Pracodawca musi pobierać z wynagrodzenia pracownika składkę członkowską w zadeklarowanej przez niego wysokości. Tak stanowi art. 33
1
ust. 1
ustawy o związkach zawodowych (DzU z 1991 r. nr 55, poz. 234 ze zm)
. Obowiązek szefa powstanie, gdy zostaną spełnione łącznie dwa warunki:
- pracodawca otrzyma pisemny wniosek zakładowej organizacji związkowej w sprawie potrącenia,
- pracownik wyrazi pisemną zgodę na potrącenie.
Natomiast zgodnie z art. 91 § 1 kodeksu pracy należności inne niż wymienione w art. 87 § 1 i 7 k.p. mogą być potrącane przez szefa z wynagrodzenia pracownika tylko za jego zgodą wyrażoną na piśmie. W rozumieniu kodeksu pracy składka związkowa jest właśnie taką „inną należnością”.
Pracodawcy wolno potrącić składkę z wynagrodzenia wyłącznie wtedy, gdy będzie miał pisemną zgodę podwładnego. Akceptacja ta nie może być dorozumiana, ma być jednoznaczna i dokładnie określać, z jakiego tytułu i w jakiej kwocie (bądź w jakim algorytmie jej obliczenia) składka powinna być potrącona. Jak podkreśla się w doktrynie i orzecznictwie (patrz np. wyrok NSA w Warszawie z 21 grudnia 2005 r., I OSK 461/05), zgoda ta nie może być blankietowa. Pracownik składa ją pracodawcy, a nie związkowi zawodowemu, gdyż to na pracodawcy spoczywa obowiązek wypłaty wynagrodzenia oraz dokonywania potrąceń zgodnie z przepisami.
Jeśli dwie przesłanki nie są spełnione łącznie, pracodawcy nie wolno ujmować składek z wynagrodzenia podwładnego. Takie potrącenie stanowiłoby wykroczenie przeciw prawom pracownika. Dopiero spełnienie tych warunków oznacza dla przełożonego konieczność potrącenia oraz niezwłocznego przekazywania tej składki członkowskiej na wskazany przez zakładową organizację związkową rachunek bankowy.
Podwładny ma prawo w każdym czasie cofnąć wyrażoną zgodę na potrącenie składek ze swojej pensji. W tym wypadku nie tylko pisemna, ale i ustna dyspozycja będzie dla pracodawcy wiążąca. Pismo może mieć jednak znaczenie dla celów dowodowych. Jeżeli pracownik cofnie zgodę, szef nie musi informować o tym związku. Samo przekazanie przez organizację pisemnej listy jej członków, którzy złożyli deklaracje członkowskie i oświadczyli, że odprowadzają na rzecz związku składkę w wysokości ustalonej w statucie, nie wystarczy pracodawcy, aby potrącać je z pensji zatrudnionych. Brakuje wyraźnej, adresowanej do pracodawcy zgody zatrudnionego na uszczuplenie pensji o składkę.
Gdyby szef, nie dysponując pisemną zgodą pracownika na potrącanie składek, pobierał je jedynie na podstawie informacji otrzymanej od związku, podwładnemu przysługuje roszczenie w stosunku do pracodawcy o zapłatę potrąconych kwot. Pracodawca zrobił to bowiem bezprawnie (z naruszeniem art. 91 k.p.). To, że dysponował pisemną informacją od organizacji o deklaracji podwładnego, oraz to, że pracownik skorzystał ze świadczeń związkowych, może jedynie pomóc pracodawcy w razie sporu sądowego. Nie uzdrawia jednak jego położenia, jeśli bez pisemnej dyspozycji zatrudnionego potrącał mu składki.
W tej sytuacji podwładny może wystąpić do sądu pracy przeciwko pracodawcy, żądając zapłaty wynagrodzenia w części pomniejszonej z powodu potrącania składki członkowskiej za cały taki okres. Do tego dochodzą ustawowe odsetki od dnia wypłaty wynagrodzenia, zgodnie z zasadami obowiązującymi u pracodawcy na podstawie art. 86 § 1 k.p., do dnia zapłaty. Przypominamy, że roszczenia pracownika wobec pracodawcy, jako te związane ze stosunkiem pracy, przedawniają się z upływem trzech lat od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne (art. 291 § 1 k.p.). Oznacza to, że pracownik, któremu szef potrącał składki członkowskie bez jego pisemnej zgody, będzie mógł dochodzić kwoty tych ujęć za ostatnie trzy lata. A jeśli pracodawca nie podniesie zarzutu przedawnienia, to także za okresy wcześniejsze.
Autor jest radcą prawnym w Wojewódka Pabisiak Kancelaria Radców Prawnych