przypadku, żeby mówić o szansach na dotację, musimy myśleć o nowych rozwiązaniach co najmniej na skalę krajową, a jeszcze lepiej światową. To znaczy, że trzeba zaproponować coś, co nie jest jeszcze znane w kraju i na świecie, bądź też znane jest dopiero od kilku lat. Przy tym im krótszy jest to okres, tym więcej punktów może zdobyć nasz projekt, co automatycznie przekłada się na większe szanse uzyskania dotacji.
[ramka][b]Przykład [/b]
W pierwszym, zakończonym już konkursie z działania 4.4 programu „Innowacyjna gospodarka” (nowe inwestycje o wysokim potencjalne innowacyjnym), za innowacyjne mogły zostać uznane projekty polegające na nabyciu lub wdrożeniu rozwiązań technologicznych stosowanych na świecie nie dłużej niż trzy lata, lub których stopień rozprzestrzenienia na świecie w danej branży nie przekracza 15 proc. [/ramka]
Jeżeli projekt nie spełniał tych kryteriów, nie mógł uzyskać dofinansowania. Jednak już w programach regionalnych można się spotkać z łagodniejszymi kryteriami oceny. I tak, przykładowo w programie obowiązującym w województwie lubuskim, projekt uzyska:
- 0 pkt – jeżeli nie przewiduje wprowadzenia innowacji;
- 1 pkt – jeżeli wykazana została innowacja na poziomie przedsiębiorstwa;
- 2 pkt – jeżeli wykazana została innowacja na poziomie regionalnym lub wyższym.
Natomiast dla programu województwa zachodniopomorskiego, w działaniu 1.1.2 (Inwestycje w małe i średnie przedsiębiorstwa) wprowadzono następującą skalę odnoszącą się do innowacyjnego charakteru projektu. Jeżeli inwestycja wprowadza innowację:
- w skali kraju można otrzymać 24 pkt;
- w skali regionu 16 pkt;
- w skali lokalnej 8 pkt;
- tylko na poziomie przedsiębiorstwa 0 pkt.
W innych województwach przyjęto odmienne sposoby oceniania tego zjawiska.
Warto dodać, że w regionach, nawet jeżeli innowacyjność nie zostanie wykazana, nie przekreśla to automatycznie szans na unijną dotację, tak jak jest to we wspomnianym działaniu 4.4 „Innowacyjnej gospodarki”. W województwach duże znaczenie przykłada się również do zwiększania zatrudnienia i rozszerzania zakresu usług. Na dofinansowanie mają także szansę projekty dotyczące zagadnień uznanych za priorytetowe przez władze samorządowe, czyli takie, które w największym stopniu mogą się przyczyniać do rozwoju regionu.
[srodtytul]Jak opisać swój pomysł[/srodtytul]
Przedsiębiorca, który działa w swojej branży od wielu lat, nie powinien mieć trudności z określeniem, co i w jakim zakresie można zaliczyć do innowacji. Zna przecież własne możliwości, jak i produkty oferowane na rynku przez konkurentów. Ma rozeznanie, jakie nowości się pojawiają, oraz czego oczekują odbiorcy oraz konsumenci. Dlatego nawet intuicyjnie może wyczuwać co jest, a co nie jest innowacją.
Aby jednak otrzymać dofinansowanie unijne, trzeba przygotować odpowiedni wniosek, czyli przenieść na papier pomysł na rozwój firmy i jednocześnie udowodnić, że rozwój ten będzie powiązany z nowością. Dlatego trzeba naszą wiedzę umieć też przekazać.
Musimy pamiętać, że urzędnicy i eksperci, którzy będą oceniać nasz wniosek, nie znają ani nas, ani naszej firmy. Ocenę wystawią na podstawie dokumentu i znajdującego się w nim opisu technologii. Dlatego, jeżeli jest to możliwe (zezwalają na to warunki konkursu), należy dołączyć do wniosku opracowania, analizy, zaświadczenia potwierdzające wdrażanie nowej technologii. Takie dokumenty można uzyskać m.in. w:
- jednostkach badawczo-naukowych;
- centrach badawczo-rozwojowych;
- instytutach przemysłowych;
- uczelniach;
- organizacjach technicznych.
Dodatkowo można gromadzić literaturę specjalistyczną, opracowania naukowe, z których wynikałoby, że nasze założenia są prawdziwe i wdrażana technologia może być uznana za nowoczesną.
[ramka][b]Komentuje Beata Tylman, menedżer w Zespole Dotacji i Ulg Inwestycyjnych Deloitte[/b]
Innowacyjność jest osią przewodnią nie tylko polskich programów operacyjnych, ale strategii całej Unii Europejskiej. W schematach skierowanych do przedsiębiorców to właśnie innowacyjne projekty mają największe szanse na pozyskanie wsparcia. Innowacja jest pojęciem dość subiektywnym i rozumianym w różnoraki sposób. Z punktu widzenia dotacji unijnych mówi się o innowacyjności w przypadku wdrażania nowych procesów technologicznych oraz wprowadzania na rynek nowych lub znacząco ulepszonych produktów. W zależności od programu operacyjnego punktowana jest innowacja w zakresie danego przedsiębiorstwa lub innowacja odnosząca się do dorobku i wynalazków światowych. Na projekty innowacyjne można zdobyć fundusze w ramach PO „Innowacyjna gospodarka” (badania i rozwój oraz inwestycje) oraz w ramach regionalnych programów operacyjnych. Różnią się one czasami szczegółowymi typami projektów, które chcą wspierać, oraz oczywiście kryteriami oceny. Co do zasady jednak, wszystkie na pierwszym miejscu stawiają innowacyjny rozwój przedsiębiorstw.[/ramka]
[ramka][b]Komentuje Anita Wesołowska, zastępca dyrektora Departamentu Zarządzania Programami Konkurencyjności i Innowacyjności w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego[/b]
Wspieranie innowacyjności jest priorytetem, gdyż to ona zdecyduje w nadchodzących latach o konkurencyjności przedsiębiorstw i całej gospodarki. Dlatego też środki strukturalne są kierowane na te obszary, gdzie rynek nie działa w wystarczająco efektywny sposób, m.in. na styku nauki i gospodarki. Dlatego chcemy wspierać realizację projektów celowych oraz dofinansowywać badania jednostek naukowych prowadzone we współpracy z przedsiębiorcami. Wsparcie kierujemy także do wysoko innowacyjnych młodych firm, które w normalnych warunkach mają niewielką szansą na długotrwałą obecność na rynku. Na dofinansowanie mają też szanse projekty o wysokim potencjale innowacyjnym w przedsiębiorstwach, które są dłużej obecne na rynku, ale nie posiadają wystarczającego potencjału, aby samodzielnie je zrealizować. Wspierając innowacyjne projekty takich przedsiębiorstw, pomagamy zdynamizować ich rozwój i umożliwiamy ekspansję na nowe rynki. [/ramka]
[srodtytul]PRZEDSIĘBIORCY STAWIAJĄCY NA NOWOCZESNOŚĆ MAJĄ SZANSĘ NA WSPARCIE LICZONE W MILIONACH ZŁOTYCH[/srodtytul]
[b]Po środki z programu krajowego „Innowacyjna gospodarka” mogą sięgnąć tylko przedsiębiorcy planujący większe inwestycje[/b]
Jeżeli chcemy sfinansować innowacyjny projekt, możemy szukać dofinansowania w kilku źródłach. O wyborze decyduje zarówno wielkość projektu (jego wartość), jak i stopień innowacyjności (zgodnie z podanymi wcześniej wskazówkami). I tak podstawowym instrumentem, który powinniśmy wziąć pod uwagę, jest działanie 4.4 programu „Innowacyjna gospodarka”, czyli „nowe inwestycje o wysokim potencjalne innowacyjnym”. To bez wątpienia priorytetowe działanie dla innowacyjnych inwestycji… ale tylko tych rzeczywiście innowacyjnych i o dużej wartości.
[srodtytul]Najnowsze technologie[/srodtytul]
Dofinansowanie mogą uzyskać tylko projekty inwestycyjne, które są związane z zakupem lub wdrożeniem rozwiązań technologicznych w produkcji i usługach, przy czym technologia ta jest stosowana na świecie nie dłużej niż trzy lata (bądź stopień jej rozprzestrzenienia na świecie w danej branży nie przekracza 15 proc.). Warto zaznaczyć, że technologie te mogą w szczególności przyczyniać się do zmniejszenia szkodliwego oddziaływania na środowisko, m.in. poprzez ograniczenie energo-, materiało- lub wodochłonności procesu produkcyjnego lub sposobu świadczenia usług. Wnioski o dofinansowanie mogą być dodatkowo premiowane, jeżeli projekt przewiduje również nowe rozwiązania marketingowe lub organizacyjne prowadzące do poprawy produktywności i efektywności. Jednak nie ma możliwości składania wniosków wyłącznie na projekty wprowadzające zmiany o charakterze organizacyjnym lub marketingowym – mogą one stanowić tylko część projektu inwestycyjnego.
[srodtytul]Dla większych projektów[/srodtytul]
Szanse na wsparcie z tego działania mają tylko duże projekty. Suma tzw. wydatków kwalifikowanych musi wynieść co najmniej 8 mln zł. Z drugiej strony nie mogą one przekroczyć wartości 160 mln zł. Natomiast całkowita wartość projektu nie może przekraczać 50 mln euro.
Jak z tego wynika, w grę wchodzi finansowanie naprawdę dużych inwestycji. Jeżeli bowiem wydatki kwalifikowane muszą wynieść 8 mln zł, to realnie trzeba się liczyć z przygotowaniem inwestycji o wartości co najmniej 10 – 11 mln zł (jeśli w grę wchodzi zakup nieruchomości na potrzeby inwestycji, to może to być jeszcze większa kwota). Ponieważ fundusze unijne to, co do zasady, refundacja wydatków, najważniejsze pytanie dla każdego przedsiębiorcy to, ile z tych wyłożonych 8 mln zł będzie mógł odzyskać. Poziom dotacji w tym działaniu zależy od dwóch czynników. Przede wszystkim od miejsca realizacji inwestycji (w jakim województwie) i od wielkości firmy. I tak może ona wynieść:
- 30 proc. na obszarze Warszawy;
- 40 proc. na obszarze województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, dolnośląskiego, wielkopolskiego, śląskiego i mazowieckiego;
- 50 proc. na obszarze województw: lubelskiego, podkarpackiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, świętokrzyskiego, opolskiego, małopolskiego, lubuskiego, łódzkiego i kujawsko-pomorskiego.
Wskazane poziomy dotacji mogą zostać zwiększone o 10 pkt proc. w przypadku firm średniej wielkości i o 20 pkt proc. w przypadku mikro i małych firm. Tym samym rozpiętość udzielanej refundacji może się wahać od 30 proc. do nawet 70 proc.
[srodtytul]Za jakie wydatki będą zwroty[/srodtytul]
Zakres tzw. wydatków kwalifikowanych jest bardzo szeroki. W praktyce można np. od początku wybudować nową halę produkcyjną, wyposażyć ją w niezbędny sprzęt (maszyny, linie technologiczne) oraz komputery i oprogramowanie. Do kosztów kwalifikowanych można bowiem zaliczyć koszty zakupu budynków (przy czym trzeba wykazać, że są one niezbędne do realizacji inwestycji), robót budowlanych (materiały, koszty robocizny), zakup środków trwałych lub koszty ich wytworzenia i wreszcie koszty wartości niematerialnych i prawnych w formie patentów, licencji, know-how oraz nieopatentowanej wiedzy technicznej (jednym z warunków jest, aby były one wykorzystywane wyłącznie na cele dofinansowanej inwestycji). Teoretycznie w projekcie można również uwzględnić koszty zakupu nieruchomości, ale trzeba pamiętać, że:
- koszty z tym związane mogą stanowić tylko 10 proc. całkowitych wydatków kwalifikowanych;
- grunt jest niezbędny do realizacji projektu;
- przedsiębiorca przedstawi opinię rzeczoznawcy majątkowego potwierdzającą, że cena nabycia nie przekracza wartości rynkowej gruntu określonej na dzień nabycia;
- w okresie siedmiu lat poprzedzających datę zakupu grunt nie był nabyty z wykorzystaniem środków publicznych krajowych lub pochodzących z funduszy unijnych.
[b]Wprowadzając nowe technologie do produkcji, możemy część środków przeznaczyć na szkolenie pracowników. Podobnie jak przy zakupie nieruchomości wydatki kwalifikowane nie mogą w tym przypadku przekroczyć 10 proc. całkowitych wydatków kwalifikowanych. [/b]
Niemniej jednak można je przeznaczyć m.in. na zatrudnienie kadry szkoleniowej, podróże kadry i uczestników szkolenia oraz zakup materiałów dydaktycznych.
[srodtytul]Gdzie z wnioskiem[/srodtytul]
Za realizację działania 4.4 PO IG, czyli ogłaszanie konkursów, nabór wniosków i ich ocenę, odpowiada Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Zgodnie z przyjętym harmonogramem najbliższy nabór wniosków może ruszyć już na przełomie stycznia i lutego przyszłego roku, a następny na przełomie czerwca i lipca. Informacji o konkursach należy szukać na stronie PARP (www.parp.gov.pl). Wtedy też zostanie opublikowany regulamin konkursu zawierający między innymi takie informacje jak terminy i forma składania dokumentów.
[ramka][b]Co pomoże w sporządzeniu wniosku[/b]
[b]Już teraz można się zapoznać z dokumentami, które będą pomocne przy sporządzaniu wniosku. [/b]
- Przede wszystkim jest to tzw. uszczegółowienie programu „Innowacyjna gospodarka” (szczegółowy opis priorytetów).
- Drugi ważny dokument to tzw. wytyczne dotyczące kwalifikowania wydatków.
- Trzeci to akt regulujący zasady udzielania pomocy publicznej. W tym przypadku jest to [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=269025]rozporządzenie ministra rozwoju regionalnego w sprawie udzielania przez PARP pomocy finansowej w ramach programu IG (DzU z 2008 r. nr 68, poz. 414)[/link].
Wszystkie te dokumenty można znaleźć na stronie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego ([link=http://www.mrr.gov.pl]www.mrr.gov.pl[/link]).[/ramka]
[srodtytul]PREMIA TECHNOLOGICZNA NA SPŁATĘ CZĘŚCI KREDYTU[/srodtytul]
[b]Firma, która wykorzysta kredyt na uruchomienie produkcji nowych towarów lub usług, nie będzie musiała oddawać wszystkich pieniędzy[/b]
Przedsiębiorca, który chce rozwijać swoją firmę i ma na to ciekawy pomysł, ale technologia, którą chce zastosować, jest znana na świecie dłużej niż trzy lata, też nie jest na straconej pozycji. Może sięgnąć po tzw. kredyt technologiczny. Pomoc ta została przewidziana w działaniu 4.3 programu „Innowacyjna gospodarka”.
[srodtytul]Nowe towary lub usługi[/srodtytul]
Działanie to jest skierowane do tych firm, które zdecydują się na zaciągnięcie kredytu na potrzeby realizacji inwestycji (tzw. inwestycji technologicznej). Ta powinna polegać na zakupie wiedzy (technologii) lub wdrożeniu własnego pomysłu, dzięki któremu firma zacznie wytwarzać i sprzedawać nowe wyroby lub usługi. W tym wypadku dotacja polega na udzieleniu premii technologicznej. Upraszczając, można powiedzieć, że Bank Gospodarstwa Krajowego ze środków tzw. Funduszu Kredytu Technologicznego (środki unijne i budżetu państwa) spłaci za firmę część kredytu, jeśli oczywiście przedsiębiorstwo wypełni wszystkie obowiązki, jakie wiążą się z jego udzieleniem.
[srodtytul]Im większa sprzedaż, tym większa premia[/srodtytul]
Samego kredytu będą udzielać na zasadach rynkowych banki komercyjne, które zdecydują się na współpracę z BGK. Natomiast ten ostatni będzie odpowiadał za wypłatę premii technologicznej. Kiedy zatem przedsiębiorca będzie mógł liczyć na zmniejszenie własnych zobowiązań? Gdy dzięki wdrożonej nowej technologii zacznie produkować nowe towary (usługi) i sprzedawać je na rynku. Zasada będzie prosta: im większa sprzedaż, tym większa premia technologiczna. Jej wartość będzie bowiem odpowiadać wartości netto sprzedanych towarów/usług (potwierdzonych zapłaconymi fakturami). Istnieją oczywiście limity maksymalnej wysokości pomocy. Z jednej strony wynikają one z tzw. mapy pomocy regionalnej, a z drugiej w żadnym wypadku wartość premii technologicznej nie może przekroczyć kwoty 4 mln zł. Warto również pamiętać, że kredyt technologiczny będzie dostępny od początku przyszłego roku, ale tylko dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw.
Szczegółowe zasady przyznawania tego kredytu reguluje[link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=276062] ustawa o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej (DzU z 2008 r. nr 116, poz. 730)[/link]. Informacje można również uzyskać w Banku Gospodarstwa Krajowego: Departament Wspierania Przedsiębiorczości i Innowacji, tel. [b]022 522 91 91[/b], oraz na stronie [link=http:/www.bgk.com.pl]www.bgk.com.pl[/link].
[ramka][b]Przykład [/b]
Firma (średniej wielkości z siedzibą w woj. podkarpackim) zaciąga kredyt technologiczny w wysokości 8 mln zł. 4 mln zł stanowią środki własne. Tyle jej potrzeba na zakup nowoczesnej technologii, rozbudowę zakładu produkcyjnego, wyposażenie go w maszyny niezbędne do wykorzystania nowo zdobytej wiedzy i rozpoczęcia produkcji. Wartość całej inwestycji to zatem 12 mln zł, z czego 8 mln zł to środki kredytu technologicznego. Maksymalna wartość premii technologicznej mogłaby w tym wypadku wynieść 60 proc. z 8 mln (w woj. podkarpackim dla średniej firmy wartość pomocy na inwestycje może stanowić 60 proc. poniesionych wydatków). Byłoby to zatem 4,8 mln zł. Ponieważ jednak premia technologiczna nie może przekroczyć 4 mln zł, firma nie będzie mogła w całości tego limitu wykorzystać. Ponadto musiałaby oczywiście najpierw sprzedać nowe wyroby o takiej właśnie wartości. Gdyby ta sama firma realizowała jednak projekt w Warszawie, maksymalna wartość premii technologicznej mogłaby wynieść 3,2 mln zł (40 proc. z 8 mln zł). Oczywiście również tylko wtedy, gdyby udało się osiągnąć taki poziom sprzedaży.[/ramka]
[ramka][b]Komentuje Bogusława Skomska, zastępca dyrektora Departamentu Wspierania Rozwoju Regionalnego w Banku Gospodarstwa Krajowego[/b]
Od nowego roku kredyt technologiczny będzie funkcjonował na zmienionych zasadach. Na mocy ustawy z 30 maja 2008 r. o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej będzie on udzielany przez banki komercyjne z ich środków własnych, natomiast Bank Gospodarstwa Krajowego spłaci część kapitału zaciągniętego kredytu w formie premii technologicznej. Projekt będzie działał jako państwowy fundusz celowy w ramach programu „Innowacyjna gospodarka”. Kryteria oceny nowej technologii będą takie same jak dotychczas. Kredyt technologiczny udzielany będzie na wdrożenie technologii stosowanych na świecie nie dłużej niż pięć lat. Mogą to być rozwiązania własne lub nabyte, a ich nowatorski charakter musi być potwierdzony opinią uprawnionej jednostki naukowej. Banki kredytujące będą mogły zawierać umowy z przedsiębiorcami o udzielenie kredytu technologicznego do 31 października 2013 r. [/ramka]
[ramka][b]Warunki rozpoczęcia inwestycji[/b]
W przypadku działania 4.4 PO IG rozpoczęcie inwestycji (np. zakup pierwszych urządzeń lub symboliczne wbicie łopaty na placu budowy) może nastąpić dopiero po uzyskaniu z PARP oświadczenia, że projekt, co do zasady, kwalifikuje się do wsparcia.
W przypadku kredytu technologicznego realizację projektu można rozpocząć dopiero po przyznaniu przez BGK promesy premii technologicznej. [/ramka]