Taki wniosek wypływa z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego we Wrocławiu z 6 sierpnia 2008 r. (I Sa/Wr 181/08).
Ma on duże znaczenie dla zakładów pracy chronionej, które wyłącznie prowadzą zakładowy fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych. Przekazują na niego 90 proc. korzyści z przysługujących im ulg, np. w podatkach dochodowych, od nieruchomości, w regulowaniu opłat itd. W zamian środki te przeznaczają na poprawę warunków zatrudnienia i stanu zdrowia niepełnosprawnych. Cele, na jakie mogą konsumować te pieniądze, ściśle określają przepisy rozporządzenia z 19 grudnia 2007 r. (DzU nr 245, poz. 1810). Mechanizm jest taki, że zpch wolno kupić np. auto mające podwozić niepełnosprawnych do pracy i z powrotem akonto zfron, ale wydatek taki musi udokumentować. Czyni to, składając w ciągu 30 dni od jego dokonania wniosek do urzędu skarbowego o wydanie zaświadczenia o pomocy de minimis.
Firmy często mają jednak problemy z uzyskaniem takiego zaświadczenia, jeśli np. płacą sprzedawcy bezpośrednio ze swojej kieszeni, a potem cenę odbierają sobie niejako z rachunku zfron.
Urzędy skarbowe podważają tymczasem opisany sposób przeznaczania pieniędzy z zfron, nie wystawiając zaświadczeń o pomocy de minimis. Z powodu takiej odmowy przedsiębiorcy mają problemy: muszą niekiedy za karę zwrócić pełną zakwestionowaną kwotę oraz dodatkowo jeszcze 30 proc. tej sumy.
Sąd stwierdził, że praktyki urzędów skarbowych są niezgodne z prawem. Żaden przepis nie wymaga bowiem, by faktury sprzedawców opłacać wprost z rachunku zfron. Zwłaszcza że wiele zpch postępuje w opisany sposób z ostrożności. Nie wiedząc, czy dany zakup wolno im pokryć z zfron, najpierw same go finansują, a po upewnieniu się dobierają sobie odpowiednią kwotę z konta funduszu. Orzeczenie powinno zatem ukrócić niechęć skarbówki w tej sprawie. Tym bardziej że kilkadziesiąt podobnych werdyktów zapadło przed wojewódzkimi sądami administracyjnymi w całym kraju.
Wyrok nie jest prawomocny.