Taka jest wykładnia ostatniej nowelizacji kodeksu pracy obowiązującej właśnie od dziś (DzU nr 176, poz. 1239). Wprowadziła ona chaos zarówno wśród przedsiębiorców, jak i prawników. Wszystko przez definicję placówki handlowej, jaką Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło w odpowiedzi na pytanie DF (DPR-079-578/JS/MF/07). Według resortu chodzi o każde miejsce, w którym prowadzi się sprzedaż detaliczną i hurtową (patrz ramka). Dziś podsumowujemy najważniejsze sprawy związane z tym zakazem.
Firmy, które zaplanowały pracę na dni świąteczne a rozkłady czasu pracy utworzyły na dłuższe okresy rozliczeniowe (np. październik, listopad i grudzień), muszą zmienić grafiki czasu pracy. Z nowych harmonogramów czasu pracy musi wynikać, że 1, 11 listopada oraz 25 i 26 grudnia to dni wolne od pracy. Nie ma przy tym znaczenia to, że zatrudnieni pracują na zmiany czy w systemie weekendowym. Grafików nie muszą zmieniać firmy, które stosują definicję niedziel i świąt inną niż określona w art. 1519 kodeksu pracy. Dzięki temu pracownik może wykonywać pracę w święto, choć istnieje zakaz. Przedsiębiorcy, którzy chcą otworzyć placówkę handlową w święto, mają zasadniczo dwie możliwości. Mogą sami handlować albo zatrudnić do tego zleceniobiorców. Ostatnie rozwiązanie jest ryzykowne, bo praca na umowie cywilnoprawnej może przypominać stosunek pracy i być dowodem na to, że pracodawca celowo nagiął zakaz pracy w święto. Te same zarzuty mogą wystąpić, gdy pracodawca zawrze z pracownikami spółkę komandytową. Taka decyzja jest obciążona dodatkowo tą wadą, że zatrudniony staje się wspólnikiem, a szef traci uprawnienie m.in. do wydawania służbowych poleceń.
Uwaga!
GIP nie będzie kontrolował 1 listopada stacji benzynowych, bo według tej instytucji są one placówkami użyteczności publicznej.
Zakaz pracy w święta dotyczy:
- sklepów, gdzie pracownik stoi za ladą lub przy kasie,
- hurtowni,
- straganów,
- domów wysyłkowych,
- firm, gdzie pracownik obsługuje sprzedaż internetową,
- stacji benzynowych,
- firm zajmujących się akwizycją.
Wolno za to pracować w święta w restauracjach, barach, hotelach (są to obiekty usługowe, a nie handlowe). Klienci nie muszą się też obawiać, że nie będzie handlu przed cmentarzami. Znicze mogą bowiem sprzedawać indywidualni przedsiębiorcy.