Ale, co dziś więcej, jako organizacje pracodawców możemy robić? Rada Dialogu Społecznego praktycznie nie funkcjonuje – strona rządowa nie konsultuje swoich zamierzeń z organizacjami pracodawców. Nawiązując zatem do słów dyrektora generalnego WHO pozostają nam apele, apele i jeszcze raz apele. A każdy z nich musi być coraz bardziej doniosły i słyszalny. Apele te muszą być pozbawione wątków politycznych, a w szczególności tez nacechowanych populistycznie tak, aby żądania kierowane do rządu w imieniu pracodawców były realne. Z tej też racji tak niezbędne jest przywrócenie dialogu ze stroną rządową. Dzisiaj jednak przedsiębiorcy, a w szczególności sektor MŚP, owszem otrzymuje pakiet, ale jego realizacja – niczym obiecane prolongaty opłat składek ZUS – jest przedłużana w czasie. W dniu 10 marca br. otrzymaliśmy szereg obietnic padających z ust minister Jadwigi Emilewicz, która jasno zadeklarowała: „Jesteśmy przygotowani, aby dać przedsiębiorcom bezpieczeństwo w trudniejszym dla gospodarki czasie". Słyszeliśmy o słusznych skądinąd hasłach, że straty poniesione w 2020 r. będzie można odliczyć od podatku, który był należny za 2019 r., o obietnicy wprowadzenia instrumentów na rzecz poprawy płynności finansowej firm, w tym wsparcia gwarancyjnego oraz dopłat do kredytów. Była mowa również o wcześniejszych zwrotach podatku VAT, a także o ułatwieniach w zakresie split payment. Prezentowany był szereg postulatów mających na celu poprawę bytu przedsiębiorców. Konkretne rozwiązania miały zostać wprowadzone w przyszłym tygodniu.

Czytaj także: Koronawirus: na co uważać prowadząc e- sklep

Dziś po tych hasłach pozostało jedynie echo, które w dniu 18 marca br. odbiło się niejako od „Tarczy antykryzysowej" i wybrzmiewa w nowym, wciąż nieprecyzyjnym wymiarze, powodując u przedsiębiorców jedynie nasilone szumy uszne. Zatem ponownie zero konkretów. Gra na czas podczas, gdy przedsiębiorcy reprezentowani przez zrzeszające je organizacje służą konkretnymi radami. Skoro rząd z nimi nie rozmawia, to wydawało się, że zapowiadane przez minister Jadwigę Emilewicz konkrety ujrzą światło dzienne. Zamiast tego mamy jedynie dobrze wyglądające hasło, które okraszone stosownym hashtagiem robi – niekoniecznie chlubną – furorę w mediach społecznościowych. Znowu mamy obietnicę przesuniętą w czasie, bez gwarancji jej wprowadzenia w życie. Na marginesie ta ostatnia czynność z biegiem czasu jest coraz mniej realna, a to wskutek zakazu zgromadzeń. Bez udziału posłów, nawet przy ich jednomyślności, trudno sobie wyobrazić stanowienie prawa.

Niemiłosiernie tykające wskazówki zegara z każdą minutą odliczają kolejnych zakażonych, wśród których występuje konkretny odsetek ofiar śmiertelnych. Z działaniami w zakresie ochrony zdrowia muszą iść w parze czynności rządu w obrębie ochrony przedsiębiorców, szczególnie tych najbardziej narażonych, a zatem z sektora MŚP. Brak wprowadzenia konkretnych pakietów osłonowych sprawia, że w krótkim czasie ich firmy dosłownie umrą na koronawirusa. Konsekwencji tego dla całej rodziny danego przedsiębiorcy nie muszę już bliżej nakreślać. Apelujemy zatem jeszcze raz o konkretne wprowadzenie rozwiązań dla przedsiębiorców w ramach specustawy. O tym, jak mają one wyglądać mówimy cały czas i zarówno nasza organizacja, jak i pozostałe służą głosem eksperckim. W końcu to my reprezentujemy konkretnych przedsiębiorców, którzy prezentują konkretny głos w sprawie.

I na koniec zaznaczam, że w tym apelu nie będziemy ustawać. Tylko to i aż to nam pozostało. Przecież nie wyjdziemy na ulicę.

Piotr Podgórski – wiceprezes i główny ekspert prawny Ogólnopolskiej Federacji Przedsiębiorców i Pracodawców – Przedsiębiorcy.pl