Ale, co dziś więcej, jako organizacje pracodawców możemy robić? Rada Dialogu Społecznego praktycznie nie funkcjonuje – strona rządowa nie konsultuje swoich zamierzeń z organizacjami pracodawców. Nawiązując zatem do słów dyrektora generalnego WHO pozostają nam apele, apele i jeszcze raz apele. A każdy z nich musi być coraz bardziej doniosły i słyszalny. Apele te muszą być pozbawione wątków politycznych, a w szczególności tez nacechowanych populistycznie tak, aby żądania kierowane do rządu w imieniu pracodawców były realne. Z tej też racji tak niezbędne jest przywrócenie dialogu ze stroną rządową. Dzisiaj jednak przedsiębiorcy, a w szczególności sektor MŚP, owszem otrzymuje pakiet, ale jego realizacja – niczym obiecane prolongaty opłat składek ZUS – jest przedłużana w czasie. W dniu 10 marca br. otrzymaliśmy szereg obietnic padających z ust minister Jadwigi Emilewicz, która jasno zadeklarowała: „Jesteśmy przygotowani, aby dać przedsiębiorcom bezpieczeństwo w trudniejszym dla gospodarki czasie". Słyszeliśmy o słusznych skądinąd hasłach, że straty poniesione w 2020 r. będzie można odliczyć od podatku, który był należny za 2019 r., o obietnicy wprowadzenia instrumentów na rzecz poprawy płynności finansowej firm, w tym wsparcia gwarancyjnego oraz dopłat do kredytów. Była mowa również o wcześniejszych zwrotach podatku VAT, a także o ułatwieniach w zakresie split payment. Prezentowany był szereg postulatów mających na celu poprawę bytu przedsiębiorców. Konkretne rozwiązania miały zostać wprowadzone w przyszłym tygodniu.